Monika M. Zając: W odpowiedzi na apel Jana Pawła II, zawarty w encyklice „Evangelium vitae”, 25 marca obchodzony jest jako Dzień Świętości Życia. Papież wskazał, że celem tego dnia jest „budzenie w sumieniach, w rodzinach, w Kościele i w społeczeństwie świeckim wrażliwości na sens i wartość ludzkiego życia w każdym momencie i w każdej kondycji” (n. 85). Jak działalność Centrum Życia i Rodziny wpisuje się w ten papieski program budzenia sumień?
Marcin Perłowski: Od samego początku powstania CŻiR w 2012 r. stoimy na straży życia poczętego, przede wszystkim przez mobilizację społeczną. Marsze dla Życia i Rodziny w stolicy oraz w wielu miastach i miasteczkach stały się nieodłącznym elementem krajobrazu społecznego. Pierwsze dwie dekady obecnego wieku skoncentrowane były przede wszystkim na postulacie usunięcia z prawa tzw. przesłanki eugenicznej. Tak więc wyrok Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. jest również dużym sukcesem ruchu marszowego i wszystkich działaczy z całej Polski, którzy w swoich środowiskach włączyli się w budowanie kultury życia.
Często występujecie z petycjami skierowanymi do decydentów na różnych szczeblach władzy. Czego zwykle dotyczą takie apele?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Są to zarówno żądania odstąpienia od zabijania nienarodzonych, czy też wyrażające sprzeciw wobec zajmowania stanowisk rządowych czy samorządowych przez osoby, które jawnie wspierają aborcję lub szeroko pojętą cywilizację śmierci. Stajemy także w obronie osób, które nazywają aborcję po imieniu, za co w ich środowiskach, np. uniwersyteckich czy medycznych, spotykają ich szykany.
Wspomniał Pan o ruchu marszowym, którego koordynatorem w skali całego kraju jest Centrum Życia i Rodziny. Czy tradycyjnie centralny marsz odbędzie się także w tym roku w stolicy?
W tym roku postanowiliśmy, aby w związku z 1000-leciem koronacji Bolesława Chrobrego połączyć siły z Narodowym Marszem Życia. Serdecznie zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu. Odbędzie się ono 27 kwietnia, a rozpocznie o godz. 12.30 na pl. Zamkowym. Oczywiście, jeśli będzie taka potrzeba, zorganizujemy kolejny marsz, bo trzeba podkreślić, że marsze są rzeczywistością reaktywną. W przypadku np. nagłej liberalizacji prawa aborcyjnego na pewno zareagujemy w ten sposób.
Ale potrzebę zdecydowanej reakcji widzimy już teraz. Np. wobec otwartej 8 marca tzw. przychodni aborcyjnej przy ul. Wiejskiej...
Wspieramy bardzo ważną inicjatywę „40 Dni dla Życia”. Polega ona na codziennej modlitwie przed tamtą przychodnią – jest to bardzo konkretna i realna forma sprzeciwu wobec funkcjonowania tego miejsca. Aktualnie czekamy na zakończenie ogłoszonego tam remontu, aby móc podejmować dalsze działania. Oczywiście, zachęcamy do wszelkich form protestu i będziemy wspierać wszystkich, którzy zechcą blokować funkcjonowanie tej morderczej „placówki”.
Reklama
Ten sprzeciw w stolicy z pewnością do najłatwiejszych nie należy, skoro prezydent Rafał Trzaskowski wyraźnie zapowiada, że jeśli wygra wybory prezydenckie, podpisze ustawę liberalizująca tzw. prawo do aborcji. Obrońców życia czeka zatem wiele pracy…
Pan Rafał Trzaskowski to bardzo zły kandydat na prezydenta Polski. Jeśli zasiądzie na fotelu prezydenckim, to na pewno będziemy musieli liczyć się z tym, że do liberalizacji dojdzie nie tylko w kwestii prawa aborcyjnego, ale także w innych przestrzeniach. Może to dotyczyć np. tożsamości rodziny, małżeństwa czy przeciwdziałania tzw. mowie nienawiści. A środowiska lewicowe tylko czekają na wynik wyborów z nadzieją, że będą przeprowadzać swoje postulaty w tym zakresie.
Na liście priorytetów waszej działalności znajduje się ochrona dzieci i młodzieży przed planami wprowadzenia do szkół tzw. edukacji zdrowotnej. Jak konkretnie udaje się przeciwdziałać niebezpiecznym planom ministerialnym?
W zasadzie co tydzień jesteśmy w innym mieście, spotykając się w różnych częściach Polski z rodzicami, nauczycielami, wychowawcami. Mówiąc tylko o Warszawie i okolicach, w ostatnim czasie uczestniczyliśmy w spotkaniach przy kurii warszawsko-praskiej, w kościele św. Jana na Gołąbkach, Pomiechówku, pod Łochowem. Podczas takich wydarzeń najczęściej wyświetlamy wyprodukowany przez nas film „To nic takiego”, który opowiada o korzeniach permisywnej edukacji seksualnej i o tym, jak daleko ta edukacja zaszła już w krajach Europy Zachodniej. Dlatego póki jeszcze możemy, powinniśmy zrobić wszystko, aby do tego nie doszło w naszej Ojczyźnie.
Reklama
Rodzice chcą słuchać?
Tak, ale wielu z nich wciąż nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, jakim jest tzw. edukacja zdrowotna. Pod płaszczykiem troski o zdrowie, o higienę wirtualną, które są oczywiście słusznymi postulatami, wplatane są elementy edukacji seksualnej, związane chociażby z ideologią gender. I to nie jest tak, że gdybyśmy usunęli takie wątki z podstawy tego przedmiotu, to można by go zaakceptować.
Dlaczego?
Ponieważ w tej propozycji cała sfera seksualna wyjęta jest z kontekstu życia małżeńskiego i rodzinnego. A model ucznia tak wyedukowanego, to jest model człowieka bardzo mocno skoncentrowanego na sobie, odpornego na wszelkie autorytety, który ma swoje zdanie i to jest dla niego najważniejszą wartością.
Szansą, aby przypominać o tych najważniejszych i trwałych wartościach jest Dzień Świętości Życia. Jaką propozycję w tym roku skierowaliście do waszych odbiorców?
Udało nam się zorganizować konferencją w siedzibie Katolickiej Agencji Informacyjnej przy skwerze kard. Wyszyńskiego. W jej trakcie postawiliśmy akcent na 30. rocznicę ogłoszenia encykliki „Evangelium vitae” św. Jana Pawła II. Naszymi gośćmi byli: teolog i etyk ks. prof. Paweł Bortkiewicz, red. Tomasz Rowiński, mec. Katarzyna Gęsiak, dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris, a także Małgorzata Żaryn z „Narodowego Marszu Papieskiego”. Tym spotkaniem chcieliśmy przypomnieć, że jako CŻiR i OI, wydaliśmy liczne publikacje, zarówno na poziomie eksperckim, które trafiają m.in. do setek polskich szpitali, ale także pomoce dla tych, którzy chcą prowadzić dyskusje w gronie rodzinnym czy zawodowym nt. ochrony życia. Zaprezentowaliśmy wznowione, zaktualizowane „Kompendium pro-life”, w którym zawarliśmy proste argumenty, ujęte w formie pytań i odpowiedzi. Przypominamy zatem o konieczności nieustannego powracania do encykliki św. Jana Pawła II oraz prawdę o tym, jak ważne jest pokazywanie przywiązania do nauczania papieskiego, także w przestrzeni społecznej. Właśnie tak buduje się kulturę życia!