Święty Jan Paweł II w homilii w czasie Mszy św. 2 czerwca 1979 r. na pl. Zwycięstwa w Warszawie wskazał na wzajemne więzi, łączące poszczególnego człowieka z narodem. Papież podkreślał, że polskiej historii nie da się zrozumieć bez Chrystusa. „Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego – tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas – bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz dla zrozumienia naszego narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie. Nie rozumielibyśmy samych siebie”. Ojciec Święty w tym samym kluczu mówił o Warszawie:
„Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, która w 1944 r. zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim krzyżem sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W czasie czwartej pielgrzymki do Ojczyzny, 9 czerwca 1991 r., podczas Mszy św. beatyfikacyjnej o. Rafała Chylińskiego, Ojciec Święty przypomniał, że pod koniec I Rzeczypospolitej, a także po jej upadku, „właśnie Warszawa stała się widownią odradzania się dojrzałej miłości Ojczyzny. To tutaj, w stolicy, kształtowała się myśl obywatelska i podejmowano odważne działania mające na celu ratowanie zagrożonej Ojczyzny. Szczytowym osiągnięciem tamtego patriotycznego zrywu było uchwalenie Konstytucji 3 maja. Zapłaciła później za to Warszawa pamiętną rzezią swojej prawobrzeżnej dzielnicy, Pragi”.
Papież nawiązał także do słów kard. Stefana Wyszyńskiego, mówiąc, że „jeśli pamiętamy o tej wielkiej daninie krwi, jaką Warszawa tyle razy składała na ołtarzu miłości Ojczyzny, jawi się nam nasza stolica – zwłaszcza w chwilach podniosłych – jako męczeńskie sanktuarium narodu. Męczeńskie sanktuarium narodu – tak nazwał Warszawę Prymas Tysiąclecia. Zauważmy w tym określeniu cały ciężar gatunkowy ewangelicznego świadectwa. Męczennik - „martyr” – świadek. Świadek miłości, która jest większa od nienawiści”.
Wskazując na krzyż, św. Jan Paweł II wzywał nas do uwielbiania tego znaku naszego odkupienia. W czasie Mszy św. na rozpoczęcie II Krajowego Kongresu Eucharystycznego 8 czerwca 1987 r. wołał: „Ziemio polska! Ziemio ojczysta! Uwielbiaj Chrystusowy krzyż! Niech on wszędzie świadczy o Tym, który do końca nas umiłował”.
Rozpoczynając każdą swoją pielgrzymkę, papież Polak, wzorem św. Pawła VI, całował ziemię, do której przybywał. Całując ziemię polską, określił, że jest to jakby pocałunek złożony na rękach matki. „Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej” – mówił w czasie ceremonii powitania 16 czerwca 1983 r. na lotnisku Okęcie.
Papież przestrzegał, abyśmy nigdy nie zapomnieli straszliwej lekcji dziejowej, jaką była utrata niepodległości Polski od końca XVIII do początku XX w. W czasie swej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny nakreślił mieszkańcom stolicy konkretne zadania, apelując, aby właśnie z Warszawy „ze szczególną pokorą, ale i ze szczególnym przekonaniem” głosić Chrystusa. Zachęcał, aby stanąć na tej ziemi, by odczytać świadectwo Jego krzyża i zmartwychwstania, jednocześnie zdając sobie sprawę, jak ogromne z tego rodzą się zadania i zobowiązania. Ojciec Święty postawił wówczas pytanie, które jest aktualne również dzisiaj: „Czy do nich naprawdę dorastamy?”.