Mieszkańcy Sandomierza oddali hołd bohaterom podziemia niepodległościowego podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, służb mundurowych, harcerze oraz uczniowie sandomierskich szkół, wspólnie upamiętniając tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Obchody rozpoczęła uroczysta Msza św. w kościele św. Józefa, podczas której modlono się w intencji żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Następnie uczestnicy wydarzenia udali się na Cmentarz Katedralny, gdzie przy mogile ppłk. Antoniego Wiktorowskiego „Kruka” – patrona 3 Sandomierskiego Batalionu Radiotechnicznego – złożono kwiaty i zapalono znicze. W ceremonii udział wzięli przedstawiciele władz miasta, powiatu i województwa, a także kombatanci, harcerze i żołnierze. – To szczególna okazja, by przypomnieć o historii i wartościach, które przyświecały Żołnierzom Wyklętym. Ich ofiara na rzecz niepodległości Polski zasługuje na naszą wdzięczność i pamięć – podkreślali organizatorzy wydarzenia.
Reklama
Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych miały również sportowy akcent. W niedzielę, 2 marca, 118 osób stanęło na starcie 13. Biegu Tropem Wilczym, który od lat jest częścią ogólnopolskiej inicjatywy upamiętniającej żołnierzy niezłomnych. Symboliczny dystans biegu – 1963 metry – nawiązuje do roku śmierci ostatniego z Żołnierzy Wyklętych, Józefa Franczaka „Lalka”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na trasie rywalizowali zarówno doświadczeni biegacze, jak i osoby, które traktują sport jako okazjonalną aktywność. Wśród uczestników znalazły się całe rodziny. Najmłodsza uczestniczka miała zaledwie trzy miesiące i była niesiona przez swoją mamę, Oliwię Morzyńską – Chałę. – To dla nas ważne wydarzenie. Chcemy wychowywać dzieci w duchu patriotyzmu i dlatego jesteśmy tutaj. W tym roku do biegu namówiłam też swoją siostrę z 8-miesięcznym synkiem i z mężem – powiedziała Oliwia, której mąż, żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej, brał udział w zawodach już po raz czwarty. Pierwszy na metę dobiegł Dawid Żak, żołnierz z Kępy Zaleszańskiej, który podkreślał, że Bieg Wilczym Tropem to dla niego nie tylko sportowa rywalizacja, ale także hołd dla bohaterów. – Pierwszy odcinek trasy był ciężki, bo było cały czas pod górę, później było łatwiej – relacjonował zwycięzca.
Obecny na wydarzeniu burmistrz Sandomierza, Paweł Niedźwiedź, mówił, że ważne jest podtrzymywanie pamięci o Żołnierzach Wyklętych. – Ci ludzie nie zgodzili się z tym, że najważniejsze decyzje dotyczące ich ojczyzny zapadają w Moskwie, a nie w Warszawie. Stracili życie, zdrowie, wielu zostało zmuszonych do emigracji lub skończyło w ubeckich kazamatach. A mimo to nie poddali się. Podtrzymywanie pamięci o nich to nasz obowiązek – powiedział burmistrz.
Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, Jerzy Żyła, zaznaczył, że wśród uczestników biegu były osoby, które biorą w nim udział od pierwszej edycji. Każdy startujący otrzymał pamiątkowy medal i koszulkę. Tegoroczne obchody w Sandomierzu po raz kolejny pokazały, że pamięć o Żołnierzach Wyklętych jest wciąż żywa. Dzięki wspólnemu świętowaniu i sportowej rywalizacji kolejne pokolenia mogą poznawać historię i wartości, które przyświecały bohaterom walczącym o niepodległość Polski.