Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Złoty cielec

Przy szczecińskim kościele św. Dominika od lat odbywają się spotkania z cyklu Dominikańskiej Szkoły Wiary. Tym razem, na początku lutego rozmawialiśmy o liturgii w ujęciu papieża Benedykta XVI.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 7/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Szczecin

Przemysław Fenrych

O. Tomasz Samulnik, dominikanin

O. Tomasz Samulnik, dominikanin

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dominikanie (Zakon Kaznodziejski powołany do tego, by w oparciu o modlitwę i studium nauczać prawdziwej wiary) bardzo chcą, by wiara dla wiernych była zrozumiała i ortodoksyjna, czyli po prostu prawdziwa, wolna od błędów. Byśmy w miarę możności rozumieli w co wierzymy i byśmy umieli żyć zgodnie z wyznawaną wiarą. Tematy podczas spotkań są bardzo różne, a łączy je jedno: wiara, bycie chrześcijaninem to nie jest jakiś osobny fragmencik życia realizowany co jakiś czas w kościele, tylko stała odpowiedź na Boży dar, odpowiedź, która powinna przenikać każdą chwilę życia. A skoro tak, to warto odpowiadać rozumnie, potrzebny jest stały namysł, najlepiej w dialogu z innymi myślącymi. Wiara szuka zrozumienia nie tylko z ciekawości (choć akurat ta ciekawość prowadzi do nieba), ale by mądrze uczestniczyć w tym, co duchowe i w tym co świeckie.

Reklama

Nie mam zamiaru opowiadać o tym, co w czasie tego spotkania opowiadał o. Tomasz Samlunik, doktor teologii, specjalista od liturgii, obecnie kapelan sióstr dominikanek w Radoniach. Kto chce (a zachęcam! ), może sobie posłuchać na stronie szczecińskich dominikanów (https://szczecin.dominikanie.pl). Pewnie każdy słuchacz znajdzie coś innego, wartego przemyślenia. Mnie, jak ostrzeżenie, uderzyła opowieść o osławionym złotym cielcu, którego sobie w Księdze Wyjścia z niemałym wysiłkiem zbudowali Żydzi nie mogący pod Synajem doczekać się Mojżesza (zob. Wj 32, 1-35). Wszyscy znamy tę opowieść, ale warto do niej powracać. W czasie tego spotkania dotarło do mnie, że Izraelici wcale nie zbudowali sobie jakiegoś nowego bożka odrzucając zarazem kult Jahwe, który ich wyprowadził z Egiptu. Przeciwnie, w ich mniemaniu z własnych kosztowności zbudowali pomnik Bogu Wszechmogącemu, uważali, że Jego będą w ten sposób czcić, nie kogoś innego. Nie mieli racji, narazili się na straszny gniew, bo chcieli sobie zbudować Boga według swojego pomysłu. Taki nie mógł być prawdziwy, mało tego, pomimo dobrych intencji twórców – był oszustwem. Odciągał od wiary w prawdziwego Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dość często słyszę od ludzi, którzy przestali bywać na liturgii w kościele, że wcale nie utracili wiary, że nadal wierzą w Boga, tylko nie znajdują Go w Kościele. O Kościele teraz słyszy się tyle złego – mówią – ludzie deklarujący wiarę (i duchowni i świeccy) często żyją w sposób bardzo odległy od Ewangelii, a proponowane przez Kościół formy modlitwy bywają nudne i nieżyciowe. Po co mi pośrednicy, sam spotkam się w modlitwie z Bogiem, choćby podczas samotnego spaceru po lesie – słyszę nawet od osób mi bliskich. Myślę o tym z szacunkiem i przykrością, tym bardziej, że mi na nich ogromnie zależy. Z jednej strony wiele z tych opinii nie odbiega daleko od prawdy, faktycznie my, chrześcijanie bardzo często dalecy jesteśmy od przykazań naszego Mistrza, faktycznie wiele w Kościele wymaga nowego namysłu i naprawy. Wie o tym papież Franciszek i dlatego organizuje synodalność. Ale bardzo się obawiam, ba, jestem pewien, że poza Kościołem nawet przy najlepszej woli jesteśmy w stanie zbudować sobie tylko kolejnego złotego cielca. Spacerując po lesie mogę mieć bardzo sympatyczne przeżycia duchowe i one mogą być prawdziwe (co tu ukrywać, lubię odmawiać w lesie różaniec, więc wiem), ale tylko w Kościele na pewno spotkam się z Jezusem w Eucharystii, tylko w konfesjonale na pewno doświadczę skutecznego przebaczenia i tylko w Kościele dowiem się, czy to, w co wierzę to jest prawda, czy moje złudzenia. Bez Kościoła, nawet takiego po ludzku ułomnego, wszystko co sobie w głowie uroję może być – pomimo najlepszej woli – tylko złotym cielcem. Może pięknym, ale nieprawdziwym. I pozbawionym jakiejkolwiek mocy. A zwłaszcza pozbawionym miłości. I nawet jeśli mnie Pan Jezus w tym lesie znajdzie, to nigdy nie będę miał pewności, że to rzeczywiście On.

I właśnie dlatego kocham Kościół, mimo, że jestem boleśnie świadom jego ułomności jako instytucji. I dlatego biegnę do kościoła św. Dominika na Dominikańską Szkołę Wiary, dlatego czytam encykliki (choć to czasem żmudne), dlatego ze smutkiem czytam i słucham o zawstydzających ułomnościach mojej instytucji zastanawiając się co ja, szary przedstawiciel ludu wiernego mogę w nim zmienić na lepsze.

2025-02-11 14:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co możesz dać bliźniemu?

– Jestem najbardziej wdzięczna w swoim życiu dwóm osobom: kierownikowi domu dziecka w Bytowie Mikołajowi Turkiewiczowi i kierownikowi kliniki położniczej prof. Mikołajowi Prochorowowi – stwierdza Teresa Jaszczerska.

Pierwszemu zawdzięczam całą swoją osobowość skierowaną na bezinteresowne służenie bliźnim oraz sztuce dawania sobie radę w najtrudniejszych sytuacjach życia, drugiemu – medyczną pomoc, gdy ważyły się losy mojego i córki życia. Pragnąc uczcić pamięć tych niezwykłych ludzi, pochodzących z Kresów Wschodnich, kierując się ich życiową postawą, od ponad ćwierć wieku docieram z pomocą charytatywną do dzieci najciężej upośledzonych psychicznie i fizycznie oraz ich opiekunów. W tym charytatywnym dziele wspiera mnie mąż.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: od 1985 roku dokonano ponad dwóch i pół miliona aborcji!

2025-03-19 11:45

[ TEMATY ]

aborcja

Hiszpania

Adobe Stock

Biskupi hiszpańskiej Podkomisji Episkopatu ds. Rodziny i Obrony Życia na początku swojego orędzia z okazji Dnia Życia, przedstawiają jeden z najważniejszych znaków nadziei, który „polega na wizji życia pełnego entuzjazmu, którym można dzielić się z innymi”.

W tym sensie podkreślają, że ta pełna nadziei wizja ma wiele wspólnego ze znalezieniem sensu własnego istnienia. Pośród tego społeczeństwa zgiełku i pośpiechu, w którym zaspokojenie wszystkich pragnień przedstawiane jest jako droga do szczęścia, biskupi wskazują, że „istotne jest zachęcanie do głębokiej refleksji, która pomoże zadać sobie najbardziej podstawowe pytania: Czym jest człowiek? Jaki jest sens bólu, zła i śmierci, które mimo tak wielkiego postępu wciąż istnieją? Jaką wartość mają zwycięstwa osiągnięte za tak wysoką cenę? Co człowiek może dać społeczeństwu? Czego można się po niej spodziewać? „Co jest po tym doczesnym życiu?”
CZYTAJ DALEJ

Wiadomo, kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb Barbary Skrzypek

2025-03-20 06:45

[ TEMATY ]

pogrzeb

kyasarin/pixabay.com

Pogrzeb Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, odbędzie się w sobotę 22 marca w jej rodzinnych Gorlicach – podano w nekrologu opublikowanym przez rodzinę. Udział w uroczystościach pogrzebowych zapowiedział prezydent Andrzej Duda.

Zgodnie z informacją zamieszczoną w nekrologu, uroczystość pogrzebową rozpocznie modlitwa różańcowa w Bazylice Narodzenia NMP w Gorlicach (Małopolska) o godz. 12.15, a Msza święta pogrzebowa rozpocznie się o godz. 13.00. Barbara Skrzypek spocznie na cmentarzu parafialnym w Gorlicach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję