Jest to dla nas wielkie wydarzenie, ponieważ nasza wspólnota była u źródeł tej idei peregrynacji, czyli nawiedzenia Matki Bożej w naszych parafiach i naszych domach – mówi na chwilę przed przybyciem Pani Jasnogórskiej Agnieszka Kołodyńska. – Towarzyszą nam ogromne emocje, ale wcześniej były też wielkie przygotowania, między innymi uczestniczyłyśmy w tygodniowych rekolekcjach, które prowadził dla nas bp Józef Szamocki. Tematyka była skoncentrowana na Matce Bożej, która wyprasza nam nowe życie – tłumaczy.
Przedstawicielki Instytutu w trakcie nawiedzenia modliły się m.in. o ocalenie życia w polskich rodzinach, za Ojczyznę oraz o rzeczywistą odnowę człowieka. – Myślę, że ta peregrynacja rozbudzi w nas nadzieję, bo Bóg rządzi światem, i to jest dla nas wielka radość – podkreśla Agnieszka Kołodyńska.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niezwykły świadek przeszłości
Reklama
Na powitanie Matki Bożej w kopii Jasnogórskiej Ikony przybyły przedstawicielki Instytutu Prymasa Wyszyńskiego z całej Polski. Wśród nich była m.in. Anna Rastawicka, redaktor i działaczka katolicka, jedna z najbliższych współpracownic Prymasa Tysiąclecia, która w latach 1969-81 pracowała w Sekretariacie Prymasa Polski przy ul. Miodowej w Warszawie. – Czuję ogromną radość, ponieważ nasza wspólnota od początku jest związana z obrazem nawiedzenia Matki Bożej – od modlitwy w czasie malowania obrazu po obecność Matki Bożej w tych najważniejszych momentach dziejów Polski. I teraz, w roku jubileuszowym, pod koniec drugiej wędrówki przychodzi do nas. Tak bym chciała Ją prosić, żeby po tej męczącej drodze mogła sobie troszkę odpocząć, żeby miała chwilę radości i żeby można było Jej podziękować za to wszystko – dzieli się swoimi emocjami.
W trakcie rozmowy w izbie pamięci, w siedzibie Instytutu w Częstochowie, zapytałem p. Annę o to, jak zapamiętała Prymasa Wyszyńskiego. – Zapamiętałam go przede wszystkim jako człowieka wielkiej wiary, który żył tak, jak wierzył. To był człowiek wielkiego zaufania do Matki Najświętszej, a także zatroskany o ludzi, o nasze człowieczeństwo. On nie walczył z żadnym ustrojem, ale w każdym ustroju walczył o człowieka. Dlatego jest patronem na dzisiejsze czasy – podkreśla Anna Rastawicka i dzieli się wspomnieniami z samego początku wędrówki Maryi po Polsce.
Reklama
– Po raz pierwszy obraz nawiedzenia Matki Bożej zobaczyłam na Jasnej Górze 26 sierpnia 1957 r., kiedy Maryja wyruszała w swoją wędrówkę po kraju. Ksiądz prymas mówił wtedy o takiej radości: daję wam Matkę, wysyłam wam Matkę. I to budziło ogromny entuzjazm. Pamiętam, że zarówno w Warszawie, jak i we wszystkich miastach to były całe kilometry drogi ubranej na przejazd obrazu. Pamiętam również, jak Matka Boża przyszła do księdza prymasa, kiedy był już umierający. Pamiętam też „uwolnienie” obrazu – jaka była radość, kiedy po sześciu latach Matka Boża mogła znowu wędrować. Patrzyłam też na obraz nawiedzenia w czasie beatyfikacji prymasa Wyszyńskiego. Matka Boża była także pod krzyżem na pl. Zwycięstwa, zarówno w czasie pogrzebu prymasa, jak i w czasie pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Ta Matka Boża jest więc po prostu świadkiem całego okresu historii związanego z błogosławionym prymasem i ze św. Janem Pawłem II – opowiada.
Wielki dar
Pani Anna dzieli się swoją refleksją również na temat drugiego nawiedzenia obrazu Matki Bożej. – To obecne nawiedzenie ma już trochę inny charakter, brakuje mi nieraz tamtego entuzjazmu, ale myślę, że jest nie mniej głęboka wiara, i że Matka Boża czyni nie mniej cudów. Znaczący jest sam fakt, że ludzie tak bardzo pragną tego nawiedzenia, że czekają na nie, a później przyjeżdżają na Jasną Górę, aby za nie podziękować. Jest ono nadal wielkim darem Pana Boga – podkreśla.
Pani Jasnogórska w kopii cudownego wizerunku z Jasnej Góry przybyła do Instytutu Prymasa Wyszyńskiego w Częstochowie 8 lutego.
– Maryjo, prosimy Cię, ożyw naszą wiarę, odszukaj tych, którzy odeszli od Boga, zagubili się, zwątpili i zobojętnieli na głos sumienia. Królowo Polski, błagamy Cię, ratuj naszą Ojczyznę dla Chrystusa. Przed wiekami Bóg dał nam Ciebie jako pomoc ku obronie narodu polskiego. Dlatego zawierzamy Ci nasze rodziny i młode pokolenia. Oddajemy nasze wspólnoty życia konsekrowanego, nasz Instytut, Twój Instytut. Pragniemy być Twoimi pomocnikami i, tak jak Ty, nieść światu Boga. Bądź dla nas wszystkich nieustannie znakiem pociechy i niezawodnej nadziei – modliła się na powitanie Pani Jasnogórskiej Agnieszka Kołodyńska.
Wraz z członkiniami Instytutu Prymasa Wyszyńskiego i przybyłymi gośćmi Matkę Bożą powitał abp Wacław Depo. W homilii w trakcie Mszy św. na rozpoczęcie doby nawiedzenia metropolita częstochowski ukazał m.in. kilka obrazów z życia bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, którego losy były ściśle związane zarówno z historią Polski, jak i z wizerunkiem Pani Jasnogórskiej.
Ósemki
Instytut Prymasa Wyszyńskiego (wcześniej: Instytut Świecki Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła) założyli w 1942 r. Maria Okońska, polonistka, psycholog, oraz ks. Stefan Wyszyński, późniejszy prymasa Polski. Celem Instytutu, który początkowo miał być instytucją wychowawczą, tzw. Miastem Dziewcząt, było duchowe odrodzenie, które miało się dokonać za pośrednictwem Maryi przez polskie kobiety. Od grona pierwszych ośmiu dziewcząt, które postanowiły poświęcić swoje życie tej idei, wzięła się popularna nazwa zgromadzenia – „Ósemki”. Obecnie celem zgromadzenia, które liczy 74 osoby, jest zachowanie i upowszechnianie dziedzictwa bł. kard. Stefana Wyszyńskiego.