Muzyka, którą prezentuje nie tylko na tej płycie Adam Bałdych, skrzypek i kompozytor młodszego pokolenia, wymyka się schematom. Sporo w niej eksperymentów, a utwory balansują między jazzem, muzyką modern classic i polską muzyką tradycyjną. Co zrozumiałe, eksponują możliwości skrzypiec, którymi muzyk jest zafascynowany od „zawsze”, od wczesnej młodości (nazywany jest „cudownym dzieckiem skrzypiec”, karierę rozpoczął w wieku 14 lat), niemniej na płycie Bałdycha nie zawsze one dominują. Skrzypce wchodzą w pełen emocji dialog z innymi instrumentami; jest miejsce na wybrzmienie fortepianu, saksofonu, kontrabasu i perkusji, wszystkich instrumentów obecnych w Adam Bałdych Quintet. Tym bardziej że skrzypkowi – uznanemu mistrzowi improwizacji – towarzyszą osobowości: pianista Sebastian Zawadzki, saksofonista Marek Konarski, kontrabasista Andrzej Święs i perkusista Dawid Fortuna, obecni też przy poprzednich: Legend, Sacrum Profanum i Poetry. Album – jak tłumaczy muzyk – inspirowany jest materiałami historycznymi z Instytutu Pileckiego. – Dla mnie stało się to powodem do tego, aby sięgnąć do refleksji na temat natury człowieka – powiedział w wywiadzie. Utwór Lullaby for Ulma Family inspirowany jest historią męczeństwa rodziny Wiktorii i Józefa Ulmów zamordowanych w marcu 1944 r. przez Niemców za ukrywanie Żydów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu