Reklama

Kościół

Polski misjonarz okulista

W Chinach nazywany był uzdrowicielem. Niewidomi pokonywali setki kilometrów, aby po jego zabiegu odzyskać wzrok.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Wacław Szuniewicz ze Zgromadzenia Misji św. Wincentego a Paulo, znany polski misjonarz i okulista, spędził większą część swojego życia w Chinach, gdzie jego praca zyskała ogromne uznanie nie tylko w świecie medycznym, ale również wśród lokalnej ludności. Niewidomi pokonywali często setki kilometrów, aby po jego zabiegu odzyskać wzrok. Jego działalność nie ograniczała się wyłącznie do pracy w szpitalu, lecz obejmowała również szeroką pracę duszpasterską, w której łączył medycynę z misją religijną. Dzień rozpoczynał od Mszy św. w pobliskim kościele, a w szpitalu była dodatkowo mała kaplica, gdzie można było modlić się w ciągu dnia.

Prekursorska praca

Wacław Szuniewicz przybył do Chin w latach 30. XX wieku i od razu zajął się leczeniem chorób oczu, które były poważnym problemem zdrowotnym w regionie. Już wtedy, jeszcze przed rozwojem nowoczesnych technologii medycznych, rozpoczął prowadzenie badań nad możliwością zmiany krzywizny rogówki po jej chirurgicznym nacięciu. Celem było wyeliminowanie konieczności noszenia okularów. Dlatego jest uważany na świecie za ojca chirurgii refrakcyjnej. Chińskie badania kontynuował na jednym z najbardziej prestiżowych uniwersytetów w USA – Yale w New Haven. Jest uważany za twórcę okulistyki zachodniej w Państwie Środka. To on rozpoczął szkolenie chińskich okulistów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lekarz dusz

Reklama

Dzięki swoim osiągnięciom medycznym i innowacyjnym metodom, które wyprzedzały epokę, ale także za sposób, w jaki traktował swoich pacjentów, ks. Szuniewicz zyskał w Chinach miano „uzdrowiciela”. Był głęboko zaangażowany w swoją pracę, poświęcał mnóstwo czasu na leczenie i wsparcie ludzi, którzy często nie mieli dostępu do żadnej opieki medycznej. Jego empatia i oddanie pacjentom sprawiały, że był nie tylko lekarzem, ale także doradcą; dawał nadzieję ludziom żyjącym w ubóstwie i cierpieniu. Zyskał ogromną sympatię i szacunek wśród zarówno pacjentów, jak i lokalnej społeczności, która zaczęła go postrzegać jako osobę niosącą uzdrowienie fizyczne i duchowe. Ksiądz Szuniewicz rozumiał, że prawdziwa pomoc polega nie jedynie na leczeniu ciała, ale również na wsparciu duchowym, które daje ludziom poczucie sensu. Dlatego w jego pracy pomoc medyczna zintegrowana była z pomocą duszpasterską. Stał się postacią, która dla wielu była symbolem nie tylko wiedzy medycznej, a także miłosierdzia i współczucia.

Miejsce w historii

Jednym z najważniejszych aspektów pracy ks. Szuniewicza w Chinach było szerzenie nowoczesnych metod leczenia, które w tamtym czasie były zupełnie nieznane. Wprowadził do Chin metody operacyjne, które wykorzystywały nowoczesne narzędzia i technologie, a także nauczał chińskich lekarzy, jak skutecznie leczyć schorzenia oczu. Był również wykładowcą na Uniwersytecie Katolickim w Pekinie. Jego podejście do leczenia było innowacyjne, ponieważ kładł duży nacisk na edukację medyczną i przekazywanie wiedzy młodszym pokoleniom lekarzy.

Ksiądz Szuniewicz ciągle nie jest postacią szeroko znaną w naszym kraju, jednak dzięki m.in. moim staraniom również w Polsce zaczęto przywracać mu należyte miejsce w historii. Prezydent Andrzej Duda 28 listopada 2019 r. przyznał mu pośmiertnie Krzyż Oficerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Otwarcie odnowionego muzeum w Xingtai w 2024 r. stało się wydarzeniem o zasięgu międzynarodowym, w którym uczestniczyli przedstawiciele najwyższych władz prowincji Hebei, a także Polski. Podczas uroczystej ceremonii podkreślono wkład polskiego misjonarza w rozwój okulistyki oraz niesienie pomocy chorym.

Autor jest cenionym polskim okulistą, profesorem nauk medycznych, prorektorem Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, profesorem wizytującym w Hebei Eye Provincial Hospital w Xingtai.

2025-02-11 14:05

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany personalne 2025

2025-06-17 14:08

[ TEMATY ]

diecezja warszawsko‑praska

zmiany personalne

zmiany kapłanów

2025

Karol Porwich/Niedziela

Na mocy decyzji podjętych przez Księdza Biskupa Romualda Kamińskiego w naszej Diecezji dokonają się następujące zmiany personalne.

ks. Jerzy Chyła, proboszcz parafii św. Józefa Oblubieńca NMP i św. Franciszka we Franciszkowie – zamieszka w DKE w Otwocku;
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Bóg w dom – pokój w dom

2025-06-30 14:05

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

meczennicy.franciszkanie.pl

Wysyłając swych uczniów na misje, Jezus daje im szczegółowe wskazania, jak powinni postępować. Właśnie w ramach tzw. Mowy Misyjnej pojawia się nakaz: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, mówcie: Pokój temu domowi” (Łk 10,5). Jaką treść podsuwał Jezus pod pojęcie „pokoju”? Zapewne w Ewangelii pisanej po grecku dopatrywać się można tu nie tylko myśli judaistycznej, a więc środowiska życia Jezusa, ale także konotacji greckich, a może nawet rzymskich.

Eirene, grecka bogini pokoju, przedstawiana była z rogiem obfitości, z którego rozdawała swe bogactwa. W niektórych wyobrażeniach towarzyszy jej Pluton symbolizujący dobrobyt, a stąd już niedaleko do utożsamienia pokoju ze spokojem. Zgoła inaczej ów pokój widzieli mieszkańcy Brytanii. Tacyt, w biografii swojego teścia Gnejusza Juliusza Agrykoli, zarządcy Brytanii w latach 77-84 po Chr., zamieścił mowę Kalgakusa, brytyjskiego dowódcy. Mówca niezbyt pochlebnie wypowiada się o Rzymianach: „Grabieżcy świata, kiedy im wszystko pustoszącym ziemi nie stało, przeszukują morze; chciwi, jeżeli nieprzyjaciel jest zamożny, żądni sławy, jeżeli jest biedny; ani Wschód, ani Zachód nie zdołałby ich nasycić; jedyni wśród wszystkich ludzi tak bogactw, jak i niedostatków z równą pożądają namiętnością. Grabić, mordować, porywać nazywają fałszywym mianem panowania, a skoro pustynię uczynią – pokoju” (Tacyt, Żywot Juliusza Agrykoli).
CZYTAJ DALEJ

Do SN weszli prokuratorzy. Prezydent: coś niedobrego dzieje się z głową Bodnara

2025-06-30 15:26

[ TEMATY ]

Sąd Najwyższy

Prezydent Andrzej Duda

Adam Bodnar

prokuratorzy

PAP/EPA

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda ocenił, że „coś niedobrego dzieje się z głową” Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, skoro kwestionuje on Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i jednocześnie wysyła do niej prokuratorów. Dodał też, że Bodnar „powinien się trochę nad sobą zastanowić”.

Rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak powiadomiła w poniedziałek, że Prokurator Generalny odstąpi od przedstawienia stanowiska ws. ważności wyborów prezydenta RP, jeśli uchwałę w tej sprawie będzie podejmować Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, a nie Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Poinformowała też o powołaniu w Prokuraturze Krajowej zespołu, który ma koordynować postępowania prokuratur ws. nieprawidłowości wyborczych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję