Obrazy moje wspaniale wyglądają, bo są prawdą, są uczciwe, pańskie, nie ma w nich małostkowości, nie ma maniery, nie ma blagi. Są ciche i żywe, i jak gdyby je lekka zasłona od patrzących dzieliła. Są w swojej własnej atmosferze” – powiedziała o swoich dziełach Olga Boznańska, artystka malarka, autorka portretów i martwych natur, zdobywczyni Grand Prix na Wystawie Światowej w Paryżu.
Dobra passa modernistki
Jej prace bez wątpienia należy zaliczyć do najważniejszych dzieł polskiej odmiany modernizmu, czyli Młodej Polski. Do dziś dzieła malarskie Boznańskiej są wystawiane w renomowanych muzeach na świecie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Córka polskiego inżyniera Adama Boznańskiego herbu Nowina oraz Francuzki Eugénie Mondan urodziła się w Krakowie 15 kwietnia 1865 r. Matka, dyplomowana nauczycielka rysunku, zauważyła u młodej Olgi zdolności artystyczne. Młoda Boznańska rozpoczęła zatem naukę rysunku i malarstwa w domu. Następnie pobierała lekcje na kursach organizowanych przy ówczesnym Muzeum Techniczno-Przemysłowym. Wśród jej nauczycieli byli Kazimierz Pochwalski, wybitny portrecista, oraz Józef Siedlecki, kolekcjoner sztuki i malarz, prowadzący zajęcia z rysunku. Uczęszczała też na Wyższe Kursy dla Kobiet im. A. Baranieckiego. Tam lekcji udzielali jej Hipolit Lipiński i Antoni Piotrowski.
Reklama
Ambitna panna postanowiła kontynuować naukę w Monachium, które odgrywało wówczas rolę ważnego ośrodka artystycznego. Tak więc w latach 1886-89 odbyła studia w monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych u Karla Kricheldorfa i Wilhelma Dürra. Swój warsztat artystyczny doskonaliła, kopiując dzieła dawnych mistrzów w Pinakotece monachijskiej i obrazy Velázqueza w Wiedniu.
Również w Monachium rozpoczął się dojrzały etap jej twórczości. Obrazy młodej artystki zostały przyjęte z dużym uznaniem zarówno przez krytyków, jak i przez publiczność. Jedno z jej najsłynniejszych dzieł, Dziewczynka z chryzantemami (1894), powstało właśnie w Monachium.
Mimo że zdobyła sławę międzynarodową, w rodzinnym Krakowie nie doceniano umiejętności rokującej malarki. Boznańska otrzymywała kolejne wyróżnienia za swoje obrazy, które wystawiała m.in. w Wiedniu, Paryżu, Londynie. Wśród nabywców jej dzieł były także europejskie rządy i instytucje narodowe. A pierwszy obraz zakupiony za publiczne pieniądze, Portret malarza Pawła Nauena (1893), trafił do... Muzeum Narodowego w Krakowie.
Zachęcona wizją rosnącej popularności i pozytywnym przyjęciem jej prac na wystawach europejskich zdecydowała się na przeprowadzkę do Paryża. Trwającą dobrą passę artystyczną potwierdziły m.in. złoty medal w londyńskiej New Gallery oraz wyróżnienie na paryskiej wystawie światowej.
Malarka dusz
Reklama
Swoim oryginalnym stylem Olga Boznańska wpisuje się w szereg najważniejszych artystek przełomu XIX i XX wieku. Od czasu debiutu w krakowskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych (1886) prezentowała swoje prace na wystawach w kraju, Europie, m.in.: w Berlinie, Monachium, Pradze, Londynie i Paryżu, Wiedniu, Amsterdamie, Wenecji i Stanach Zjednoczonych, Carnegie Institute w Pittsburghu. Została wielokrotnie uhonorowana nagrodami, m.in. złotym medalem na międzynarodowej wystawie w Monachium (1905), Francuską Legią Honorową (1912), Grand Prix na Wystawie Expo w Paryżu (1939) i orderem Polonia Restituta (1938).
Styl Boznańskiej ukształtował się bardzo szybko. Nie ulegając najnowszym modom, takim jak używanie jasnych barw oraz plenerów charakterystycznych dla impresjonistów, artystka stosowała ciemną tonację barw przełamywaną niekiedy kontrastującymi z nią jasnymi plamami. Także wbrew impresjonistom starała się wydobywać głębię psychologiczną przedstawianych postaci, zwracając uwagę na detale podkreślające ich cechy charakteru. Malując zazwyczaj neutralne tło, zwracała uwagę odbiorcy przede wszystkim na prezentowaną postać. Niektórzy twierdzą, że dziełem jej pędzla były portrety nie tyle twarzy, ile duszy. Jak napisał Max Goth w L’Art et les Artistes w 1913 r.: „Boznańska nie maluje oczu, tylko spojrzenie, nie maluje ust, ale uśmiech albo łkanie, jakie je wykrzywia, skurcz okrucieństwa lub wyraz twarzy naiwnej i szczerej”.
Eksperci dostrzegają w twórczości Boznańskiej inspirację dziełami Diego Velázqueza, XVII-wiecznego artysty hiszpańskiego, ale także wyrafinowaną sztuką Jamesa McNeilla Whistlera, amerykańskiego malarza i grafika. Nie brakuje też artystycznych odniesień do bardziej swobodnej twórczości artystów z pogranicza realizmu i impresjonizmu, Édouarda Maneta i Wilhelma Leibla. Nie ukrywała jednak zdumienia, gdy jej twórczość usiłowano przyporządkować do impresjonizmu. „Ja i impresjonizm?” – pytała.
Reklama
Zdecydowanie największą sławę przyniosły malarce portrety: dorosłych i dzieci, osób specjalnie upozowanych lub samotnie zadumanych. Same zaś autoportrety Boznańskiej pozwalają prześledzić upływ czasu, który odciska swój ślad na rysach artystki. W okres monachijski wpisują się szczególnie wielkoformatowe ujęcia portretowanych osób w całej postaci (Portret chłopca w gimnazjalnym mundurku, ok. 1890; W oranżerii, 1890). Koncentrując się na twarzy modela, malarka próbuje odzwierciedlić stan jego psychiki, atmosferę chwili, a zarazem główne cechy osobowości. Szczególną uwagę skupiała także na kształtach dłoni (Portret malarza Pawła Nauena, 1893).
Wierna własnemu stylowi
Opracowana przez Boznańską metoda malarska polegała na delikatnym nakładaniu farby, a następnie oczekiwaniu na wyschnięcie warstwy. W ten sposób artystce udało się osiągnąć szczególny efekt: obraz nie sprawiał wrażenia brudnego ani chaotycznego, co często związane jest ze stosowaniem ciemnych barw z dominacją brązów i szarości. Malowała bardzo powoli, „jedno dotknięcie płótna metalową skuwką na jakieś dziesięć minut”. Powstawanie obrazu było rozłożone na kilkadziesiąt sesji. Modele pozujący u Olgi Boznańskiej musieli zatem uzbroić się w cierpliwość.
Obok portretów ważne miejsce w twórczości malarki zajmują martwe natury. Do ich cech formalnych można zaliczyć szkicowość form, impulsywne uderzenia pędzla, migotliwość barw i wysublimowaną harmonijność tonów. Czasami wręcz abstrakcyjne wymownie oddawały milczące trwanie przedmiotów i sekretne życie kwiatów (Anemony, 1901; Martwa natura z wazą, 1918).
Gdy po I wojnie światowej pojawiły się nowe mody, odbijające się także w nowych kierunkach w sztuce, Boznańska coraz rzadziej otrzymywała zamówienia. Pozostała jednak wierna swojemu stylowi.
Artystka nigdy nie wyszła za mąż. W 1900 r. zerwała trwające 10 lat korespondencyjne narzeczeństwo z malarzem Józefem Czajkowskim. Podkreślała, że największe szczęście i bezpieczeństwo dawała jej własna pracownia malarska.
Wybuch II wojny światowej odciął ją od mieszkających w Polsce bliskich. Zmarła 26 października 1940 r. w Szpitalu Sióstr Miłosierdzia w Paryżu. Pozostawiła po sobie bogatą spuściznę artystyczną. Zaliczana jest do najbardziej rozpoznawalnych polskich artystek.