Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Ta śmierć nie poszła na marne

Śmierć ks. Błażeja Nowosada, kapłana, który przez wiele lat był symbolem nie tylko duchowości, ale także społecznego zaangażowania, do dziś budzi emocje i skłania do refleksji. W obliczu jego męczeńskiej śmierci stawiamy sobie pytanie, jakie dziedzictwo pozostawił po sobie ten niezwykle charyzmatyczny duchowny i czy jego odejście w 1943 r. rzeczywiście ma wpływ na naszą dzisiejszą rzeczywistość?

2025-01-14 14:07

Niedziela zamojsko-lubaczowska 3/2025, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja zamojsko‑lubaczowska

Joanna Ferens

Akademia w wykonaniu uczniów ze SP w Potoku Górnym

Akademia w wykonaniu uczniów ze SP w Potoku Górnym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niejako odpowiedzią na to pytanie były uroczystości upamiętniające 81. rocznicę pacyfikacji gminy Potok Górny, a także męczeńską śmierć ks. Błażeja Nowosada. Te wydarzenia to nie tylko historia, to żywa pamięć o ludziach, którzy oddali swoje życie za wolność i wierność wartościom, w które wierzyli. Wspominając tych, którzy zginęli w obliczu niewyobrażalnego okrucieństwa, musimy zadać sobie kolejne pytanie: co ich ofiara znaczy dla nas dzisiaj? Co możemy uczynić, by ich pamięć nie poszła na marne? Ksiądz Nowosad był nie tylko kapłanem, ale również liderem w swojej społeczności. Jego działalność obejmowała nie tylko duszpasterstwo, ale także edukację, pomoc charytatywną oraz aktywność na rzecz lokalnych inicjatyw. Jego śmierć, choć tragiczna, nie powinna być postrzegana jako koniec, lecz jako nowy początek. Warto zastanowić się nad tym, jakie przesłanie niesie ze sobą jego śmierć i jakie działania mogą wyrosnąć z tego smutnego wydarzenia.

Reklama

Uroczystości rozpoczęły się w miejscu, które jest świadkiem historii – na cmentarzu parafialnym, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze na grobie ks. Nowosada. To symboliczne miejsce, które łączy przeszłość z teraźniejszością, ukazuje nam, jak ważne jest pielęgnowanie pamięci o tych, którzy poświęcili swoje życie za wartości, które są fundamentem naszej tożsamości narodowej. Modlitwa, która popłynęła z ust zgromadzonych, była nie tylko hołdem dla zmarłych, ale również manifestem wiary, nadziei i miłości do Ojczyzny. Ks. Błażej Nowosad był człowiekiem, który w obliczu zagrożenia nie uciekł, nie porzucił swoich parafian. Jego heroizm w obliczu zła, jakie niosła II wojna światowa, jest przykładem niezłomnej postawy, która powinna być wzorem dla współczesnych pokoleń. W czasach, gdy tak wiele wartości jest poddawanych w wątpliwość, jego historia przypomina nam o sile, jaką niesie wierność i oddanie dla drugiego człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Biskup Marian Rojek podczas homilii podkreślał znaczenie pamięci jako fundamentu naszej tożsamości. Pamięć o przeszłości to nie tylko wspomnienia, ale także odpowiedzialność za przyszłość. Przekazując historię ks. Nowosada i ofiar pacyfikacji, przypominamy sobie, że każde pokolenie ma obowiązek dbać o wartości, które legły u podstaw naszego istnienia. Musimy przekazywać młodszym pokoleniom nie tylko fakty historyczne, ale także emocje i uczucia związane z tymi wydarzeniami, aby zrozumiały one ich znaczenie. – Dwa najmocniejsze akcenty dzisiejszego wydarzenia to sprawiedliwość i dobroć. I my tu wspominając korzenie, doświadczenie, historię, wołamy o sprawiedliwość. O sprawiedliwość dziejową, o sprawiedliwość także tej rzeczywistości, w jakiej żyjemy, szczególnie patrząc na tamte doświadczenia, boleści i krzywdy. A drugim akcentem jest dobroć i życzliwość. To jest akcent, który przemawia za nami do Królestwa Bożego. Na sądzie tylko miłość będzie się liczyła, którą podjęliśmy i czyniliśmy. Przywołując naszych zmarłych orędowników i tych, którzy oddali swoje życie za wiarę i za wolność i niepodległość Ojczyzny, przywołujemy w sposób szczególny pasterza tej wspólnoty, ks. Błażeja Nowosada, który został tutaj umęczony – mówił bp Rojek.

Reklama

Wartości, za które oddali życie ks. Nowosad i mieszkańcy Potoka Górnego, powinny być dla nas inspiracją do działania w codziennym życiu. Dobroć, sprawiedliwość, miłość do bliźniego i Ojczyzny to zasady, które powinny towarzyszyć nam na każdym kroku. Uroczystości rocznicowe są nie tylko momentem refleksji, ale także wezwaniem do zaangażowania się w życie wspólnoty, w której żyjemy. To my jesteśmy odpowiedzialni za to, aby pamięć o tych, którzy zginęli, nie stała się jedynie pustym hasłem.

Akademia przygotowana przez uczniów ze Szkoły Podstawowej w Potoku Górnym była kolejnym krokiem w kierunku przybliżenia młodemu pokoleniu trudnych losów ich przodków. Edukacja historyczna jest kluczowa, aby zrozumieć, jak dramatyczne wydarzenia kształtowały naszą rzeczywistość. To, co się wydarzyło, nie powinno być zapomniane, a młodzież powinna być świadoma historii swojego kraju, aby wiedziała, jak ważne są wartości, za które wielu oddało życie.

Warto też zauważyć, że tegoroczne uroczystości miały szczególny wymiar. Poświęcenie odnowionej plebanii, która nosi imię Sługi Bożego ks. Błażeja Nowosada, to symboliczne przypomnienie o jego obecności w tej społeczności i konkretna inwestycja w przyszłość. Renowacja tej plebanii, która kiedyś była domem dla ks. Błażeja, to kolejny krok w stronę budowania wspólnoty. Miejsce to ma służyć lokalnej społeczności, stając się przestrzenią spotkań, integracji i modlitwy. To dowód na to, że pamięć o przeszłości może być fundamentem dla przyszłości. A Izba Pamięci, która ma tam powstać, stanie się miejscem, gdzie historia będzie opowiadana kolejny raz, ale tym razem nie tylko w formie monologu, lecz dialogu. Dialogu między pokoleniami, między tymi, którzy pamiętają, a tymi, którzy dopiero odkrywają tę historię.

Reklama

W ramach wydarzenia złożono również kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary z 19 grudnia 1943 r. znajdującą się w kościele parafialnym. Po Mszy św. został również poświęcony odnowiony kościół parafialny, w którym w ramach ostatnich projektów z rządowych dotacji m.in. odrestaurowano obrazy, odnowiono drzwi świątyni i instalację przeciwpożarową.

Na koniec warto podkreślić, że śmierć ks. Nowosada nie jest końcem, lecz nowym początkiem. – To my, jako społeczność, musimy podjąć wyzwanie, aby kontynuować jego dzieło, pielęgnować pamięć o nim i inspirować się jego życiem. W obliczu straty, która nas dotknęła w czasie II wojny światowej, musimy znaleźć siłę, aby działać na rzecz innych, budować mosty między ludźmi i tworzyć lepszą przyszłość – mówił Stanisław Dyjak, wójt gminy Potok Górny. – Ks. Nowosad odszedł do Domu Ojca, ale jego duch, jego przesłanie i jego dziedzictwo pozostaną z nami. Niech staną się one impulsem do działania i zmiany w naszym życiu oraz w życiu naszej społeczności.

Śmierć ks. Nowosada jest ważna, ponieważ jego historia, jego ofiara są wciąż żywe w sercach ludzi, którzy pamiętają. Każda rocznica, każde wspomnienie to krok w stronę budowania lepszej przyszłości. Pamięć o przeszłości pozwala nam wyciągać wnioski i stawać się lepszymi ludźmi. Warto, byśmy z tej pamięci czerpali siłę do działania, dążąc do sprawiedliwości i dobroci w naszym codziennym życiu. Dlatego, z okazji 81. rocznicy pacyfikacji gminy Potok Górny, niech pamięć o ks. Błażeju Nowosadzie i wszystkich ofiarach będzie żywa i inspirująca. Niech ich ofiara nie będzie zapomniana, lecz niech prowadzi nas ku lepszej przyszłości, pełnej miłości, sprawiedliwości i pokoju.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża z odwachu

Na terenie diecezji zamojsko-lubaczowskiej mieści się kilka maryjnych sanktuariów, ale szczególne miejsce zajmuje katedra Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła w Zamościu. Tam znajduje się ukoronowany przed 20 laty obraz Matki Bożej Odwachowskiej.

Podziel się cytatem

Historia powstania tego wizerunku sięga drugiej połowy XVIII wieku i wiąże się z nieznanym człowiekiem, być może z zawodu malarzem, który został posądzony o popełnienie przestępstwa i zatrzymany w wartowni garnizonowej, czyli w zamojskim odwachu. Mężczyzna ten, czując się niewinnym, namalował węglem na drzwiach swojej celi obraz Bogurodzicy i nadał Jej tytuł Opiekunki utrapionych. Wpatrzony w namalowany przez siebie wizerunek błagał Matkę Bożą o ulgę w cierpieniach i wykazanie jego niewinności. Wtedy trzymające go łańcuchy opadły, a drzwi, na których namalował wizerunek, rozjaśnił niezwykły blask. Pojawienie się owego blasku sprawiło, że obraz wycięto z drzwi i umieszczono na budynku, tak aby przechodzący mogli się przed nim modlić i dziękować za otrzymane łaski. Wkrótce okazało się, że ludzie gromadzący się w tym miejscu na modlitwie doznawali licznych łask i zaczęli otaczać ikonę niezwykłym kultem. Pod koniec XVIII wieku ks. Andrzej Wątróbski zaczął czynić starania o przeniesienie obrazu z murów odwachu do miejscowej kolegiaty – co stało się 19 lutego 1803 r. Obraz umieszczono w ołtarzu kaplicy od strony północnej.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: V niedziela zwykła

2025-02-07 12:00

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Adobe.Stock

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana zasiadającego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł. I wołał jeden do drugiego: «Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały». Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem. I powiedziałem: «Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!» Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który szczypcami wziął z ołtarza. Dotknął nim ust moich i rzekł: «Oto dotknęło to twoich warg, twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech». I usłyszałem głos Pana mówiącego: «Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?» Odpowiedziałem: «Oto ja, poślij mnie!»
CZYTAJ DALEJ

Ratunku! Ksiądz "nie chce dać nam ślubu"!

2025-02-09 19:54

[ TEMATY ]

małżeństwo

ślub

Adobe Stock

Czasem spotykam się z tym pytaniem narzeczonych, przygotowujących się do zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego. Co wtedy robić? Myślę, że rozmowa wyjaśniająca, dlaczego ksiądz „nie chce dać im ślubu”, jest zawsze dobrą okazją do pogłębienia wiary i zaproszenia narzeczonych do prawdziwego spotkania z Bogiem i w wierze pomiędzy nimi.

Żaden ksiądz na świecie nie może „dać ślubu” nikomu. Jest to jedyny sakrament, którego udzielają sobie wierzący świeccy – w tym przypadku nowożeńcy. Wobec ignorancji religijnej konieczny jest, jak pisze papież Franciszek, pogłębiony katechumenat nad treścią sakramentu małżeństwa i nad rolą małżonków katolickich we współczesnym świecie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję