Warunkiem należenia do magnaterii, najwyższej warstwy szlachty w dawnej Rzeczypospolitej, było posiadanie rozległych dóbr ziemskich. Dostały się w jej ręce w wyniku kumulacji i skupowania ziem. Magnatów nie było wielu – w XVII wieku to ledwie parę procent ogółu szlachty stanowiącej 10% społeczeństwa I RP. Bajecznie bogaci trzymali najważniejsze urzędy w państwie i wpływali na niemal wszystkie sfery jego funkcjonowania, wywierali wpływ polityczny o zasięgu lokalnym, utrzymywali własne dwory i wojska nadworne.
Bogactwo polskich magnatów obrosło legendami. Ich ocalałe pałace do dziś oszałamiają przepychem. Magnaci mieli duże przychody, ale również ogromne wydatki, przez co nieraz popadali w zadłużenie. Najbardziej kosztowne było utrzymanie niekiedy kilkusetosobowego dworu. Jego liczebność była zresztą zmienna – wyższa, gdy magnat wyruszał np. na sejm i zależało mu, aby się zjawić w jak najliczniejszym orszaku.
Autorzy przyglądają się finansowym podstawom życia wielmożów i tworzeniu się fortun w XVI i XVII wieku. Kolejne rozdziały poświęcone są siedzibom – pałacom i zamkom według projektów najlepszych architektów, więziom rodzinnym, opisom rozrywek i zwyczajów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu