Reklama

Edytorial

Edytorial

Szacunek i wzajemność

Nie można być obojętnym wobec wybuchu misyjnego ateizmu, wobec kpin z patriotyzmu, drwin z narodowych świętości. Mamy prawo się domagać, by przekonania ludzi wierzących traktowano z należytą powagą.

Niedziela Ogólnopolska 45/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówią mi: Jeśli spotkasz śpiącego niewolnika, nie budź go, być może śni o wolności. Lecz ja odpowiadam: Jeśli spotkasz śpiącego niewolnika, obudź go i powiedz mu o wolności”. Piękne i mądre słowa znanego libańskiego pisarza Khalila Gibrana dobrze obrazują alternatywne postawy. Bo czyż nie jest tak, że jedni – miłośnicy spokojnego życia za wszelką cenę – oddadzą wiele dla zachowania swojego status quo? Zamknięci w swoich skorupach, a raczej więzieniach, powtarzają do znudzenia starą wymówkę, że zbawienie świata nie jest ani ich misją, ani zadaniem. Z kolei drudzy są nie do zatrzymania. Wychodzą na ulice, by bronić swoich racji, walczą o prawdę, o normalność, o wolność. Potrafią – niczym miłosierny Samarytanin – pochylać się nad porzuconymi, bezsilnymi, tymi, którzy zrezygnowali. Potrafią tchnąć w nich siłę, by uwierzyli w siebie.

Reklama

Te dwa spojrzenia na życie dotyczą również naszego rozumienia patriotyzmu. Dla jednych jest to temat nieco zwietrzały, odległy, wyłącznie historyczny. Mówią, że interesuje ich teraźniejszość, bo to, co było kiedyś, nie ma dziś najmniejszego znaczenia. Warto patrzeć tylko do przodu, najlepiej w niedaleką przyszłość, bo – mówią – bezsensem jest dla nich ciągłe oglądanie się za siebie. Inni natomiast są przekonani – i słusznie – że to, kim jesteśmy, wynika z doświadczeń dziejowych. Polska przeszłość religijna, narodowa i państwowa jest naszym wspólnym dziedzictwem, z którego wciąż na nowo musimy czerpać. Bycie świadomym własnego dziedzictwa i jego umiejętna kontynuacja – to fundament postawy umiłowania ojczyzny, czyli patriotyzmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Domyślam się, po której stronie są nasi czytelnicy. Sam też jestem głęboko przekonany, że jesteśmy spadkobiercami konkretnego, bardzo bogatego dziedzictwa, które jest bezcenne ze względu na cenę ofiar złożonych w imię wolności. Tej wolności, która, jak pisze Jan Józef Kasprzyk, jest naszym polskim przeznaczeniem (s. 10-13). I trzeba jej wciąż bronić, gdyż jest nam dziś zabierana po kawałku – ostrzega prof. Michał Wojciechowski (s. 14-15). To dziedzictwo trzeba ocalić i ponieść dalej, także w warunkach obecnego kształtu naszego państwa.

Niestety, polska świadomość tego dziedzictwa, wyrażająca się chociażby w słowach: „Za wolność naszą i waszą” czy też w haśle: „Bóg, Honor, Ojczyzna”, dzieli dziś Polaków. Jedni nie mają zamiaru „budzić niewolnika, niech sobie śni o wolności”. Inni uparcie tłumaczą, czym jest polski gen wolności i jakie skutki może przynieść wolność przekształcająca się w anarchię, do czego mogą prowadzić źle rozumiana polskość, kwestionowanie znaczenia wiary chrześcijańskiej i Kościoła, oddzielanie Orła od Krzyża (s. 14).

Te dwie postawy dzielą nas, w moim przekonaniu, mocniej, niż jesteśmy to sobie w stanie uświadomić. Czy jest jeszcze szansa na to, że się dogadamy, zrozumiemy nawzajem swoje racje? Przeczytałem niedawno wywiad Piotra Witwickiego, redaktora naczelnego Interii, z pisarzem Łukaszem Orbitowskim i mam coraz większe wątpliwości. Czy z zadeklarowanym ateistą, „rzecznikiem antyklerykalizmu”, za którego uważa się Orbitowski, jest szansa na rozmowę? Czy fraza: „Bardzo zależy mi na laicyzacji społeczeństwa, żebyśmy zmierzali w stronę państwa, gdzie zorganizowana religia znajdzie się na marginesie”, nie przekreśla szansy na jakikolwiek dialog? Od lat kieruję w archidiecezji częstochowskiej Referatem Dialogu: ekumenicznego, międzyreligijnego, z niewierzącymi, więc wiem, że dialog jest niezastąpioną formą porozumienia między ludźmi. Nie ma lepszego sposobu na wyzbycie się uprzedzeń, stereotypów, na budowanie pokoju niż dialog. Musi on jednak spełniać podstawowe warunki: dobrej woli i wzajemnego szacunku.

Jak ma się dogadać Polak z Polakiem, gdy podkopuje się fundament, na którym nasz kraj jest osadzony? Gdy podkłada się „trotyl” pod jego kolejne bastiony – Kościół, rodzinę, szkołę? Nie można milczeć czy być obojętnym wobec wybuchu misyjnego ateizmu, wobec kpin z patriotyzmu, drwin z narodowych świętości. Mamy prawo się domagać, by przekonania ludzi wierzących traktowano z należytą powagą. My nie wznosimy murów, my wciąż wyciągamy rękę w geście miłości bliźniego, pojednania i zrozumienia. Domagamy się jednak szacunku i wzajemności!

2024-11-05 14:43

Ocena: +7 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warto żyć – warto wierzyć

Niedziela Ogólnopolska 45/2023, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Wiara zawsze otrze łzy, pocieszy tego, kto cierpi. Potrafi być nawet lekarstwem na ból.

Bez wiary nie da się ani żyć, ani działać, ani osiągać sukcesów czy budować szczęśliwe życie. Może dla niektórych czytelników to twierdzenie jest kontrowersyjne. Otóż rzecz w tym, że nawet ateiści wierzą – w moc ludzkiego umysłu, w osiągnięcia nauki, w jakiegoś guru, bożka, szamana albo... w samych siebie. Bo jeżeli człowiek odrzuca Stwórcę, to ubóstwia stworzenie. Ktoś kiedyś powiedział, że nie istnieją wierzący i niewierzący, ale są wierzący i bałwochwalcy – czciciele Boga i czciciele ludzi lub przedmiotów, miłośnicy Bożych wielkości i miłośnicy ludzkiej małości. W żaden sposób nie można żyć bez wiary, ponieważ każdy dzień życia jest krokiem w nieznane. A więc albo zaufam komuś i będę miał wsparcie w trudnych chwilach, albo nie zaufam nikomu i będę liczył tylko na siebie... do czasu np. choroby. Zwraca na to uwagę prof. Piotr Suwalski, jeden z najlepszych kardiochirurgów w Europie. W rozmowie z Krzysztofem Tadejem mówi, że nieraz decydujące o życiu i śmierci są „motywacja chorego, chęć życia i wiara”. I dodaje: „Dla jednych to wiara w Boga. Pewność, że Pan Bóg jest z kimś w najtrudniejszym momencie, chroni go i się nim opiekuje. Dla innych to po prostu wiara, że uda się przeżyć. I przeświadczenie, że warto żyć” (s. 8-11).
CZYTAJ DALEJ

Tu wyspowiadasz się nawet po północy. Wkrótce inicjatywa "24 godziny dla Pana”

2025-03-24 10:52

[ TEMATY ]

spowiedź

24 godziny dla Pana

wielkopostna inicjatywa

Karol Porwich/Niedziela

Jesteś moją nadzieją - pod takim hasłem odbędzie się w tym roku 28 i 29 marca wielkopostna inicjatywa "24 godziny dla Pana". W ramach akcji w wielu kościołach na całym świecie, w tym również w Polsce, przez całą dobę będzie można się wyspowiadać.

Akcję zainicjował papież Franciszek w 2014 roku, zachęcając wspólnoty Kościoła lokalnego do włączenia się w całodobową spowiedź. Dla przykładu sam przystąpił do spowiedzi, a później usiadł w konfesjonale. Podobnie było w kolejnych latach.
CZYTAJ DALEJ

Lekarz z Polikliniki Gemelli: papież mógł umrzeć

2025-03-25 11:45

[ TEMATY ]

Włochy

papież Franciszek

klinika Gemelli

mógł umrzeć

PAP/EPA

Papież Franciszek w Poliklinice Gemelli

Papież Franciszek w Poliklinice Gemelli

Papież mógł umrzeć - przyznał profesor Sergio Alfieri, szef zespołu medycznego, który opiekował się Franciszkiem w Poliklinice Gemelli. Lekarz ujawnił we wtorkowym wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera", że w najtrudniejszym momencie widział łzy w oczach osób, które były wtedy przy papieżu.

Mówiąc o największym kryzysie zdrowotnym papieża podczas jego pobytu w szpitalu, profesor Alfieri podkreślił: "Byliśmy wszyscy świadomi, że sytuacja jeszcze się pogorszyła i że jest ryzyko, że (Franciszek) może nie dać rady".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję