HARRIS VS. TRUMP
Kampania na finiszu
Reklama
Końcówka kampanii prezydenckiej w USA nie przyniosła jej wyciszenia, wręcz przeciwnie. Tym bardziej że żaden z kandydatów nie może być pewny swego. Kamala Harris może liczyć na głosy 46% wyborców, zaś Donald Trump na 43% – wynika z opublikowanego sondażu Ipsos dla agencji Reutera. Przewaga Harris, kandydatki demokratów, utrzymuje się, choć wyborcy bardziej cenią podejście Trumpa, reprezentującego republikanów, do najważniejszych dla nich kwestii – imigracji i gospodarki. Harris ma przewagę mimo tego, że wyborcy uważają, iż kraj jest na złej drodze, jeśli chodzi o koszty życia (70%). Sondaż Ipsos wykazał identyczną przewagę Harris zarówno wśród zarejestrowanych wyborców (46-43%), jak i wśród tych, którzy są najpewniejsi udziału w wyborach (48-45%). Praktycznie taki sam obraz ukazywało analogiczne badanie przeprowadzone tydzień wcześniej. Nie wiadomo, jaki wpływ na notowania kandydatów będzie miała prawdopodobnie najostrzejsza dotychczas wymiana inwektyw między kandydatami. Harris w CNN stwierdziła, że Trump jest faszystą. Powołała się przy tym na opinię byłych współpracowników byłego prezydenta – generałów Johna Kelly’ego i Marka Milleya. – Towarzyszka Kamala Harris widzi, że przegrywa, i to przegrywa sromotnie, więc teraz coraz bardziej podnosi retorykę, posuwając się do tego, że nazywa mnie Adolfem Hitlerem – oświadczył Trump. – Ona jest zagrożeniem dla demokracji i nie nadaje się na prezydenta USA – dodał.
w.d.
UKRAIŃCY
Wyzwanie demograficzne
Liczba ludności Ukrainy zmniejszyła się o ponad 10 mln od początku rosyjskiej agresji w lutym 2022 r. – poinformował Fundusz Ludnościowy Narodów Zjednoczonych (UNFPA). Jak podała dyrektor regionalna UNFPA Florence Bauer na konferencji prasowej w Genewie, wynika to ze splotu czynników, m.in. tego, że jeszcze przed eskalacją działań wojennych Ukraina miała jeden z najniższych wskaźników dzietności w Europie. Wiele osób opuściło już kraj, wykorzystując wszelkie możliwości. Ludność się starzeje i spadała liczba mieszkańców. Bauer zauważyła, że nie jest to zjawisko rzadkie w Europie Wschodniej, gdzie w wielu krajach jest podobna tendencja. W 2022 r. wraz z napaścią Rosji sytuacja znacznie się pogorszyła. Kraj opuściło 6,7 mln osób, wiele zginęło. Ponadto znacznie spadła dzietność – do mniej więcej jednego dziecka na kobietę, co jest jednym z najniższych wskaźników na świecie i znacznie odbiega od poziomu 2,1 dziecka na kobietę, zapewniającego prostą zastępowalność pokoleń.
j.k.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
PODRÓŻE
Kierunek Sarajewo
Reklama
Sarajewo, stolica Bośni i Hercegowiny, jest najlepszym kierunkiem podróży w 2025 r. – poinformował niedawno National Geographic na podstawie wyników ankiety rozesłanej czytelnikom magazynu. „Ta kosmopolityczna stolica jest tak uwielbiana dzięki wielowiekowej historii wplecionej w jej naturalne piękno. Zaplanuj wycieczkę, podczas której odwiedzisz lokalne targowiska, przespaceruj się wzdłuż rzeki Miljaczki i jej licznych mostów oraz podziwiaj wspaniałe krajobrazy, jakie ma do zaoferowania to miasto” – napisano w miesięczniku. Sarajewo założyli w XV wieku Turcy Osmańscy. Położone jest w kotlinie między pięcioma górami pasma Alp Dynarskich. Znaczna część miasta leży na stromych stokach, co wpływa na zabudowę i układ ulic. W okolicznych górach działają ośrodki narciarskie. W głosowaniu za Sarajewem uplasowały się m.in. Ho Chi Minh (Wietnam), Nowy Orlean (USA), Bodrum (Turcja) i Cuzco (Peru).
j.k.
ONZ
10-15 lat odbudowy
Przez rok wojny Izraela z Hamasem bezrobocie w Strefie Gazy wzrosło do 80%, ubóstwem dotknięte jest 90% populacji, a poziom rozwoju społecznego cofnął się do poziomu z 1955 r. – wynika z raportu Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP). Gospodarka Autonomii Palestyńskiej, czyli Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu, zmniejszyła się przez rok wojny o 35%. – Mamy do czynienia z początkiem poważnego kryzysu rozwojowego, który zagraża przyszłości kolejnych pokoleń Palestyńczyków – ocenia szef UNDP Achim Steiner. Odbudowa gospodarki Strefy Gazy do stanu sprzed wojny zajmie 10-15 lat.
Obliczono, że wskaźnik rozwoju społecznego (HDI) dla całej Autonomii Palestyńskiej cofnie się do poziomu z 2000 r., a dla Strefy Gazy – z 1955 r. Z powodu wojny 90% z ok. 2,2 mln mieszkańców Strefy Gazy stało się wewnętrznymi uchodźcami. Według ministerstwa zdrowia Strefy Gazy, kontrolowanego przez Hamas, od początku wojny zginęło ponad 42,7 tys. Palestyńczyków, a ponad 100 tys. zostało rannych.
j.k.
DYPLOMACJA
Koniec konsulatu
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ocenia, że nie ma żadnego powodu do retorsji ze strony Rosji w związku z decyzją o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu tego kraju w Poznaniu. – Nie ma żadnego powodu do retorsji, bo my nie prowadzimy działań dywersyjnych w Rosji – oświadczył szef MSZ Radosław Sikorski.
Reklama
Minister spraw zagranicznych zdecydował o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu w związku z ostatnimi próbami dywersji. Wyjaśnił, że podjął tę decyzję po konsultacji z rządem. W praktyce oznacza to, że w Poznaniu nie będzie konsulatu generalnego Federacji Rosyjskiej, a dyplomaci muszą wyjechać. Według informacji MSZ, obecnie prowadzonych jest kilkanaście postępowań w sprawach dotyczących działalności dywersyjnej, a zarzutami objętych jest ok. dwudziestu osób. 31 stycznia 2024 r. obywatel Ukrainy Serhii S. został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW. Dwa dni później sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Planował – jak poinformowała ABW – „podpalanie obiektów na terenie Wrocławia, które znajdują się w niewielkiej odległości od elementów infrastruktury o znaczeniu strategicznym”.
W odpowiedzi na wycofanie zgody Sikorskiego na działanie rosyjskiego konsulatu w Poznaniu – jak oznajmiła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, cytowana przez reżimową rosyjską agencję RIA Nowosti – Rosja odpowie Polsce „bolesnymi retorsjami”, a decyzję władz w Warszawie w tej sprawie postrzega jako „kolejny wrogi krok”.
w.d.
POŻEGNANIE
Granie nie jest najważniejsze
24 października, w wieku 89 lat, swoją ziemską wędrówkę zakończyła Jadwiga Barańska – wybitna aktorka telewizyjna i filmowa. „Kochani, przed trzema godzinami Jadzia odeszła... Bardzo nam ciężko...” – tymi słowami w mediach społecznościowych o odejściu ukochanej żony poinformował Jerzy Antczak.
Jadwiga Barańska urodziła się 21 października 1935 r. w Łodzi. Ukończywszy w 1958 r. łódzką PWST, rok później zaczęła występować w Teatrze Klasycznym (do 1966 r.), następnie (do 1972 r.) była związana z warszawskim Teatrem Polskim. Za osiągnięcia artystyczne uhonorowano ją m.in. Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Reklama
Znana przede wszystkim z ról Barbary Niechcic w Nocach i dniach i hrabiny Anny Konstanze Cosel na koncie miała wiele wybitnych, docenianych przez krytyków kreacji aktorskich – przede wszystkim teatralnych, również w spektaklach telewizyjnych. Była także autorką scenariuszy. Gdy jednak pod koniec lat 70. XX wieku Jerzemu Antczakowi złożono propozycję opuszczenia Polski na kilka lat, nie zawahała się poświęcić kariery, by wraz z nim wyjechać do USA. Jak wspomniała w wywiadzie udzielonym przed 2 laty Niedzieli, powiedziała wówczas: „Granie, Jurku, nie jest najważniejsze”. Wielokrotnie podkreślała, jak ważne są dla niej wartości rodzinne. Swoją mamę, Marię, nazywała „jednym z największych darów, jakie otrzymała od losu”. W szczęśliwym małżeństwie, którego owocem jest syn Mikołaj, trwała 68 lat.
Jako „dziecko okupacyjne” pamiętała trudy wojny, doskwierający głód. Mimo to nie zatraciła w sobie optymizmu. W przywołanym wywiadzie na pytanie o swoją filozofię życia odpowiedziała: „Zacytuję Marię Dąbrowską: «Żyjemy, umieramy, a życia wciąż wystarcza», co znaczy, że nie jestem «zameldowana» na świecie na stałe i po mnie przyjdą inni. Takie są prawa przyrody!”.
mżz.
WĘGRY
Fidesz w odwrocie
Po raz pierwszy od 18 lat partia Viktora Orbána nie przoduje w sondażu poparcia. W najnowszym badaniu największym zaufaniem Węgrów cieszy się opozycyjna centroprawicowa partia Tisza Pétera Magyara (na zdjęciu). Z sondażu Centrum Badawczego wynika, że Tisza może liczyć na 42% poparcia, podczas gdy rządzący Fidesz na 40%. Gdyby wybory odbyły się teraz, 5-procentowy próg wyborczy przekroczyłyby jedynie Tisza, Fidesz i skrajnie prawicowy Ruch Naszej Ojczyzny.
Największą przewagą Tisza może się pochwalić w stolicy Węgier, gdzie odnotowała 29% poparcia (Fidesz zaledwie 21%). Podobnie sytuacja wygląda w miastach i gminach, gdzie opozycję popiera 32% badanych, a partię Orbána – 28%. Na wsi poparcie dla Fideszu wynosi 37%, z kolei Tisza może liczyć na 19% głosów.
Péter Magyar opublikował oświadczenie, w którym ogłosił, że reżim Viktora Orbána się skończył, bo nie radzi sobie z kryzysem gospodarczym i moralnym, który sam wywołał. – Większość Węgrów chce nowego rządu – napisał.
w.d.