Ruch Światło-Życie w parafii św. Jerzego w Dzierżoniowie świętuje 50-lecie. To czas wdzięczności za minione lata, które ukształtowały pokolenia wiernych, stając się fundamentem duchowej odnowy.
Z okazji złotego jubileuszu 28 września oazowicze zaprosili do wspólnego dziękczynienia bp. Marka Mendyka, związanego ze wspólnotą, także jako byłego wikariusza dzierżoniowskiej parafii. Wydarzenie zgromadziło osoby, które na przestrzeni lat tworzyły tę wspólnotę oraz tych, którzy nadal aktywnie w niej uczestniczą, kultywując wartości, jakie pozostawił założyciel ruchu ks. Franciszek Blachnicki.
Powrót do korzeni
Za dar charyzmatycznego kapłana dziękowała jeszcze przed Mszą świętą Beata Socha, przypominając innych księży z początków wspólnoty. – Dziękujemy za posługę w naszej wspólnocie parafialnej ks. Marka Adaszka, który, gdy poznał charyzmat Oazy, dostrzegł w nim wielki potencjał odnowy parafii i 50 lat temu założył pierwsze grupy formacyjne. Dziękuję za otwartość serca ówczesnego proboszcza ks. prał. Sylwestra Irli. Za wszystkich moderatorów, których Bóg postawił na czele wspólnoty w ciągu wielu lat jej istnienia – powiedziała przedstawicielka wspólnoty, dziękując za zawarte przyjaźnie i dobre relacje, zachęcając również do modlitwy za zmarłych członków oazowego ruchu.
Do jubileuszu Ruchu Światło-Życie nawiązał także w czasie Mszy świętej pasterz diecezji. – Zawsze do Dzierżoniowa jechało się z mocniej niż zwykle bijącym sercem, ale tak jak ono bije dzisiaj, to nigdy wcześniej tak nie było. To wielka radość spotkać was uśmiechniętych, ale i kolejne pokolenia, które po was przychodzą, chociaż młodość jak zorza poranna szybko przemija – podkreślił biskup, nawiązując do słów z Księgi Koheleta. – To, co dokonało się tutaj przez ostatnie 50 lat, to nie tylko zmiana w życiu poszczególnych osób, ale prawdziwa duchowa odnowa całej naszej wspólnoty – podkreślił bp Mendyk. – Ja nie wiem, jak wyglądałoby moje kapłaństwo, gdyby nie wasza, nasza wspólnota. Za to bardzo dziękuję. Myślę, że wielu kapłanów, którzy dzisiaj tu są i razem z nami się modlą, jest potwierdzeniem tego, że tu dokonywało się coś szczególnie ważnego dla każdego życia – dodał pasterz diecezji, zachęcając do dalszej formacji i angażowania się w życie Kościoła.
Czas wspomnień
Po Liturgii wszyscy udali się na agapę, gdzie nie zabrakło ciepłych rozmów, wspomnień i radosnej atmosfery. Wspólnota cieszyła się z obecności zarówno starszych członków ruchu, którzy dzielili się swoimi doświadczeniami, jak i nowego pokolenia oazowiczów, które z dumą kontynuuje tradycję.
Wydarzenie zakończyło się Apelem Jasnogórskim, który był symbolicznym aktem zawierzenia wspólnoty Matce Bożej. To właśnie w jej opiekę oazowicze od lat powierzają swoje troski i nadzieje. Obchody jubileuszu były świadectwem jedności i duchowego wzrostu wspólnoty, która z nadzieją patrzy w przyszłość.
Na dzierżoniowskim rynku przysięgę złożyła grupa 120 żołnierzy ochotników
Kolejne zastępy żołnierzy 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej złożyły uroczystą przysięgę.
Choć podobne wydarzenia odbyły się już Wałbrzychu i Świdnicy, to jak podkreślił płk. Artur Barański, każda przysięga jest inna i niepowtarzalna, a dla żołnierza jest wyjątkowym świętem. – Bardzo się cieszymy, że możemy się pojawić w kolejnej dolnośląskiej miejscowości. W ten sposób promujemy służbę wojskową. Formujemy właśnie 163. batalion lekkiej piechoty, jesteśmy u podnóża Sudetów – mówił dowódca Brygady, zachęcając ochotników z pobliskich miejscowości do wstąpienia w szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej.
Drodzy bracia i siostry,
„Dieu est le Dieu du coeur humain » [Bóg jest Bogiem serca ludzkiego] (Traktat o miłości Bożej, 1, XV): w tych pozornie prostych słowach znajdujemy pieczęć duchowości wielkiego nauczyciela, o którym chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć - św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła. Urodzony w 1567 r. w nadgranicznym regionie francuskim był synem Pana z Boisy - starożytnego i szlacheckiego rodu z Sabaudii. Żyjąc na przełomie dwóch wieków - szesnastego i siedemnastego - zgromadził w sobie to, co najlepsze z nauczania i zdobyczy kulturalnych stulecia, które się skończyło, godząc spuściznę humanizmu z właściwym nurtom mistycznym bodźcem ku absolutowi. Otrzymał bardzo dobrą formację; w Paryżu odbył studia wyższe, zgłębiając także teologię, a na Uniwersytecie w Padwie studiował nauki prawne, na życzenie ojca, zakończone świetnym dyplomem „in utroque iure” - z prawa kanonicznego i prawa cywilnego. W swej pogodnej młodości, skupiając się na myśli św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, doświadczył głębokiego kryzysu, który doprowadził go do postawienia pytań o własne zbawienie wieczne i o przeznaczenie Boże względem siebie, przeżywając jako prawdziwy dramat duchowy podstawowe problemy teologiczne swoich czasów. Modlił się gorąco, ale wątpliwości wstrząsały nim tak mocno, że przez kilka tygodni prawie zupełnie nie mógł jeść ani spać. W szczytowym okresie tych doświadczeń udał się do kościoła dominikanów w Paryżu, otworzył swe serce i tak się modlił: „Cokolwiek się wydarzy, Panie, to Ty trzymasz wszystko w swych rękach, a Twoimi drogami są sprawiedliwość i prawda; cokolwiek postanowiłeś wobec mnie...; Ty, który zawsze jesteś sprawiedliwym sędzią i Ojcem miłosiernym, będę Cię kochał, Panie [...], będę Cię tutaj kochał, mój Boże i będę zawsze pokładał nadzieję w Twoim miłosierdziu i zawsze będę powtarzał Twoją chwałę... Panie Jezu, będziesz zawsze moją nadzieją i moim zbawieniem na ziemi żyjących” (I Proc. Canon., t. I, art. 4). Dwudziestoletni Franciszek znalazł spokój w radykalnej i wyzwalającej rzeczywistości miłości Bożej: kochać Go, nie chcąc nic w zamian i ufać w miłość Bożą; nie chcieć nic ponad to, co uczni Bóg ze mną: kocham Go po prostu, niezależnie od tego, ile mi to da czy nie da. Tak oto znalazł spokój a zagadnienie przeznaczenia [predestynacji] - wokół którego dyskutowano w owym czasie - zostało rozwiązane, gdyż nie szukał już tego, co mógł mieć od Boga; kochał Go po prostu, zdawał się na Jego dobroć. Będzie to tajemnicą jego życia, która pojawi się w jego głównym dziele: Traktacie o Bożej miłości.
Niedawno otwarte Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie miało być symbolem nowoczesności i kultury na najwyższym poziomie. Tymczasem oferta wydawnicza dostępna w muzealnym sklepie wzbudza kontrowersje i skłania do refleksji nad tym, w jakim kierunku zmierza współczesna sztuka i kultura - informuje wPolsce24.pl.
Wśród książek promowanych przez muzeum znalazły się pozycje o tematyce "gender", "queer" i "LGBT". Niestety, znajdują się w nich treści, które trudno określić inaczej niż obsceniczne. Ilustracje o charakterze pornograficznym, przekraczające granice dobrego smaku, są prezentowane jako sztuka, a niekiedy wręcz jako edukacja.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.