Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Maltańska gotowość

O posłudze maltańczyków z Markiem Grzymowskim z Zakonu Maltańskiego rozmawia Mariusz Rzymek.

Niedziela bielsko-żywiecka 34/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Zakon Maltański

MR

M. Grzymowski, pierwszy z lewej, mówi o symbiozie jaka istnieje między maltańczykami, a pielgrzymami

M. Grzymowski, pierwszy z lewej, mówi o symbiozie jaka istnieje między maltańczykami, a pielgrzymami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mariusz Rzymek: Pieczę medyczną nad diecezjalnymi pątnikami zmierzającymi ku Matce Bożej Częstochowskiej co roku podejmują maltańczycy. Z czego to wynika?

Marek Grzymowski: Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej na Jasną Górę jest dla maltańczyków najważniejszym lokalnie wydarzeniem i zarazem największym sprawdzianem. Podczas jej trwania podejmujemy wiele drobnych interwencji. Pielgrzymi mają swój cel i intencje. My tylko im pomagamy w drodze. W ten sposób wypełniamy charyzmat Zakonu Maltańskiego, który od samego początku istnienia opiekował się osobami odwiedzającymi święte miejsca. Wracamy więc do korzeni.

Reklama

Warto przypomnieć, że w pierwszych edycjach pielgrzymki medyczną obsługę maltańską w całości stanowili wolontariusze z Niemiec.

Strukturę Zakonu Maltańskiego w latach 90. XX w. budowali tutaj Niemcy. Ten okres jest już dawno za nami. Na dzień dzisiejszy jesteśmy mocną i samowystarczalną organizacją. W Polsce mamy 15 oddziałów, z których jeden jest w Bielsku-Białej. Od tamtego roku rozszerzamy naszą formę działalności o pomoc dla seniorów i osób bezdomnych. Do współpracy zaprosiliśmy wolontariuszy zaangażowanych w akcję „Zupa za Ratuszem”. Udostępniliśmy im miejsca do gotowania oraz do opieki. Idziemy z nimi ramię w ramię. Jeżeli ktoś robi coś podobnego, to staramy się go w tym wspierać i z nim współpracować. Mamy za sobą organizację szkoleń dla podmiotów działających na rzecz osób potrzebujących. W ten sposób dzielimy się z innymi naszym doświadczeniem i metodami pracy. To wypływa z chrześcijańskiego charyzmatu naszej organizacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co łączy pątników i wolontariuszy maltańskich podczas pielgrzymki?

Wspólnym mianownikiem jest droga. To nie my ją pokonujemy, ale ona nas. Spotykamy na niej różne osoby, sytuacje i do nich dostosowujemy odpowiednie formy pomocy. Trzeba pamiętać, że nie ma jednego przepisu na posługę na pielgrzymce, bo każda pielgrzymka jest inna.

Na jakich pielgrzymkach można was jeszcze spotkać?

Co roku medycznie obsługujemy ok. 15 pielgrzymek, wraz z majową do Lourdes. Zjeżdża na nią cały świat maltański, aby się skupić na tym, co najważniejsze dla zakonu. Mianowicie na formacji duchowej i na dawaniu nadziei osobom chorym, którym nie raz tej nadziei brakuje. Dlatego im towarzyszymy, opiekujemy się i z nimi jesteśmy. Wraz z chorymi się modlimy, a jednocześnie uczymy się od nich modlitwy, pokory i budowania relacji z Bogiem. Wzajemnie się więc ubogacamy.

Jak wygląda struktura Zakonu Maltańskiego w diecezji bielsko-żywieckiej?

W diecezji jest ok. 60 wolontariuszy i sześciu członków Zakonu Maltańskiego. Kapelanem jest ks. Michał Palowski. Opieka duchowa jest dla nas bardzo ważna gdyż nasza służebność ma wynikać z Eucharystii.

2024-08-20 16:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierzyć to pomagać

Niedziela warszawska 32/2023, str. I

[ TEMATY ]

kawalerowie maltańscy

Zakon Maltański

Archiwum MB

Maxymilian Bylicki

Maxymilian Bylicki

O tym, jak dzisiaj bronić wiary i pomagać cierpiącym, wolontariacie i wspólnocie, która motywuje do działania, z Maxymilianem Bylickim rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Łukasz Krzysztofka: Czym jest Zakon św. Jana z Jerozolimy i jaka jest jego misja? Maxymilian Bylicki: Nasz zakon, zwany także Zakonem Maltańskim, to jedna z najstarszych instytucji zachodniej i chrześcijańskiej cywilizacji. Powstał w Jerozolimie ok. 1050 r. Na ziemiach polskich jest od XII w. Jest on zakonem świeckim, tradycyjnie o charakterze wojskowym, rycerskim i szlacheckim. Ma ponad 13 tys. członków. Niektórzy z nich to Bracia Profesi, którzy składali śluby posłuszeństwa. Inni kawalerowie i damy są członkami świeckimi, oddając się sprawowaniu chrześcijańskich cnót i dobroczynności. Rycerze Maltańscy wyróżniają się swoim zaangażowaniem w doskonaleniu duchowości w Kościele i pracy w służbie ubogim i chorym.
CZYTAJ DALEJ

Co Jezus i Maryja przekazali s. Łucji w Pontevedra? Mało znane objawienie

2025-09-13 08:01

[ TEMATY ]

pierwsze soboty miesiąca

objawienia fatimskie

Polski.fr

Figurka Dzieciątka Jezusa w miejscu objawienia z 15 lutego 1926 r

Figurka Dzieciątka Jezusa w miejscu objawienia z 15 lutego 1926 r

Choć w tym roku mija dokładnie 100 lat od objawienia Dzieciątka Jezus i Matki Bożej s. Łucji dos Santos, to jednak nie jest ono powszechnie znane. A była tam mowa o nabożeństwie, które jest szczególnym narzędziem do wyproszenia pokoju na świecie, tak bardzo potrzebnego zwłaszcza współcześnie. Przypominamy najważniejsze fakty z okazji 108. rocznicy piątego objawienia Maryi dzieciom fatimskim 13 września 1917 r.

Do objawienia w Pontevedra doszło 10 grudnia 1925 r. Wizjonerka fatimska Łucja dos Santos, wtedy już jedyna żyjąca z trojga dzieci, które widziały Maryję w 1917 r., była postulantką w Zgromadzeniu Sióstr Świętej Doroty (tzw. Doroteuszki). Klasztor znajdował się w hiszpańskiej miejscowości Pontevedra.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Imię Maryi na sztandarach

2025-09-13 13:24

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Gabara

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

W parafii Najświętszego Imienia Maryi odbyły się uroczystości odpustowe, które zgromadziły wiernych oraz delegacje z sąsiednich parafii. Na początku Mszy Świętej wszystkich przybyłych powitał proboszcz, ks. Maksymilian Pyzik, który podkreślał, że kościół noszący imię Maryi jest miejscem szczególnej łaski, w którym Bóg pragnie udzielać darów przez wstawiennictwo Matki Jezusa. Zachęcił wiernych, aby nie bali się powierzania Jej swoich trosk, bo Maryja prowadzi zawsze do Chrystusa i nigdy nie zostawia człowieka samego w potrzebie.

Centralnym punktem świętowania była uroczysta Msza św., której przewodniczył ks. Grzegorz Matynia, dyrektor Ośrodka Konferencyjno-Rekolekcyjnego w Porszewicach. Kapłan podzielił się osobistym doświadczeniem, które – jak przyznał – uczy pokory i otwartości. Opowiedział sytuację, gdy z dokumentami udał się do księgowej, a ta, zauważając błąd, usłyszała jego spontaniczne westchnienie: „Matko Boża, znowu coś pomyliłem”. Księgowa, zaskoczona, zapytała, czy wypada tak swobodnie wzywać imienia Maryi. To wołanie o ratunek i pomoc, a nie nadużycie – wyjaśniał kaznodzieja. – Maryję możemy i powinniśmy wzywać w każdej chwili, tak jak dziecko woła matkę, gdy czuje się zagubione. Ks. Matynia przypomniał, że święto Najświętszego Imienia Maryi ma głębokie historyczne korzenie. Wspomniał czasy króla Jana III Sobieskiego, który przed decydującą bitwą pod Wiedniem oddał swoje wojsko pod opiekę Matki Bożej i kazał wypisać Jej imię na sztandarach. – My również mamy wypisać to imię na sztandarach naszej codzienności – na planach, które tworzymy i w chwilach, gdy mierzymy się z przeciwnościami, np. z chorobą – zachęcał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję