Wreszcie są! Wakacje, słońce, przygoda. Dla dzieci i młodzieży to czas spędzany w gronie przyjaciół i czerpania radości z wolności. Niestety, to także okres, kiedy młodzi ludzie są bardziej narażeni na różnorodne zagrożenia.
W naszym kraju co roku w czasie wakacji policja notuje wzrost liczby incydentów związanych z alkoholem, narkotykami i przemocą seksualną wśród młodzieży. Z raportów policyjnych wynika, że latem liczba przestępstw popełnianych na nieletnich wzrasta średnio o 25% w porównaniu z pozostałymi miesiącami roku. To alarmujące dane, które pokazują, jak bardzo młodzież jest narażona na różnorodne zagrożenia w czasie, który powinien być odpoczynkiem i zabawą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z życia wzięte
Reklama
Ola, 16-letnia dziewczyna z niewielkiej wsi na Podkarpaciu, od dawna marzyła o wakacjach nad morzem. Kiedy rok temu rodzice zapowiedzieli wyjazd do popularnej nadmorskiej miejscowości, radości nie było końca. Na miejscu Ola szybko poznała grupę rówieśników. Wieczorne spotkania na plaży, przy dźwiękach gitar i szumie fal, wydawały się dziewczynie spełnieniem marzeń. – Pewnego wieczoru jeden z nowo poznanych kolegów przyniósł alkohol – opowiada mama dziewczyny. – Mimo że Ola wcześniej unikała takich sytuacji, tym razem nie chciała być „tą nudną”. Kilka drinków później poczuła, że świat wiruje, a jej zmysły zaczynają się zamazywać. To, co miało być niewinną zabawą, szybko przerodziło się w koszmar. Następnego ranka obudziła się na plaży, z mglistymi wspomnieniami poprzedniego wieczoru. Okazało się, że jeden z chłopaków wykorzystał jej stan.
Ola nie jest jedyną młodą osobą, która doświadczyła podobnych problemów. Z danych policyjnych wynika, że co roku podczas wakacji notuje się wzrost liczby przestępstw seksualnych, w których ofiarami są nastolatkowie. W 2023 r. odnotowano 12% więcej takich przypadków w porównaniu z poprzednim rokiem.
Kuba, 17-latek z Poznania, zawsze był otwarty na nowe doświadczenia. Kiedy jego przyjaciele zaprosili go na wakacje na Mazury, nie mógł odmówić. Rodzice, po długich namowach syna, postanowili się zgodzić. Wspólne ogniska, nocne kąpiele w jeziorze i długie rozmowy przy świetle księżyca były esencją młodzieńczych wakacji. Pewnego wieczoru ktoś zaproponował spróbowanie „czegoś mocniejszego” – narkotyków. Kuba, ciekawy świata, powiedział: ok. Początkowo wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, ale już po kilku minutach zaczęły się problemy. Zamiast euforii, której się spodziewał, pojawiły się ataki paniki i halucynacje. Kuba nie pamięta, jak trafił do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jego życie.
Statystyki policyjne pokazują, że w okresie wakacyjnym dochodzi do znacznego wzrostu przypadków zatrucia narkotykami wśród młodzieży. W ubiegłym roku liczba takich incydentów wzrosła o 15% w porównaniu z miesiącami szkolnymi.
Reklama
Zuzia, 14-letnia dziewczyna z małego miasteczka w woj. łódzkim, dobrze wychowana i odpowiedzialna. Jej rodzice nie mieli obaw, gdy wyjeżdżała na obóz młodzieżowy, jednak to, co miało być bezpieczną przygodą, szybko przekształciło się w horror. Podczas jednej z imprez obozowych ktoś wrzucił jej do napoju tabletkę gwałtu. Zuzia, nieświadoma zagrożenia, wypiła płyn. Skutki były natychmiastowe – straciła świadomość i kontrolę nad ciałem. To, co się wydarzyło potem, było dla niej koszmarem, który trudno wymazać z pamięci. Rodzice Zuzi podzielili się swoimi przeżyciami: „Byliśmy zdruzgotani, kiedy dowiedzieliśmy się, co się stało. Nigdy byśmy nie przypuszczali, że coś takiego może spotkać naszą córkę na obozie. Teraz jesteśmy znacznie bardziej ostrożni i rozmawiamy z nią o bezpieczeństwie w każdej sytuacji”.
Nie tylko używki
Historie Oli, Kuby i Zuzi to tylko kilka przykładów z wielu. Każdego roku setki młodych ludzi podejmuje nieodpowiedzialne decyzje i eksperymentuje z substancjami psychoaktywnymi. Zadaniem dorosłych – rodziców, nauczycieli i opiekunów – jest edukacja i rozmowa z nimi o tych zagrożeniach. Pan Marek, ojciec Kuby, podkreśla: – Nigdy nie myślałem, że mój syn będzie miał do czynienia z narkotykami. Rozmowa z nim po tym incydencie była trudna, ale konieczna. Teraz wiem, że nasze dzieci muszą być świadome zagrożeń, które mogą spotkać je na każdym kroku.
Reklama
Rodzice powinni zwracać szczególną uwagę na to, z kim i gdzie ich dzieci spędzają czas. Regularne rozmowy o zagrożeniach, nauczanie asertywności oraz rozwijanie umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach są kluczowe. Zdaniem dr. Zbigniewa Barcińskiego, prezesa Stowarzyszenia Pedagogów NATAN, zagrożeniem dla dzieci w okresie wakacji są alkohol, narkotyki, przypadkowe kontakty seksualne, ale też media promujące obraz seksualności oderwanej od małżeństwa i rodziny czy też podważające u młodych ludzi akceptację własnej płci. – Zagrożeniem jest dostępność pornografii w internecie, do którego młodzież w czasie wolnym ma większy dostęp. Zagrożeniem mogą być gry internetowe czy korzystanie z mediów społecznościowych – wylicza. – Z jednej strony to wszystko może wzmacniać fałszywy obraz rzeczywistości, z drugiej – może prowadzić do uzależnienia, do utraty wolności i kontroli nad sobą.
Silny charakter i więź emocjonalna
Dlaczego młodzież tak bardzo lgnie do tego, co niebezpieczne? – Z tymi zagrożeniami związana jest duża siła przyciągania, siła atrakcji płynąca z różnego rodzaju przyjemności podanych w otoczce iluzji, fałszywych obietnic łatwego szczęścia, w otoczce złudzenia i kłamstwa – tłumaczy dr Barciński.
Co mogą zrobić rodzice, aby chronić dzieci i młodzież przed zagrożeniami? Prezes Stowarzyszenia Pedagogów NATAN uważa, że dzieci i młodzież będą w stanie „przejść ponad” zagrożeniami wtedy, gdy będą miały ugruntowane przekonania na temat wartości i kiedy będą miały odpowiednią siłę woli, aby oprzeć się pokusie przyjemności i fałszywych atrakcji związanych z zagrożeniami. – Mówiąc w skrócie: najlepszą ochroną jest pomoc dziecku w budowaniu dobrego i silnego charakteru – wyjaśnia. – Wskazałbym cztery główne rzeczy, które warto w tym celu robić. Po pierwsze: uczyć samodzielnego myślenia, poszukiwania prawdy przez stawianie pytań, proszenie o argumenty, proszenie o oceny różnych zachowań i zastanawianie się nad ich skutkami. Po drugie: uczyć zasad, które dają ukierunkowanie, są kierunkowskazem i stanowią punkt odniesienia do właściwego zachowania się w różnych życiowych sytuacjach. Po trzecie: budować więź emocjonalną z dziećmi – więź daje siłę wewnętrzną, zaspokaja potrzeby emocjonalne dziecka, sprawia, że dzieci są odporniejsze na zagrożenia, które mają wtedy dla nich mniejszą siłę przyciągania. I po czwarte: wspierać rozwój religijny dzieci – wiara w Boga to potężny czynnik ochronny przed podejmowaniem ryzykownych działań.