Na początku miesiąca Warszawę obiegła lotem błyskawicy informacja o lądowaniu Sprzymierzonych w Normandii. Wieść o D-Day, jak na Zachodzie nazywano ten dzień, sprawiła szaloną radość Warszawiakom – relacjonował po latach historyk prof. Tomasz Szarota. Stanisław Srokowski, geograf i przedwojenny wojewoda, pisał w dzienniku, że wszyscy o tym mówili i tym żyli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu