Reklama

Wiadomości

Enfant terrible na cenzurowanym

Na tle literatury lat 50. XX wieku jego błyskotliwy debiut przyjęto jako manifest wolności i niezgody na ponurą degradację – efekt ideologicznego urabiania stalinizmu. Ponieważ „potrafił nasycić banalne motywy i tematy zaczerpnięte z potocznego życia głęboką treścią egzystencjalną”, Marek Hłasko został kolejnym patronem roku 2024.

2024-06-11 13:33

Niedziela Ogólnopolska 24/2024, str. 56-57

[ TEMATY ]

patron roku

Autorstwa Zbigniew Kresowaty - zbiory prywatne, commons.wikimedia.org

Marek Hłasko

Marek Hłasko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzisiaj wiem, że nie wrócę do Polski już nigdy; pisząc to jednak wiem także, że chciałbym się omylić” – napisał w Pięknych dwudziestoletnich. Życiorys wycięty niczym z szablonu „poety przeklętego”, uwikłanego w alkoholizm lekkoducha, ale też człowieka pełnego uporu, z którym rozbijał ciasnotę propagandowej twórczości socrealistycznej. Pierwszy w chmurach, Następny doraju czy Piękni dwudziestoletni to tylko niektóre z tytułów pisarza samouka, zmarłego 14 czerwca 1969 r., w wieku zaledwie 35 lat.

W szoferskiej matni

Był synem urzędnika państwowego Macieja Romana Hłaski i Marii Łucji z d. Rosiak. Małżeństwo Hłasków przetrwało zaledwie 4 lata, po których ojciec opuścił dom i ożenił się powtórnie. Porzucona matka z synem podczas okupacji prowadziła stragan z żywnością. Poznała wówczas Kazimierza Gryczkiewicza, który został źle przyjęty przez dorastającego syna jedynaka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przeżycia wojenne odcisnęły w Marku głęboki ślad. Sam przyznał: „Dla mnie jest oczywiste, że stanowię produkt czasu wojny, głodu i terroru”. W styczniu 1946 r. osiedli na dłużej we Wrocławiu, gdzie po wielu perturbacjach w czerwcu 1949 r. Hłasko skończył – z miernymi ocenami – szkołę powszechną. We wrześniu 1950 r. zamieszkał w Warszawie, nie zagrzał jednak długo miejsca w Państwowym Liceum Techniczno-Teatralnym przy ul. Konopnickiej 6. Jako uczeń niekonwencjonalny i niesubordynowany już pod koniec grudnia został usunięty ze szkoły.

Wówczas rozpoczął pracę zarobkową. Po ukończeniu kursu samochodowego we Wrocławiu został pomocnikiem kierowcy przy zwózce drewna, a następnie pracował jako kierowca w Warszawie. Jego matka i ojczym otrzymali bowiem służbowe mieszkanie na Żoliborzu. Hłasko wspomina je w młodzieńczej Sonacie marymonckiej, swoim autorskim debiucie, wyprzedzonym jednak w druku przez Bazę Sokołowską (1954). Zatrudniony w Zarządzie Gospodarki przedsiębiorstwa METROBUDOWA został niespodziewanie obdarzony zaufaniem partii i „mianowany” terenowym korespondentem robotniczym (z ramienia Trybuny Ludu). Jego ostre i dowcipne interwencje musiały się podobać mocodawcom, skoro pewnego dnia – jak wspominał w Pięknych dwudziestoletnich – wezwano go do Trybuny Ludu po odbiór nagrody.

Reklama

I tak partia uczyniła z kierowcy pisarza, by go po latach zohydzić i zniszczyć. Ale na razie jedno było pewne – Hłasko połknął bakcyla literatury. A dzięki wsparciu zaprzyjaźnionego z rodziną prezesa wrocławskiego oddziału Związku Literatów Polskich – Stefana Łosia wyrwano Marka z „szoferskiej matni”. Dzięki stypendiom twórczym oraz własnemu zaangażowaniu przygotowywał się do roli pisarza. To zderzenie błyskotliwego szofera, ognistego temperamentu enfant terrible z wrażliwością artysty przyniosło zdumiewające rezultaty. Dość szybko młodego autora otoczyły rozgłos i sława, sam zaś stanął na pozycji rzecznika uciśnionej, okłamywanej większości. W swoim młodzieńczym radykalizmie i twórczym zapale po Październiku ’56 złamał reguły gry władzy ze społeczeństwem, za co przyszło mu słono zapłacić. Nim jednak do tego doszło, zrobił zawrotną karierę w pismach codziennych i elitarnych periodykach literackich: Sztandar Młodych, Po prostu, Świat, Nowa Kultura i Twórczość. W listopadowej Nowej Kulturze (1955) wydrukował niewielki utwór Pierwszy krok w chmurach, którego tytuł został przypisany opublikowanemu parę miesięcy później (w maju 1956 r.) w Czytelniku debiutanckiemu tomowi opowiadań Hłaski. Tak rozpoczęła się spektakularna droga sukcesu 20-letniego autora: trzy wydania w kilkanaście miesięcy w łącznym nakładzie aż 50 tys. egzemplarzy, euforyczne recenzje i Nagroda Wydawców.

8 dolarów i 24 lata

Choć lukratywne umowy z wydawnictwami i Centralnym Zarządem Wytwórni Filmowych przyniosły młodemu pisarzowi krocie, to jednak odpowiedzialność za innych i organizacja własnego życia, wreszcie alkoholizm, ukazały jego najsłabsze strony. Były one niejako wodą na młyn dla tych, którzy chcieli rozprawić się z autorem wydanych za granicą, u wrogów Polski Ludowej (czyli u Jerzego Giedroycia), Cmentarzy i Następnego do raju (1958 r.). To nic, że Panorama drukowała w odcinkach Głupców wierzących w poranek, a Kulisy – fragmenty Cmentarzy. Pod koniec 1956 r. pasmo literackich i towarzyskich sukcesów Marka Hłaski dobiegło kresu – partia rozpoczęła bowiem nową ofensywę ideologiczną. W październiku 1957 r. Po prostu zostało zlikwidowane, a Europa, z Hłaską w składzie kolegium, rozbita w trakcie układania czy drukowania pierwszego numeru. Pismo okazało się za mało „socjalistyczne”, a sam Gomułka miał się wyrazić, że tu „żadnej Europy nie będzie”.

Reklama

Hłasko zrozumiał, że nie ma na co czekać i trzeba szukać dróg rozwoju gdzie indziej. W Pięknych dwudziestoletnich napisał: „Miałem przy sobie osiem dolarów; miałem dwadzieścia cztery lata; byłem autorem wydanego tomu opowiadań oraz dwóch książek, których wydać mi nie chciano. (...) wysiadając z samolotu na lotnisku Orly, myślałem, że najpóźniej za rok będę z powrotem w Warszawie. Dzisiaj wiem, że nie wrócę do Polski już nigdy; pisząc to jednak wiem także, że chciałbym się omylić”.

I tak w piątek 21 lutego 1958 r. na lotniskach Okęcie i Orly skończył się polski, a zaczął zagraniczny okres w życiu i twórczości pisarza. Jego życie w latach 1958-69 to gorączkowa gonitwa, ekscytująca i pełna przygód, ale niestety, prowadząca też do utraty witalności, odporności i duchowej równowagi.

Jego podróż rozpoczęła się w Paryżu, u Giedroycia w Maisons-Laffitte. Tam znalazł dom, opiekę i duże możliwości wydawnicze. Następnie na emigracyjnym szlaku były: Stany Zjednoczone (Los Angeles), Szwajcaria, Włochy, Niemcy, Izrael... Zabawa w medialnego celebrytę, korzystanie z tak szeroko otwartych dróg artystycznej kariery niejednokrotnie potwierdzały też brak dyscypliny i lekkomyślność pisarza.

Reklama

Życie, które mi dano...

W całej tej gmatwaninie artystycznych namiętności i doświadczeń rodziły się nowe opowiadania i powieści. Szczególne miejsce w twórczości Hłaski zajmują Piękni dwudziestoletni (1966), tekst powstały w Maisons-Laffitte. To utwór, który zrewolucjonizował polskie myślenie o literaturze wspomnieniowej. Książka publikowana na pniu w Kulturze przez paryski Instytut Literacki na swój druk w kraju autora musiała poczekać ponad 20 lat. Wreszcie – ociosana przez cenzurę – ukazała się w Czytelniku w 1988 r. I tak rozpoczęła się „moda na Hłaskę”. Wtedy po raz pierwszy opublikowane zostały w całości, bez ingerencji cenzury, jego wszystkie utwory. Niektóre trafiły nawet do zestawu lektur obowiązkowych. Na kanwie twórczości Hłaski powstały liczne sztuki teatralne i ekranizacje filmowe.

W 1969 r. jego burzliwa, a jednocześnie literacko owocna droga dobiegła kresu. Umarł w nocy z 13 na 14 czerwca w Wiesbaden, w mieszkaniu redaktora niemieckiej telewizji i scenarzysty filmowego Hansa-Jürgena Bobermina, w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach. Jako bezpośrednią przyczynę zgonu podano zapaść wywołaną zażyciem nadmiernej ilości środków nasennych w połączeniu z alkoholem.

Sam napisał: „Życie, które mi dano, jest tylko opowieścią; ale jak ja ją opowiem, to już moja sprawa. Jedynie o to mi chodzi”. A jak je opowiedział Hłasko? O tym najlepiej wiedzą czytelnicy utworów romantycznego buntownika i nonkonformisty, okrzykniętego najzdolniejszym polskim pisarzem młodego pokolenia.

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bojownik w spódnicy

Niedziela Ogólnopolska 13/2023, str. 40-41

[ TEMATY ]

patron roku

pl.wikipedia.org

Aleksandra i Józef Piłsudscy z córkami: Wandą i Jadwigą, 1928 r.

Aleksandra i Józef Piłsudscy z córkami: Wandą i Jadwigą, 1928 r.

„Kiedy patrzę z perspektywy lat na pracę odbudowy Polski, to zawsze nasuwa mi się porównanie z paralitykiem, który po długim okresie niemocy zaczyna się uczyć chodzić na nowo...” – napisała w swoich "Wspomnieniach" działaczka niepodległościowa, która wiedziała, jak dynamit pasuje do gorsetu.

Jest 28 września 1908 r. Pod dowództwem Józefa Piłsudskiego odbywa się napad na rosyjski pociąg przewożący pieniądze z Królestwa Polskiego do Petersburga. Wcześniej obserwację stacji prowadziła towarzyszka „Ola”. Sprawdzała wokół leśne szlaki, a po zakończonych sukcesem działaniach zajęła się przewiezieniem zdobycznych pieniędzy do Galicji. Ale to tylko jedna z licznych udanych akcji Aleksandry Piłsudskiej (z domu Szczerbińskiej).

CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież przyjął rezygnację kardynała z Tajlandii

2024-06-27 12:54

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Episkopat Flickr

Ojciec Święty przyjął rezygnację arcybiskupa metropolity Bangkoku (Tajlandia), kard. Francisa Xaviera Kriengsaka Kovithavanija - poinformowano Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Kard. Francis Xavier Kriengsak Kovithavanij urodził się dokładnie 75 lat temu - 27 czerwca 1949 roku, a stołeczną archidiecezją zarządzał od 14 maja 2009 roku. Papież Franciszek włączył go do Kolegium Kardynalskiego 14 lutego 2015 roku.

CZYTAJ DALEJ

Kopia Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w Brudzicach

2024-06-27 14:52

[ TEMATY ]

peregrynacja

parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego

Brudzice

Maciej Orman/Niedziela

– Peregrynacja obrazu Matki Bożej jest ogromnym przeżyciem. Słychać to było w rozmowach z wiernymi i widać po ich obecności w czasie rekolekcji, szczególnie na Apelu Jasnogórskim – przyznał ks. Sylwester Tronina, proboszcz parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Brudzicach.

– Zawsze przed takim nawiedzeniem gromadzimy parafian na rekolekcjach, podczas których rozważamy słowo Boże, w szczególny sposób rolę, jaką odegrała Matka Boża w historii naszego zbawienia. Wspominamy też wydarzenia z historii naszej Ojczyzny, kiedy Maryja stawała w obronie naszego narodu – powiedział ks. Zdzisław Płuska, sercanin, dyrektor grupy misjonarzy i rekolekcjonistów krajowych Zgromadzenia Księży Sercanów w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję