W pierwszą sobotę maja wpisane są święcenia diakonatu. Od kilku lat alumni 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie przyjmują je w wybranych kościołach na terenie archidiecezji, w parafiach, z których pochodzą. Tym razem Msze św. z obrzędem udzielenia święceń diakonatu 9 alumnom odbyły się równocześnie w Chełmie i Lubartowie pod przewodnictwem bp. Mieczysława Cisło i bp. Artura Mizińskiego. Uroczystości zgromadziły kapłanów, wychowawców seminaryjnych z rektorem ks. Jarosławem Marczewskim i prorektorem ks. Zdzisławem Szostakiem, a także rodziny i przyjaciół diakonów oraz wiernych z rodzinnych parafii. – Niech ten dzień głęboko zapisze się w waszej pamięci; niech będzie powodem do dumy i do pokory wobec Bożego daru wybrania oraz do nieustannie trwającej wdzięczności – zwrócił się do kandydatów na diakonów ks. Andrzej Sarna, proboszcz lubartowskiej parafii.
Dziewięciu diakonów
Reklama
W Lubartowie święcenia diakonatu przyjęli: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie. W Chełmie święcenia otrzymali: Piotr Grzeszczuk z parafii archikatedralnej w Lublinie, Kamil Wąchała z parafii św. Teodora w Wojciechowie, Mateusz Perestaj z parafii Trójcy Przenajświętszej w Krasnymstawie i Cyprian Łuszczyk z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Radość Kościoła
Przed obrzędem święceń odbyła się prezentacja kandydatów, a biskupi wygłosili homilie. Zarówno bp Artur Miziński, jak i bp Mieczysław Cisło, zwrócili w nich uwagę na znaczenie rodziny w podążaniu drogą powołania. – Wyszliście z domowego Kościoła; tam kształtowała się wasza wiara i powołanie do kapłaństwa – powiedział bp Cisło. – Dziękuję za wiarę, która była odpowiednim środowiskiem do odczytania powołania; za waszą miłość i postawę służby wyrażaną w prozie codziennego życia. Niech dzisiejszy dzień wypełni radością wasze serca, bo to także wasze święto i radość całego Kościoła – powiedział do rodziców bp Miziński. Biskupi zaapelowali o modlitwę o powołania i za powołanych, aby w winnicy Pana nie zabrakło nigdy młodych, kochających serc, pragnących służyć w Kościele poprzez oddanie się na wyłączną służbę Bogu i ludziom w życiu kapłańskim i zakonnym.
Boże drogi
Reklama
W pasterskiej refleksji biskupi ukazali piękną, ale niełatwą drogę służby. – Kandydaci na diakonów muszą dojrzewać w dwóch dziedzinach: wiary i miłości. W dziedzinie wiary powołaniem każdego chrześcijanina jest dojrzewanie do tajemnicy krzyża. Droga, którą prowadzi Bóg, wymaga ofiary i poświęcenia. Trzeba też dojrzewać do miłości; kiedy się uwierzy w Chrystusa i pójdzie za Nim, trzeba Go tak ukochać, aby całe życie oddać Jemu – nauczał bp Cisło. Jak podkreślił, aby nie ulec zniechęceniu na drodze powołania, trzeba być człowiekiem z przekonaniem i charakterem.
Biskup Miziński przestrzegał, że uczniowie Chrystusa nie zawsze są akceptowani przez współczesny świat, a często wręcz narażeni na pogardę i odrzucenie. – Tym bardziej macie być autentycznymi świadkami Chrystusa i głosić Zmartwychwstałego mimo zmieniających się uwarunkowań; macie być solą ziemi i światłem świata – podkreślił. Zwracając się do kandydatów na diakonów, powiedział, że czas ich posługi przed kapłaństwem jest „szansą dawania świadectwa służby”. – Współczesny człowiek nastawia się na coraz większy komfort życia i coraz większą dawkę jego użycia, a tym samym traci zrozumienie dla postawy służby. Świat czeka na wasze świadectwo pokory, gorliwości i zaangażowania bez liczenia na uznanie – powiedział ksiądz biskup. – Będziecie diakonami, to jest sługami Jezusa Chrystusa, który wśród swoich uczniów postępował jak ten, który służy, wypełniając wolę Bożą w duchu miłości. Służcie z radością Bogu i ludziom; bądźcie mocni w wierze, nieskazitelni i nienaganni wobec Boga i ludzi, jak przystoi sługom Chrystusa. Nie pozwólcie odebrać sobie nadziei i wiary, które płyną z Ewangelii – powiedział bp Miziński.
Obrzęd święceń
Bezpośrednio po homilii odbył się bogaty w treści i znaki obrzęd udzielenia święceń diakonatu. Kandydaci złożyli na ręce księdza biskupa przyrzeczenie posłuszeństwa, życia w celibacie oraz codziennego odmawiania Liturgii Godzin. Podczas wspólnego śpiewu Litanii do Wszystkich Świętych zebrani upraszali łaski Ducha Świętego dla nowych diakonów. Następnie poprzez włożenie rąk i modlitwę biskup włączył kandydatów w urząd diakonów. Bezpośrednio po modlitwie święceń diakoni nałożyli stułę oraz dalmatykę, będące zewnętrznym znakiem ich posługi. Stuła przepasana przez ramię symbolizuje niepełną władzę kapłańską, bowiem diakoni nie mogą jeszcze sprawować sakramentu pojednania i celebrować Mszy św. Mogą natomiast uroczyście udzielać chrztu, asystować i błogosławić małżeństwa w imieniu Kościoła, czytać Ewangelię podczas Mszy św. i głosić homilie, udzielać Komunii św. oraz przewodniczyć nabożeństwom pogrzebowym. W trakcie święceń miało miejsce także przekazanie księgi Ewangelii. Oznacza to spoczywający na diakonach obowiązek głoszenia Ewangelii w czynnościach liturgicznych, a także wiarę Kościoła, która powinna być przepowiadana słowem i czynem. Pocałunek biskupa był pieczęcią potwierdzającą przyjęcie diakonów do służby.
Następnego dnia nowo wyświęceni diakoni wyruszyli z posługą do swoich rodzinnych parafii, gdzie proklamowali Ewangelię i wygłosili swoje pierwsze homilie.
Więcej na www.lublin.niedziela.pl