Reklama

Wiara

Warto zobaczyć

Ślady pobożności

Każda jest inna, każda ma swoją historię pod każdą z nich ludzie prosili i proszą Matkę Bożą o pomoc lub dziękują za otrzymane łaski. Jak Polska długa i szeroka usłana jest maryjnymi kapliczkami.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z elementów tradycyjnej polskiej pobożności maryjnej są nabożeństwa majowe, tzw. majówki, odprawiane w maju przy przydrożnych kapliczkach, które są obecne w polskiej tradycji od wielu wieków. Mieszkańcy spotykają się przy nich, śpiewają pieśni ku czci Matki Bożej i odmawiają Litanię Loretańską.

Kapliczki powstawały z różnych powodów. Często były budowane jako wotum wdzięczności za uratowanie komuś życia, za ocalenie przed powodzią, wichurą, pożarem lub dla upamiętnienia ważnego wydarzenia. We wsiach, w których nie było kościołów, kapliczki i przydrożne krzyże były, i w wielu miejscach nadal są, miejscem lokalnego kultu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niezwykle różnorodny jest styl kapliczek. Są murowane lub drewniane i przypominają małe domki; niektóre są umieszczone w niszach budynków, na kolumnach lub na drzewach.

Kapliczka Matki Bożej Różańcowej w Węgrzcach Wielkich została zbudowana w pierwszej połowie XIX wieku. Jest jedną z najstarszych zachowanych w gminie Wieliczka. W niszy na ścianie frontowej znajduje się rzeźba Matki Bożej. Ubrana jest Ona w błękitną suknię z płaszczem, na głowie ma koronę, na lewym ręku podtrzymuje Dzieciątko Jezus, również w koronie, z kulą ziemską w lewej dłoni. W prawej dłoni Maryja trzyma różaniec, do którego sięga Dzieciątko.

Kapliczka Matki Bożej w Gogolinie ma ponad 200 lat i wiąże się z nią niezwykła legenda. W 1801 r. zbudowała ją rodzina miejscowych hrabiów. Według przekazów ustnych, malutka hrabianka była niewidoma. Pewnej nocy hrabinie przyśniła się staruszka (według innej wersji – spotkała ją, wracając z kościoła), która poleciła jej odnaleźć źródełko na pobliskich łąkach. Matka odnalazła źródło, przemyła dziecku oczy, a ono odzyskało wzrok.

Kapliczka Szczęśliwego Powrotu w Polankach to najbardziej znana kapliczka w Bieszczadach. Wcześniej nazywana była Kibakową kapliczką, gdyż wiąże się z nią legenda o woźnicy Kibaku, którego zaprzęg w tym miejscu runął w przepaść, a on sam wyszedł z tego bez szwanku. Z wdzięczności za szczęśliwe ocalenie postawił w miejscu wypadku kapliczkę. Inny przekaz opowiada o dziedzicu Polanek, którego bryczka też runęła w przepaść. Turyści traktują to miejsce szczególnie i przybywają tu pomodlić się o szczęśliwy powrót z gór. Na kapliczce zostawiają różnego rodzaju wota i dziękczynne listy.

Reklama

Przy kapliczce Matki Bożej od Szczęśliwych Powrotów nad Morskim Okiem można podziękować za różne powroty – nie tylko z górskich szlaków. Drewniana kapliczka wisi na limbie przy ścieżce prowadzącej ze schroniska nad Czarny Staw. Powstała dla upamiętnienia tragicznie zmarłych pracowników schroniska, którzy zginęli pod lawiną. To dobre miejsce na krótką modlitwę, zwłaszcza że rozciąga się z niego wspaniały widok na tatrzańskie szczyty. Pod kapliczką znajduje się okazały głaz, na którym raz w roku odprawiane są Msze św. za wstawiennictwem Matki Bożej. W kapliczce umieszczona jest miniatura figury Matki Bożej Królowej Tatr, która znajduje się na Wiktorówkach obok Rusinowej Polany.

Pierwsza kapliczka Matki Bożej w Swarzewie została zbudowana przez kaszubskich rybaków w 1775 r. Według legendy, stoi ona w miejscu, gdzie znaleziono figurkę Matki Bożej z rozbitego żaglowca, która została wyrzucona na brzeg wraz z ocalałymi żeglarzami. W połowie XV wieku figura została przeniesiona do kościoła w Helu. Gdy parafię helską objęli luteranie, wierni postanowili usunąć figurę ze świątyni i wrzucili ją do Zatoki Puckiej. Ona jednak nie zatonęła i jeszcze tego samego dnia, jak głosi legenda, dzięki sprzyjającym falom wróciła do Swarzewa. Została wtedy umieszczona w drewnianym kościele. Obecna kapliczka, stojąca w miejscu pierwotnej, została zbudowana w latach 50. XX wieku, a figura Matki Bożej jest kopią tej pierwszej.

Kapliczka Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia w Nowinach Horynieckich na Podkarpaciu, położona w dolinie wśród lasów, to znane miejsce kultu religijnego, które powstało w miejscu objawienia Matki Bożej trójce miejscowych pastuszków 12 czerwca 1636 r. Objawienia miały miejsce jeszcze dwa razy. Matka Boża obiecała dzieciom, że jeśli ludzie będą przychodzić w to miejsce się modlić, zagrażająca wojna – niepokój w tamtym czasie wzbudzały wojska Chmielnickiego – ominie wieś. W miejscu objawień mieszkańcy postawili najpierw krzyż, a później drewnianą kapliczkę. W jej środku bije cudowne źródełko, a wodzie przypisuje się działanie uzdrawiające, zwłaszcza w chorobach oczu. W ołtarzu znajduje się łaskami słynąca figura Matki Bożej wyrzeźbiona w lipowym drewnie.

W Gietrzwałdzie u podnóża kościoła stoi murowana kapliczka Matki Bożej, zbudowana w miejscu objawień Maryi dwóm dziewczynkom w 1877 r. W tym samym roku, we wrześniu, w pierwszej kapliczce na drzewie umieszczono figurę Matki Bożej, która została zrealizowana według dawnych i tradycyjnych wzorów przedstawiania Maryi w sztuce kościelnej jako Niepokalanie Poczętej – Maryja, ubrana w białą suknię i niebieski płaszcz, u góry spięty pozłacaną haftką, swoją lewą nogą deptała wijącego się węża. Z klonu zachował się tylko kawałek drewna, z którego wykonano krzyż. Matka Boża pobłogosławiła również pobliskie źródełko, które do dziś jest przez wiernych uznawane za cudowne. /A.C.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Alicja Węgorzewska: Czuję się silna modlitwą

[ TEMATY ]

świadectwo

Bliżej Życia z wiarą

Archiwum Alicji Węgorzewskiej

Nie stałam się gorliwie wierząca nagle. Już jako nastolatka jeździłam na oazy do Krościenka, chodziłam na pielgrzymki. Gdy miałam 16 lat, w Szczecinie założyliśmy zespół oazowy. I my też, tak jak jest to dzisiaj, doświadczaliśmy hejtu czy szykanowania z powodu wiary. Mimo wszystko jednak wiedziałam, że świadectwo jest ważne. Tak jest do dzisiaj.

Alicja Węgorzewska-Whiskerd to śpiewaczka operowa, której mezzosopran znany jest na całym świecie. Polscy fani muzyki znają ją również jako dyrektora Warszawskiej Opery Kameralnej, widzowie telewizji natomiast – jako jurorkę w programie „The Voice Senior” czy gwiazdę z „Rytmów Dwójki”. Węgorzewska to najwyższa klasa nie tylko muzyczna, ale przede wszystkim duchowa. Otwarcie dzieli się swoim świadectwem wiary i relacji z Maryją. Z okazji wspomnienia Matki Bożej Pompejańskiej, które przypada 13 listopada, opowiada o swoim przylgnięciu do nowenny i o tym, jak wiele cudów przez tę modlitwę wyprosiła dla niej Najświętsza Maryja Panna.

CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

Papież zachęca do codziennego czytania i rozważania słowa Bożego

2024-05-19 12:43

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Do codziennego czytania i rozważania słowa Bożego zachęcił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Regina caeli”, jaką odmówił z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.

Papież przypomniał, że Jezus w Ewangelii mówi nam, że Duch Święty powie nam „o wszystkim, cokolwiek usłyszał”. „Są to słowa wyrażające wspaniałe uczucia, jak miłość, wdzięczność, zawierzenie, miłosierdzie. Słowa, które pozwalają nam poznać piękną, jasną, konkretną i trwałą relację, jaką jest wieczna miłość Boga. Słowa, którymi zwracają się do siebie Ojciec i Syn. Są to właśnie przemieniające słowa miłości, które Duch Święty w nas powtarza, i które dobrze nam czynią, gdy je słuchamy, gdyż powodują, że w naszym sercu rodzą się i wzrastają te same uczucia i te same intencje” - wskazał Franciszek. Dlatego ważne jest, żebyśmy się nimi karmili na co dzień, czytając fragment z kieszonkowej Ewangelii, wykorzystując do tego krótkie dogodne chwile.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję