Reklama

Wiara

Ludzkie historie

Łączy sztukę i wiarę

Paulina Gawlik otrzymała od Boga dar pokazywania Jego słowa przez obraz, a wszystko przez modlitwę.

Niedziela Ogólnopolska 16/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Bliżej Życia z wiarą

Archiwum Pauliny Gawlik

Paulina Gawlik

Paulina Gawlik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Absolwentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wierzy, że każdy z nas otrzymał od Boga talent, dzięki któremu może odnaleźć cel w życiu.

Z Bożej woli

Malowanie obrazów będących rezultatem modlitwy to moja życiowa droga, którą odkryłam na rekolekcjach w 2021 r. Pojechałam na nie ze wspólnotą i z myślą o tym, żeby finalnie rozeznać, co mam robić, żeby Bóg mi pokazał, czego ode mnie oczekuje, i mną pokierował. Modliłam się w tej intencji, ale również prosiłam o modlitwę wiele osób. Na tych rekolekcjach dosłownie dostawałam słowo na modlitwie osobistej, ale i od innych ludzi z umocnieniem, że malowanie to moja droga. Kilka osób miało też taki obraz mnie przy sztaludze, ale nie wiedziały, że mam czas rozeznania swojego powołania. Około 3 lat wcześniej zaczęłam się zastanawiać, modlić się i pytać Boga o drogę. Te rekolekcje to było już takie ostateczne zawołanie: „Jezu, pomóż, bo ja sama już nie wiem, a chcę wiedzieć!”. Zsumowałam wszystko, co się działo w moim życiu. Teraz nie mam żadnych wątpliwości, widzę, jakie dzieją się rzeczy, jakich ludzi spotykam na tej mojej drodze i jak się modlimy wspólnie. Jakie to wszystko jest niesamowite!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Początki

Reklama

Pierwszy obraz, przed tworzeniem którego się modliłam, powstał właśnie na tamtych pamiętnych rekolekcjach. Poproszono mnie o namalowanie obrazu dla jednego z mówców, Marcina Zielińskiego. Nie narzucono mi konkretnej tematyki, postanowiłam więc, że będę się modlić o światło Ducha Świętego. Pamiętam pierwszy moment – gdy weszłam do pokoju, wiedziałam już, że czas malować, a oczami wyobraźni ujrzałam Jezusa cierniem ukoronowanego. Ten obraz mnie przeraził. Zanim zaczęłam go malować, zapytałam liderkę we wspólnocie, czy ja w ogóle mogę namalować w taki straszny sposób cierpiącego Jezusa. Dostałam błogosławieństwo i utwierdzenie, że skoro Bóg mi pokazuje, to znaczy, że mam malować. Marcin po otrzymaniu obrazu przyznał, że Bóg mocno w tym obrazie do niego przemówił, a on sam się odnajduje w tym wizerunku ze swoją posługą. To było dla mnie bardzo mocne. Cały czas pamiętam tę historię, ten początek był dla mnie bardzo ważny.

Obrazy otoczone modlitwą

Praktycznie każdy obraz, który maluję, udostępniam na swoim profilu na Instagramie – gavvlik. Ufam, że nie tylko dla osób, które dostają obrazy, ale i dla postronnego użytkownika mediów społecznościowych zobaczenie tych obrazów płynących z wiary to może być mocne doświadczenie Boga. Wierzę, że Duch Święty działa, jak chce, i człowiek może z tego czerpać, nieraz się o tym przekonałam. Kiedy publikowałam zdjęcia tych obrazów, to niektóre osoby pisały mi, że po tym, jak zobaczyły obraz Jezusa, coś je tknęło i np. po latach poszły na Mszę św. czy przystąpiły do spowiedzi. Spotykam się też ze stwierdzeniem, że gdy ludzie widzą zdjęcia moich obrazów, to Bóg do nich mówi, m.in. gdy ktoś miał trudny czas, otworzył aplikację, a tam – obraz i słowo, które go poruszyło, dotknęło to, co jest w sercu. W takim właśnie doświadczeniu ludzie czują, że Bóg jest przy nich. To dla mnie najpiękniejsze świadectwa.

Reklama

Kilka z obrazów, które maluję, drukuję jako printy, na takim specjalnym papierze pod szkło. Taki print to wydruk, który często ofiarowany jest jako prezent. Napisała do mnie osoba, która określiła siebie jako agnostyka, i powiedziała, że chciałaby zamówić print jako prezent oraz prosi, żeby napisać dedykację. Co ciekawe, było to dla osoby, która jest niewierząca. Dla mnie to było wyjątkowe: agnostyk daje Jezusa ateiście, z nadzieją w sercu, żeby poznał Boga. To było mocne i taki właśnie jest Jezus, porusza ludzkie serca. Nawet gdy ludzie nie wiedzą, że Go potrzebują czy chcą, to podświadomie szukają Go choćby w sztuce, a Jezus pozwala się znaleźć. Potem dostałam informację, że ta obdarowana kobieta była poruszona. Wiele osób mówi mi, że słowo było trafne, że obraz przypomina im o Bogu.

Malowanie jest żmudne

Mam świadomość, że to tworzenie jest zarazem łatwe, bo robię to, do czego zaprosił mnie Bóg, ale i trudne. Kiedy zamówień jest sporo, to wiąże się to z długim siedzeniem w pracowni. Wysiedzenie w jednej pozycji jest fizycznie męczące, dlatego lubię robić sobie przerwy i np. iść pobiegać, zrobić obiad czy posprzątać, a potem dopiero wracam do obrazu.

Czas malowania obrazu uzależniony jest od tego, jaka jest intencja modlitwy, ale istotny jest też rozmiar wybranego wizerunku. Te mniejsze to na ogół 2 tygodnie do miesiąca, a większe – miesiąc, a nawet dwa. Maluję farbami olejnymi, po nałożeniu pierwszej warstwy trzeba odczekać, potem robi się kolejną warstwę i znów czekamy; to też wydłuża czas pracy nad obrazem. Jak każdy malarz mam też takie sytuacje, że potrafię usiąść do sztalugi i nic nie namalować, bo nie ma weny, bo nie idzie, nie da się tego przeskoczyć, ale widzę też, jak Duch działa, gdy ja niedomagam. Czasem nie chcę malować, bo jestem zmęczona, widzę swoje słabości, to, jak niewiele zależy ode mnie, a jak objawia się Boże działanie przez te obrazy; jakie jest poruszenie duszy, zwrócenie się ku Bogu i Jego uwielbienie. W tej pracy nie ma nic lepszego niż to, że mogę zobaczyć, jak Bóg działa i pomaga ludziom także przez talent, który we mnie złożył. Najtrudniejsza jest natomiast moja odpowiedzialność duchowa. Ludzie piszą do mnie z intencją, czasem są to naprawdę olbrzymie trudności, takie, że ja mogłabym się od nich uczyć pokory, jak się nie bać. Obrazy zamawiają wyjątkowe osoby. Rozmawiamy, za co się modlić, a potem dzieją się sztuka przez wiarę i wiara przez sztukę.

2024-04-16 14:14

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dariusz Kowalski: wierzę w to, że wszystko, co dostaję, ma sens

[ TEMATY ]

świadectwo

aktor

Magdalena Pijewska/Niedziela

„Każdy z nas otrzymał dar życia Bożego na chrzcie świętym, dar Ducha Świętego. Zostaliśmy zanurzeni w śmierci Boga, jak pisze św. Paweł. Ja też, ze mną też tak było: urodziłem się, wychowałem w rodzinie katolickiej, miałem łaskę wiary, widziałem swojego ojca na kolanach” - mówił Dariusz Kowalski w Częstochowie podczas ulicznej ewangelizacji w ramach peregrynacji symboli ŚDM.

Znany aktor wyznał, że „różne były w rodzinie sytuacje, ale łaska wiary została mi przekazana”. - I co się stało, że umarłem? W pewnym momencie swojego życia wybrałem swoje własne pomysły. Kiedy poszedłem na studia, stwierdziłem nagle, że będę układał swoje życie po swojemu, tak jakbym powiedział Panu Bogu, żeby On zszedł z tronu i teraz ja się na nim rozsiądę - mówił Dariusz Kowalski.
CZYTAJ DALEJ

Klemens Hofbauer. Święty Warszawy i Wiednia

[ TEMATY ]

Klemens Hofbauer

pl.wikipedia.org

Św. Klemens Maria Hofbauer

Św. Klemens Maria Hofbauer

Kościół wspomina 15 marca świętego czczonego w Austrii i w Polsce Klemensa Hofbauera (Dworzaka) – duchowego syna św. Alfonsa de’ Liguoriego, założyciela Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela (redemptorystów). Dwie stolice: Warszawa i Wiedeń uważają go za swojego apostoła.

Przyszły święty urodził się 26 grudnia 1751 w Taszawie w południowych Morawach jako dziewiąte spośród dwanaściorga dzieci. Na chrzcie otrzymał imię Jan. Już w dzieciństwie pragnął zostać księdzem. Wcześniej jednak wyuczył się fachu piekarza i wykonując ten zawód u braci norbertanów opłacał swoją naukę w gimnazjum. Z braku pieniędzy nie mógł jednak dalej się uczyć, został więc mnichem i pielgrzymem. W 1796 odbył pieszą pielgrzymkę do Rzymu. Imię Klemens przyjął, gdy był pustelnikiem w Tivoli koło Rzymu. W 1779 przybył do Wiednia, gdzie początkowo znowu pracował jako piekarz, aby móc uczęszczać na kursy katechetyki.
CZYTAJ DALEJ

Rzym upamiętni 20. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II

2025-03-15 19:03

[ TEMATY ]

rocznica

Rzym

św. Jan Paweł II

Episkopat Flickr

W Rzymie zaplanowano liczne wydarzenia upamiętniające 20. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II. Kościół i Hospicjum św. Stanisława B.M. będzie miejscem uroczystości religijnych i koncertów pasyjnych. Główne obchody odbędą się 2 kwietnia o godz. 15.00 w Bazylice św. Piotra w Watykanie, gdzie zostanie celebrowana uroczysta Msza święta z okazji 20-tej rocznicy powrotu do Domu Ojca papieża Jana Pawła II pod przewodnictwem kard. Pietro Parolina, Sekretarza Stanu.

W najbliższym czasie w Wiecznym Mieście odbędzie się szereg uroczystości związanych z obchodami 20-stej rocznicy śmierci św. Jana Pawła II, które Kościół i Hospicjum św. Stanisława B.M. w Rzymie będzie organizować lub współorganizować.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję