Reklama

Aspekty

Czy starość się Panu Bogu nie udała?

– Starość to „ostatni dzwonek” na obranie właściwego kierunku, który doprowadzi każdego z nas do celu, czyli nieba – mówi Dorota Narewska z Zielonej Góry.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 3/2024, str. IV

[ TEMATY ]

wywiad

starość

Angelika Zamrzycka

Dorota Narewska

Dorota Narewska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Ks. Rafał Witkowski: Życie człowieka jest niesamowitym darem Boga, ponieważ jest pełne tajemnic i prowadzi do pytań, które nieraz pozostają bez odpowiedzi. Dlaczego w okresie starości człowiek dokonuje pewnego podsumowania? Dlaczego jego siły witalne słabną? Dlaczego nasz Stwórca pozwolił, aby człowiek doświadczył choroby, cierpienia, osłabienia aktywności?

Dorota Narewska: W życiu każdego z nas najważniejsze jest to, co jest na końcu, ku czemu, zmierzamy, czyli niebo. Starość jest ostatnim etapem życia ludzkiego, który poprzedza bezpośrednie spotkanie z Bogiem. Z tego powodu jest to bardzo ważny okres. Warto przyjrzeć się starości z perspektywy słowa Bożego. W Księdze Syracha czytamy, że wszelkie ciało starzeje się jak odzienie. Każdy z nas musi przejść przez ten etap, chyba że mamy do czynienia z wielką tajemnicą zbawienia – śmiercią niewinnych dzieci. Z Apokalipsy św. Jana Apostoła dowiadujemy się, że „w ostatnich dniach” starcy będą mieć „sny”. Sędziwe pary małżonków miewały sny, przeczucia i spotkania z wysłannikami nieba. Byli to np. Abraham i Sara, Elżbieta i Zachariasz czy Symeon i Anna. Można chyba też powiedzieć, że „starcami” w ujęciu biblijnym byli rodzice Maryi czy też Jej ziemski małżonek – św. Józef, któremu w snach Pan Bóg objawiał kolejne zadania. Wszystkich łączyło jedno: troska o powierzone im dziecko: Izaaka, Jana, Maryję, Jezusa. Bo dziecko zawsze jest nadzieją ludzkości, stąd troska o nie – o to poczęte, czy te już narodzone – to fundament cywilizacji łacińskiej i dobra przyszłość każdego pokolenia. Dobrze wiedzą o tym współczesne babcie i dziadkowie, oczekujące na wnuki, ale też i od wnuków podania przysłowiowej „szklanki wody” w starości.

Starość to nie tylko schyłek, ale, jak Pani mówi, to też nadzieja ludzkości, a więc i przekazywanie doświadczenia życiowego. Co jest jeszcze szczególnie ważne dla tego okresu?

Starość to „ostatni dzwonek” na obranie właściwego kierunku, który doprowadzi każdego z nas do celu, czyli nieba. W młodości nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że naszym powołaniem jest „istnienie ku chwale Jego Majestatu” i życie „nadzieją złożoną w Chrystusie”, czyli wiarą, jak mówi List do Efezjan. Św. Szarbel, mnich i pustelnik z Libanu, podał cenne myśli, aby człowiek dojrzały dokonywał mądrych wyborów. Napisał: „Nie wybieraj takiej drogi na ziemi, która nie doprowadzi cię do nieba”, a także: „Kierunek, który obierasz, jest ważniejszy niż prędkość, z jaką się poruszasz. Jaki jest pożytek z prędkości i przyspieszenia, kiedy kierunek jest błędny?”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nieunikniony jest kontakt ze starością: nie tylko dlatego, że każdy osobiście prędzej czy później doświadczy tej biologicznej i psychicznej konsekwencji rozwoju człowieka, ale też dlatego, że niemal każdy ma w rodzinie osoby starsze. Jak podchodzić do tematu starości, który bywa niezręczny?

O starości warto myśleć z perspektywy dziecka. Dobrym kierunkiem życia każdego z nas jest bowiem dziecko. Dać światu dziecko. Ochronić dziecko. Przyjąć dziecko. I w końcu – stać się jak dziecko, czyli wierzyć w Boga i Mu zaufać, to znaczy szczególnie mocno zawierzyć Stwórcy na ostatnim etapie swojego życia. To wszystko też przede mną, a najpierw przed moimi sędziwymi już rodzicami, którymi opiekuję się na emeryturze, podobnie jak Piotr Fronczewski, polski aktor, który zajmował się swoją 103-letnią matką. Podkreślał, że ostatnie 4 lata z mamą były dla niego czasem rekolekcji, o czym sama też zaświadczam w związku z moimi rodzicami. W wywiadzie-rzece pt. Ja, Fronczewski dał następujące świadectwo: „To jest dla mnie niezwykłe i bardzo cenne doświadczenie. Kiedy rano pomagam jej usiąść, podaję śniadanie, przytulam na dzień dobry. To jest stan, którego nie potrafię opisać. Trzymając ją w ramionach, mam przecież świadomość, że wziąłem się z niej. Dalej nie ma już słów. Jest tylko bliskość. Milczenie. I cisza. Stają mi przed oczyma sceny, gdy to ona opiekowała się mną jako berbeciem. Dzisiaj staję przed nią jako stary człowiek wobec drugiego starego człowieka”. Następnie Fronczewski dodał, że bywało trudno, że tracił cierpliwość i złościł się, ale później cieszył się, że nie ominął tego ważnego etapu w życiu. W wywiadzie powiedział też: „W naturalny sposób to doświadczenie prowadzi do myśli o Bogu, o jakimś planie wyższym, nadprzyrodzonym porządku. Bo na naszym ludzkim poziomie zrozumienia szybko docieramy do ściany. Nie mam cienia wątpliwości, że opieka nad mamą jest dla mnie spotkaniem z Bogiem”. Tak, jest!

Starość to – według św. Jana Pawła II – „korona życia”. Nadprzyrodzony charakter okresu starości przenika się z biologicznymi konsekwencjami. Co jeszcze zmienia się wtedy w człowieku?

W wymiarze biologicznym starość wiąże się z osłabieniem funkcji życiowych, niekiedy także z chorobami i przejawami zniedołężnienia. Osobom starzejącym się towarzyszą często zmiany w psychice, takie jak zamknięcie się w sobie, zmniejszona aktywność, a w wymiarze społecznym oznacza to zakończenie aktywności zawodowej (emerytura lub renta) połączonej czasami z osłabieniem więzi społecznych. Starość ma zatem dwa zasadnicze oblicza. Przy tej tzw. fizjologicznej występują objawy normalnego zużycia ludzkiego ciała, ale bywa też uwikłana patologicznie przez choroby. Starość może zatem wyglądać różnie. Po pierwsze może być przeżywana przy zdrowych zmysłach i dobrej kondycji fizycznej, o czym chętnie donoszą media, dopingując ludzi do aktywności. Po drugie, może być stanem związanym z chorobą, kiedy to objawia się człowiekowi i jego bliskim zbawczy sens cierpienia. Wtedy aktualne stają się treści z listu apostolskiego Jana Pawła II Salvifici doloris.

Reklama

Jak traktować cierpienie, które jest wpisane w okres starości?

Św. Jan Paweł II nie krył się ze swoją starością ani chorobą. Wanda Półtawska przypomniała w jednym z wywiadów pielgrzymkę Ojca Świętego do Fatimy, gdzie powiedział, że ludzie chorzy są jego nadzieją, bo mają „otwarte konto w niebie”. Jako psychiatra, Półtawska obserwowała postawę starych, chorych ludzi. Była wręcz zaskoczona, bo przecież wszyscy spodziewali się cudownego uzdrowienia. Tymczasem dowiedzieli się od papieża, że mogą pomóc Matce Bożej w zbawieniu świata, szerząc królestwo Boże na ziemi. Jak mówiła Półtawska, ludzie byli szczęśliwi, bo odnaleźli sens swojego cierpienia. Jan Paweł II zaangażował ich do tej działalności. Nikt nie został uzdrowiony, ale wszyscy byli odmienieni, bo cierpienie zaakceptowane staje się drogą do osiągnięcia pełnej równowagi. Odkryli sens swojego cierpienia i starości, inaczej niż w przypadku tych osób, które marzą o pigułce na nieśmiertelność i sowicie finansowo dopingują naukowców – jak to ma miejsce np. w Ameryce – by taką im jak najszybciej dostarczyli.

Papież Polak jest autorytetem odchodzenia do Domu Ojca. Co, według Pani, jest szczególnie ważne w nauczaniu św. Jana Pawła II?

Papież wielokrotnie podkreślał, że lata starości należy przeżywać w postawie ufnego zawierzenia Bogu. Ten czas – według papieża – trzeba twórczo spożytkować, dążąc do pogłębienia życia duchowego przez bardziej usilną modlitwę i gorliwą służbę braciom w miłości. O ludziach starych i mądrych mówił jako o „strażnikach pamięci zbiorowej” i „żywych bibliotekach”. Podkreślał też, że jest to czas szczególnie nacechowany mądrością, którą zwykle przynoszą lata doświadczeń. Św. Jan Paweł II nauczał, że szacunek wobec osób starszych jest tym bardziej potrzebny, im bardziej we współczesnym świecie dochodzą do głosu tendencje, które – w imię mitu młodości i sprawności fizycznej – spychają na margines ludzi starych jako „zbędny balast”, zmuszając ich do życia w samotności, a nawet propagując eutanazję. Papież zdecydowanie sprzeciwiał się eutanazji. Uważał ją za jeden z najbardziej niepokojących objawów „kultury śmierci”, dlatego do współczesnych ludzi kierował apel, aby społeczeństwo odkryło na nowo „solidarność między pokoleniami” oraz sens i znaczenie starości. Mówił, że miarą prawdziwie ludzkiej cywilizacji jest ochrona, jaką otacza się najsłabsze jednostki.

Reasumując, czy starość się Panu Bogu udała?

Skoro to „ostatni dzwonek” na obranie właściwego kierunku, który ma doprowadzić każdego z nas do nieba, to znaczy „dzwonek błogosławiony” – starość udała się Panu Bogu, mimo związanych z nią ograniczeń ekspansji doczesnych możliwości.

Dorota Narewska,doktor teologii pastoralnej (KUL), wykładowca w dziedzinie teologii środków społecznego przekazu (adiunkt UPJPII w Krakowie), redaktorka i publicystka katolicka

2024-01-16 12:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O miłości, cierpieniu i rozmowach z Bogiem

Niedziela zamojsko-lubaczowska 29/2013, str. 6, 7

[ TEMATY ]

wywiad

festiwal

Jarosław Roland Kruk/ pl.wikipedia.org

Jest jedną z najpopularniejszych piosenkarek. Jej utwory od prawie 40 lat goszczą w domach wielu Polaków. Budzą radość, optymizm i pogodę ducha. Niektóre z nich zachęcają do głębszej refleksji nad światem, przemijaniem i tym, czym powinien kierować się człowiek w swoim życiu. W repertuarze gwiazdy nie brakuje utworów wychwalających Pana Boga i Jego stworzenie.

KS. TADEUSZ SOCHAN: - Zastanawia mnie, skąd bierze Pani siłę do tworzenia, do ciągłej pracy nad sobą. Czy dobrze myślę, że tam, na Jasnej Górze jest takie źródło, z którego można czerpać pełnymi garściami?
CZYTAJ DALEJ

Nie atakuj mnie swoim ateizmem

2025-01-31 06:03

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Reforma edukacji to jak remont starego domu – niby ma być lepiej, ale na końcu okazuje się, że sufit przecieka, ściany się sypią, a ekipa budowlana zapomniała podłączyć wodę. W ramach najnowszych „poprawek” do systemu oświaty już postanowiono ograniczyć lekcje religii i wyrzucić z podstawy programowej niektóre lektury. W zamian uczniowie dostaną więcej edukacji seksualnej – bo najwyraźniej znajomość „Pana Tadeusza” nie jest tak ważna jak umiejętność rozpoznania 57 płci Cóż, postęp nie zna litości. Wszystko w imię „neutralności” i „nowoczesności”. Czy jednak na pewno chodzi o neutralność? Czy przypadkiem nie jest to kolejna odsłona walki z wartościami, które przez lata stanowiły fundament naszego wychowania?

W nowoczesnym świecie liczą się kompetencje przyszłości: programowanie, znajomość języków obcych, umiejętność przetrwania w korporacyjnym open space. Religia? To przecież tylko strata czasu! Zresztą, kto dziś potrzebuje duchowości, refleksji nad sensem życia, wartości? Likwidacja jednej lekcji religii tygodniowo to krok ku „neutralności światopoglądowej”. Neutralności, która polega na tym, że wszyscy musimy myśleć w jeden, jedynie słuszny sposób. Przecież nikt nikogo nie zmuszał do chodzenia na religię – można się wypisać. To prostsze niż rezygnacja z matematyki czy WF-u. Ale teraz dla równowagi trzeba sprawić, by także ci, którzy chcą na nią chodzić, mieli trudniej. Nieważne, że zgodnie z preambułą ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe nauczanie i wychowanie ma respektować chrześcijański system wartości i służyć rozwijaniu poczucia poszanowania dla polskiego dziedzictwa kulturowego.
CZYTAJ DALEJ

Papieski apel dotyczący spraw o stwierdzenie nieważności małżeństwa

2025-01-31 14:14

[ TEMATY ]

apel

papież Franciszek

nieważność małżeństwa

Vatican News

Rozpoczęcie Roku Sądowego Trybunału Roty Rzymskiej

Rozpoczęcie Roku Sądowego Trybunału Roty Rzymskiej

Franciszek przyjął na audiencji Trybunał Roty Rzymskiej z okazji inauguracji Roku Sądowego. Papież podkreślił najważniejsze aspekty reformy procesów, którą zarządził dziesięć lat temu: uproszczone i skrócone procedury oraz bardziej zorganizowane i kompetentne struktury diecezjalne. "Weryfikacja ważności lub nieważności małżeństwa stanowi istotną możliwość – powiedział Ojciec Świety – Należy pomagać osobom, aby mogły przejść tę drogę w sposób możliwie najsprawniejszy".

Posługa zbawieniu dusz
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję