Reklama

Niedziela w Warszawie

Ewangelia przynosi pokój

O uniwersalizmie duchowości św. Franciszka, o tym, co może przynieść odrodzenie światu i Kościołowi, oraz w czym powinien wyrażać się dziś radykalizm ewangeliczny, z o. dr. hab. Grzegorzem Bartosikiem rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 48/2023, str. I

[ TEMATY ]

franciszkanie

Archiwum o.GB

O. dr hab. Grzegorz Bartosik OFMConv - Prowincjał prowincji warszawskiej Matki Bożej Niepokalanej Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Polsce, profesor UKSW.

O. dr hab. Grzegorz Bartosik OFMConv - Prowincjał prowincji warszawskiej Matki Bożej Niepokalanej Zakonu Braci
Mniejszych Konwentualnych w Polsce, profesor UKSW.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: 29 listopada 1223 r. papież Honoriusz III zatwierdził regułę Zakonu Barci Mniejszych. W jakich okolicznościach do tego doszło?

O. Grzegorz Bartosik: Kiedy św. Franciszek przeżył nawrócenie, gdy Chrystus wezwał go do tego, aby odbudował kościół, zgromadziło się wokół niego pierwszych kilku mężczyzn, którzy zaczęli żyć jako pokutnicy z Asyżu. Ponieważ wspólnota się rozrastała, więc w 1209 r. św. Franciszek udał się ze swoimi towarzyszami do Rzymu i wtedy dzięki pomocy biskupa Asyżu został przyjęty przez papieża Innocentego III, któremu przedstawił swoją regułę. Właściwie były to teksty Ewangelii. Papież, który – jak podają legendy i tradycja – miał sen, w którym widział, że jakiś biedny człowiek podtrzymuje upadającą bazylikę na Lateranie – w tym człowieku rozpoznał właśnie św. Franciszka. To było pierwsze, ustne zatwierdzenie reguły i tę datę, czyli 1209 r., przyjmujemy jako początek naszego zakonu franciszkańskiego.

Reklama

Ale w tym roku zakony franciszkańskie obchodzą jubileusz 800-lecia zatwierdzenia reguły. Czyli jednak nie chodzi tu o rok 1209?

Z czasem, gdy zakon franciszkański zaczął się rozwijać, w 1220 r. św. Franciszek złożył rezygnację z bycia generałem zakonu i przekazał władzę innemu bratu. Kościół wymagał już, aby początek życia zakonnego był poprzedzony nowicjatem, czyli roczną próbą. M.in. to wpłynęło na to, że w 1221 r. na Kapitule Generalnej sformułowano regułę, która do dzisiaj w historii zwana jest regułą niezatwierdzoną. Była dosyć obszerna, składała się z 24 rozdziałów, ale miała charakter duchowy, mało normatywny. Dopiero 2 lata później św. Franciszek, chcąc, żeby bracia po jego odejściu mieli jasne zasady, dla których Bóg posłużył się nim przy tworzeniu zakonu – przy pomocy kardynała Hugolina z Ostii (późniejszego papieża Grzegorza IX) oraz przy współpracy prowincjałów z innych prowincji – sformułował regułę i przedstawił ją do zatwierdzenia papieżowi Honoriuszowi III. Ta reguła, zwana regułą zatwierdzoną, obowiązuje od 800 lat wszystkie gałęzie pierwszego zakonu franciszkańskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co oznaczało zatwierdzenie reguły dla św. Franciszka i Kościoła?

Pod koniec XII w. i na początku XIII w. w Kościele w Europie, a zwłaszcza na południu Francji, rozwijały się herezje katarów, albigensów, waldensów. Byli to ludzie, którzy chcieli żyć ubóstwem, potępiali bogactwo Kościoła, ale byli heretykami, nie przyjmowali wszystkich prawd wiary, nie uznawali jedności z Rzymem. Natomiast zatwierdzenie reguły przez papieża dla św. Franciszka i wszystkich jego duchowych synów oznaczało, że są w jedności z Rzymem i do końca świata ma tak pozostać. Był to akt wielkiej miłości św. Franciszka do Chrystusa i Kościoła.

Reklama

Żaden z zakonów w Kościele katolickim nie rozprzestrzenił się tak szybko ani też nie osiągnął tak dużej liczby braci już za życia założyciela. Skąd ten fenomen fascynacji sposobem życia św. Franciszka?

Myślę, że przede wszystkim jest to sprawa Boża. To Chrystus wezwał św. Franciszka słowami, które otrzymał jeszcze będąc w niewoli: „Komu lepiej służyć: panu czy słudze?” i potem przed krzyżem św. Damiana: „Idź i odbuduj mój kościół”. Rzeczywiście sytuacja ówczesnego świata poniekąd w pewnym sensie przypominała dzisiejszą. Było bardzo dużo ludzi bogatych, Kościół był w kryzysie, był powszechny upadek moralny społeczeństwa i Franciszek przyjął Ewangelię dosłownie. Wierzył, że dosłowne naśladowanie Chrystusa może przynieść odrodzenie światu i Kościołowi, że odbudowa Kościoła jest przede wszystkim powrotem do Ewangelii. Radykalizm ewangeliczny pociągnął tak wiele ludzi także ze sfer bogatych, chociażby św. Klarę, czy wiele koronowanych głów, synów z dworów szlacheckich czy królewskich.

W czym dzisiaj powinien się wyrażać radykalizm ewangeliczny?

Sądzę, że w tym, jak św. Franciszek to zrozumiał, czyli przez dosłowne życie Ewangelią. Trzeba po prostu wziąć Ewangelię, czytać ją i żyć Ewangelią. Oznacza to przede wszystkim na pierwszym miejscu szukanie i głoszenie chwały Bożej, uwielbianie Boga. Św. Franciszek niewiele zostawił nam pism, natomiast bracia spisali jego słowa. Większość to modlitwy uwielbiające Boga. Radykalizm to postawienie na pierwszym miejscu tego, że naszym powołaniem jest tak żyć, by swoim życiem uwielbiać Boga. Po drugie – miłość bliźniego. Św. Franciszek widział w Bogu Ojcu naszego Ojca i rozumiał, że Chrystus jest naszym Bratem w człowieczeństwie, naszym bratem jest także każdy człowiek. Co więcej, naszym bratem i siostrą jest również każde stworzenie, bo wszyscy wyszliśmy z rąk dobrego Boga i stąd wypływa szacunek dla ludzi, także innych religii. Właśnie szacunek dla innych ludzi, który stał się także hasłem zakonu franciszkańskiego: „Pokój i Dobro” jest wyrazem radykalizmu ewangelicznego.

Co Ojca osobiście najbardziej fascynuje w św. Franciszku?

To, że stał się naśladowcą Chrystusa. W moim powołaniu, czy każdego chrześcijanina w centrum jest Jezus i fakt, że Syn Boży stał się Człowiekiem, Bóg posłał swego Syna. On staje się Człowiekiem wiedząc, że Jego stworzenia Go ukrzyżują. Dał nam życie, ciało i duszę nieśmiertelną, a my, ludzie, go ukrzyżowaliśmy. Jak ogromna jest miłość Ojca, Syna i Ducha Świętego do ludzi. Św. Franciszek zakochał się w Chrystusie, ukochał Go do końca zarówno w tajemnicy wcielenia, jak i umiłowania męki i krzyża Chrystusowego.

Jak klasztor w Niepokalanowie przygotowuje się do uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia?

Tradycyjnie w większości naszych klasztorów franciszkańskich jest odprawiana nowenna przed Niepokalanym Poczęciem. Zaczyna się właśnie 29 listopada, więc w rocznicę zatwierdzenia reguły. To będą modlitwy z kazaniami nowennowymi, trwające przez 9 dni. Natomiast 8 grudnia głównej Mszy św. będzie przewodniczył kard. Grzegorz Ryś z Łodzi. Równolegle w kaplicy sanktuarium św. Maksymiliana będzie odprawiana nowenna według św. Faustyny, czyli codziennie wspólnie odmawiane tysiąc „Zdrowaś Maryjo”. Warto dodać, że Stolica Apostolska dała przywilej uzyskania odpustu zupełnego we wszystkich kościołach franciszkańskich od 8 grudnia do 2 lutego pod zwykłymi warunkami na pamiątkę tajemnicy wcielenia Chrystusa i pierwszego żłóbka w Greccio, zbudowanego przez św. Franciszka 800 lat temu.

O. dr hab. Grzegorz Bartosik OFMConv prowincjał prowincji warszawskiej Matki Bożej Niepokalanej Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Polsce, profesor UKSW.

2023-11-21 11:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: św. Franciszek ze stygmatami jest jak lustro naszej tożsamości

[ TEMATY ]

franciszkanie

papież Franciszek

Vatican Media

Papież i franciszkanie z La Verny

Papież i franciszkanie z La Verny

Dziś Papieża odwiedzili franciszkanie z La Verny, gdzie św. Franciszek w 1224 r. otrzymał stygmaty. Jak wskazywał Papież, stygmaty są jednym z najbardziej przemawiających znaków, a w św. Franciszku noszącym rany Pana, każdy uczeń Chrystusa może rozpoznać swą tożsamość.

„Wierzący nie należy do grupy rozwijającej myśl lub działania razem tylko dzięki ludzkiej sile, ale do żywego Ciała, Ciała Chrystusa, którym jest Kościół” – mówił Papież. Jak zaznaczał, przynależność ta nie jest nominalna, ale rzeczywista i została odciśnięta w nas przez chrzest. „Tak więc w kościelnej komunii miłości każdy z nas odkrywa na nowo, kim jest: umiłowanym, błogosławionym i pojednanym dzieckiem, posłanym, aby być świadkiem cudów łaski i twórcą braterstwa – mówił Franciszek. - Dlatego chrześcijanin jest wezwany do zwrócenia się w szczególny sposób do «stygmatyzowanych», których spotyka: «naznaczonych» przez życie, którzy noszą blizny po odniesionych ranach i niesprawiedliwości lub też z powodu popełnionych błędów”.
CZYTAJ DALEJ

„A taki był ładny, amerykański”

2025-04-12 09:29

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Rafał Trzaskowski zaliczył w tej kampanii polityczną katastrofę, której nie da się już zrelatywizować ani zamieść pod dywan. Sytuacja z debatą to nie tylko „niefortunne nieporozumienie” – to seria świadomych decyzji, które obnażyły tchórzostwo, manipulację i brak szacunku do wyborców. I choć sztab kandydata Koalicji Obywatelskiej próbował to ubrać w elegancki garnitur „dialogu ponad podziałami” i „nowych standardów”, to wyszło coś zupełnie odwrotnego: polityczny obciach i bolesna porażka wizerunkowa.

To już samo w sobie wyglądało jak paniczny unik konfrontacji – jakby bał się, że nie wytrzyma zwarcia. A potem, gdy już odpowiedział, postawił warunki tak absurdalne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktował tego jako poważnej propozycji. Debata miała się odbyć tylko wtedy, gdy zorganizują ją trzy konkretne stacje – TVP (w likwidacji), TVN i Polsat. To miało wyglądać jak próba pogodzenia interesów, ale tak naprawdę było próbą ustawienia sobie debaty w kontrolowanym środowisku. Problem w tym, że nie kupili tego ani wyborcy, ani media, ani nawet polityczni sojusznicy.
CZYTAJ DALEJ

Nawrocki: narodowa wspólnota wymaga wartości, tożsamości i naszych fundamentów

2025-04-13 15:31

[ TEMATY ]

Niedziela Palmowa

palma wielkanocna

Karol Nawrocki

Łyse

facebook.com/Nawrocki25

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Nie ma narodowej wspólnoty, potrzeby obrony naszych granic, budowania naszego bezpieczeństwa, gospodarki i dobrobytu, gdy nie ma wartości, tożsamości i naszych fundamentów; a jednym z nich jest kultura ludowa - powiedział w niedzielę prezes IPN, kandydat na prezydenta Karol Nawrocki w miejscowości Łyse.

Nawrocki we wsi Łyse (woj. Mazowieckie) w niedzielę palmową, podczas imprezy związanej z 55. edycją konkursu "Palma Kurpiowska" podkreślił, że ziemia kurpiowska jest piękna, a do tego pielęgnuje piękną tradycję. Ocenił, że tak jak widoczne wszędzie widowiskowe palmy definiują nasze wartości chrześcijańskie, tak bohaterowie tej ziemi definiują naszą wspólnotę narodową.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję