Ciekawe inicjatywy zorientowane na pożyteczne spędzanie wolnego czasu podejmują młodzi jarosławianie. Znani są z tego, że organizują turystyczne wyprawy w Bieszczady, Drogę Krzyżową
na Tarnicę, a także inne formy rekreacji i wypoczynku połączone z modlitwą.
Niedawno z inicjatywy jarosławskiego ratownika Bieszczadzkiej Grupy GOPR Jacka Hołuba i współpracujących z nim W. Jartyma, W. Wojtyny, K. Bałandy, R. Małka, M. Gilarskiego
i T. Kościa zorganizowano III Rowerowy Rajd Rodzinny. 133 uczestników wyruszyło z osiedla Pułaskiego w Jarosławiu do Cieszacina i Pawłosiowa. I etap
Rajdu zakończył się przed Ratuszem, gdzie rowerzystów powitał serdecznie burmistrz Janusz Dąbrowski. Przeczytał też najmłodszym uczestnikom fragment Przygód Koziołka Matołka. Potem przyszła kolej na przyjazd
do Cieszacina Wielkiego i zwiedzanie tamtejszego parku. W przysiółku znanym jako Przyrost Dęba i Sosny uczestnik Rajdu, jarosławski dominikanin o. Igor Piotrowski odprawił
Mszę św. Po Komuni św. rozdał uczestnikom porcje z dwunastu chlebów, wypieczonych przez Marię i Mieczysława Bałandów. Państwo Bałandowie przygotowali również ołtarz.
Atrakcji i niespodzianek było wyjątkowo dużo. Gry, konkursy z nagrodami dla dzieci i dorosłych i wspólne plenerowe rozmowy - wszystko to stanowiło o szczególnej
wymowie eskapady.
W czasach, gdy ludzie nie mają zbyt wielu powodów do budowania życzliwych interakcji, takie pomysły na rodzinne i towarzyskie spędzanie czasu wolnego, także z Panem Bogiem, nabierają
wyjątkowego znaczenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu