Reklama

Niedziela Małopolska

Kapłan jest potrzebny

Kapłaństwo nie jest mądrością, która pochodzi od człowieka – powiedział bp Grzegorz Kaszak.

Niedziela małopolska 22/2023, str. V

[ TEMATY ]

sercanie

Archiwum WSM Księży Sercanów

Nowo wyświęceni sercanie z bp. Grzegorzem Kaszakiem i przełożonymi zgromadzenia

Nowo wyświęceni sercanie z bp. Grzegorzem Kaszakiem i przełożonymi zgromadzenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 106. rocznicę pierwszych objawień fatimskich, 13 maja w kościele parafialnym Najświętszego Serca Pana Jezusa w Stadnikach, ordynariusz diecezji sosnowieckiej, bp Grzegorz Kaszak, udzielił święceń kapłańskich i diakonatu alumnom Wyższego Seminarium Misyjnego Księży Sercanów w Stadnikach k. Krakowa.

Powołanie

Święcenia kapłańskie przyjęli diakoni, sercanie: Adam Maj, Karol Szlezinger oraz Paweł Szlezinger. Natomiast na diakonów zostali wyświęceni alumni: Jacek Kowal, Aliaksandr Piatlitski, Szymon Szubarczyk, Krzysztof Witek, Mateusz Zawiłowicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podczas liturgii, zwracając się do kandydatów do święceń diakonatu, bp Grzegorz przypomniał, że pierwsi diakoni Kościoła ustanowieni zostali do pełnienia dzieł miłosierdzia. Wydawałoby się zatem, że powinni być to ludzie o zdolnościach organizacyjnych, menedżerskich, którzy będą w stanie w kompetentny sposób zarządzać powierzonymi sobie dobrami. „A tymczasem Apostołowie proszą całą wspólnotę, aby znaleźli mężczyzn i tylko mężczyzn... Mało tego, mają patrzeć na tych, którzy posiadają Ducha i mądrość. To co powiedział już po wiekach nieodżałowany papież Benedykt XVI: «księża nie mają być menedżerami, ale mają być mężami modlitwy, mają posiadać Ducha»”. W niedalekiej przyszłości okazało się, że Apostołowie mieli rację, bowiem diakoni nie tylko pełnili dzieła miłosierdzia, „ale bardzo szybko musieli stanąć, oko w oko, do rozprawy i dysputy z tymi, którzy odrzucali Jezusa Chrystusa. Tak było w przypadku św. Szczepana”.

Misja

Jednocześnie, przywołując dialog Jezusa ze św. Siostrą Faustyną, bp Grzegorz przypomniał, że obecność Ducha Bożego jest trwałą obecnością w tych, którzy żyją w łasce uświęcającej. Jego przebywanie w człowieku może czasami nie być odczuwalne, ale Jego obecności nie należy łączyć z uczuciami, które przecież tak łatwo ulegają zmianie. Tylko grzech ciężki „wyrzuca” Ducha Świętego z duszy człowieka. W przeciwnym wypadku Duch Święty ze swoją mocą towarzyszy tym, którzy zostali powołani do wypełnienia konkretnej misji w Kościele.

W odniesieniu do sakramentu święceń kapłańskich bp Grzegorz przywołał obraz pasterskiej troski Jezusa Chrystusa, który obchodząc wioski i miasta, potrafił zauważyć każdego człowieka – niezależnie od tego, kim był i co mówili o nim inni ludzie. – On bardzo dobrze wie, ile jest nieszczęścia, biedy, ile pogmatwanych ścieżek naszego ziemskiego bytowania. To, co robił, wynikało z troski, z miłości, z pragnienia dobra – zaznaczył bp Kaszak i przypomniał: – Jezus mówił: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, aby wyprawił robotników na żniwo swoje». Biskup dodał, że w ten sposób Jezus jasno powiedział: «ksiądz jest potrzebny». I zaznaczył: – Właśnie wtedy, gdy była bieda, nędza, różnego rodzaju nieszczęścia, Pan Jezus wskazał lekarstwo. Ja się o nich zatroszczę z waszą pomocą. Kapłan dzisiaj jest potrzebny. Nie można zniechęcić się tym, że kapłanów jest mało, że sytuacja jest trudna, że świat jest taki wrogi. [Kapłaństwo] nie jest mądrością, która pochodzi od człowieka. I choć w różnych zakątkach świata, ze względu na trudną sytuację Kościoła, podnoszą się głosy, że to bez sensu, my nie możemy tak powiedzieć, bo Jezus właśnie wtedy, kazał nam modlić się o powołania.

Zaproszenie

Wyższe Seminarium Misyjne Księży Sercanów w Stadnikach zaprasza kandydatów, którzy chcą rozeznać swoją drogę powołania zakonnego i kapłańskiego. Więcej informacji można uzyskać pod nr tel.: 510 975 709.

2023-05-23 14:25

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poruszający list do abp. Wojdy i stanowisko księży sercanów w sprawie ks. Michała Olszewskiego

[ TEMATY ]

oświadczenie

KEP

sercanie

Ks. Michał Olszewski

youtube.com/profeto

„Jesteśmy poruszeni i głęboko zaniepokojeni ostatnimi doniesieniami na temat aresztowania i przetrzymywania naszego współbrata w pierwszych 60 godzinach od zatrzymania” - pisze Zgromadzenie Księży Sercanów o sprawie ks. Michała Olszewskiego. Z kolei Zespół KEP ds. Nowej Ewangelizacji zaapelował do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski o „podjęcie publicznej interwencji w jego sprawie” - o tym wszystkim informuje portal wpolityce.pl.

Drodzy Przyjaciele, jak wszystkim wiadomo od pamiętnego wtorku w Wielkim Tygodniu trwa zatrzymanie w areszcie śledczym w Warszawie naszego współbrata ks. Michała Olszewskiego SCJ. Paralelnie z aresztowaniem ks. Michała do trzech naszych wspólnot zakonnych weszli funkcjonariusze ABW. Działali na mocy nakazu prokuratury krajowej w związku z prowadzonym postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza

2025-04-29 19:08

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Adobe Stock

Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza, Arcybiskupa Krakowskiego Seniora.

Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w środę, 30 kwietnia 2025 r. w kościele św. Stanisława BM w Rabie Wyżnej. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa od godz. 13.30.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję