Reklama

Polska

Abp Hoser o ustawie in vitro: to tykająca bomba

Ustawa o in vitro jest tykającą bombą, krótka wpłynie nie tylko na instrumentalizację ludzkiego życia ale także na trudną do przewiedzenia zmianę ludzkiego genomu - podkreślił abp Henryk Hoser komentując przegłosowanie przez Sejm rządowego projektu ustawy o in vitro. Zdaniem przewodniczącego Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP jest to absolutna klęska etyki w medycynie.

[ TEMATY ]

in vitro

abp Henryk Hoser

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Ustawa ta przede wszystkim doprowadzi do instrumentalnego traktowanie człowieka od samego początku jego istnienia. Jego życie będzie podporządkowane tylko pragnieniom ludzkim a nie przypisanej mu wartości samej w sobie. Jest to niezwykle groźna zapowiedź przyszłego społeczeństwa – powiedział abp Hoser. Przypomniał, że każdy człowieka ma prawo do istnienia i bez względu na obciążenia genetyczne nie może być likwidowany. Tymczasem metody zapłodnienia pozaustrojowego, na które przyzwala ustawa godzą w tę zasadę - zauważył bp warszawsko-praski.

Ostrzegł, że ustawa ta podda bardzo ostrej selekcji ludzkie embriony, a więc eugenice, mówiąc językiem naukowym. - Nie możemy zapominać, że zyskanie nielicznych zapłodnień, które się rozwiną do czasu urodzenia, dokonuje się kosztem śmierci bardzo wielu istnień ludzkich – tłumaczył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdaniem Przewodniczącego Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP ustawa w tej formie jest najgorszą jaką można sobie było wyobrazić. Otwiera one bowiem wszystkie furtki, począwszy od surogacji – czyli noszenia ciąży przez osoby trzecie, poprzez pobierania materiału genetycznego od zupełnie obcych anonimowych osób, co nie tylko zaburza całą świadomość genealogii człowieka, czyli pochodzenie z pokolenia na pokolenie, ale także identyfikacja rodziców biologicznych staje się zupełnie niemożliwa – powiedział abp Hoser.

Reklama

Nazwał on ustawę tykającą bombą. - Genetycy podkreślają, że nie znają wszystkich konsekwencji zapłodnienia poza warunkami fizjologicznymi. Zwracają jednak uwagę, że skutki genetyczne tego typu działań będą się ujawniać nie tylko przy urodzeniu człowieka, ale także w ciągu całego jego życia. Ponadto, jak dodał – nie wolno zapominać o konsekwencjach zmiany genomu ludzkiego, czyli dziedzictwa genowego, które przenosi się z pokolenia na pokolenie.

Odnosząc się do osób cierpiących na bezpłodność abp Hoser wrócił uwagę, że nie są wykorzystywane inne dostępne i znacznie mniej inwazyjne ścieżki. Podkreślił, że przede wszystkim trzeba dołożyć starań, aby zapobiegać niepłodności. Nie służy temu zarówno nawoływanie do uprawiania seksu, jak również czynniki środowiskowe. - W chemii gospodarczej mamy obecnie zbyt wiele substancji, które charakteryzują się działaniem podobnym do estrogenu, powodując zaburzenia hormonalne. Drugim zjawiskiem jest wzrost chorób przenoszonych drogą płciową ze względu na częste zmiany partnerów, co dotyczy zwłaszcza środowisk homoseksualnych – zauważył.

Stwierdził, że płodności nie służy również odkładanie pocięcia na wiek po trzydziestce. - Zdolność zapłodnienia jest wówczas znacznie obniżona. Ponadto zwiększa się ryzyko pojawienia się u dziecka wad genetycznych – tłumaczył abp Hoser.

Przypomniał również, że niepłodność nie jest chorobą ale całym zespołem różnych szczegółowych chorób, które powinno się leczyć. Tymczasem dziś bardzo mało czasu i środków przeznacza się na to, żeby ludziom realnie pomóc. Zamiast tego protezuje się niepłodność poprzez zapłodnienie pozaustrojowe – ubolewał.

2015-06-25 11:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdańsk: organizacje pozarządowe przeciwko finansowaniu in vitro

[ TEMATY ]

in vitro

neurobite/pl.fotolia.com

Dezaprobatę wobec uchwały Rady Miasta Gdańska o finansowaniu procedury in vitro wyraziło kilkanaście lokalnych organizacji pozarządowych. Działacze przypominają, że jest to metoda dla znacznej grupy mieszkańców moralnie niedopuszczalna, z racji na brak poszanowania dla nadliczbowych embrionów powołanych do życia w jej wyniku.

Jak wskazują podpisani pod apelem przedstawicieli organizacji pozarządowych, podjętą decyzją, Rada Miasta arbitralnie przeznacza znaczne finansowe wsparcie jednej, kontrowersyjnej metody wspomaganej prokreacji, pomijając inne znacznie skuteczniejsze, np. naprotechnologię. Działacze podkreślają także, że przy tworzeniu uchwały nie dokonano oceny skutków regulacji w wymiarze prawnym, medycznym i społecznym, ani nie przeprowadzono wystarczających konsultacji społecznych.
CZYTAJ DALEJ

Indie: cud eucharystyczny w Vilakkannur

2025-05-19 20:01

[ TEMATY ]

cud Eucharystyczny

Indie

Karol Porwich

Na 31 maja zaplanowane jest ogłoszenie uznania przez Stolicę Apostolską cudu eucharystycznego, do jakiego doszło w Indiach. 15 listopada 2013 roku w czasie porannej Mszy św., odprawianej przez ks. Thomasa Pathickala w kościele Chrystusa Króla w Vilakkannur, w stanie Kerala, na konsekrowanej hostii pojawiła się twarz Jezusa Chrystusa.

O watykańskim uznaniu cudu poinformował 9 maja abp Joseph Pamplany, metropolita Tellicherry obrządku syromalabarskiego. Uroczyste ogłoszenie tej decyzji nastąpi w kościele w Vilakkannur podczas Mszy odprawianej przez nuncjusza apostolskiego w Indiach abp. Leopoldo Girellego.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Re, nestor Watykanu

2025-05-20 21:19

[ TEMATY ]

kard. Giovanni Battista Re

Vatican Media

Kard. Giovanni Battista Re

Kard. Giovanni Battista Re

Pamiętam go od samego początku, kiedy zacząłem pracować w Watykanie, czyli od prawie 45 lat – wydaje się, że Giovanni Battista Re był zawsze w „sercu” Kościoła katolickiego.

Gdy go poznałem w 1980 r. był asesorem ds. ogólnych Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. W 1987 r. awansował - został mianowany sekretarzem bardzo ważnej dykasterii, Kongregacji ds. Biskupów i otrzymał święcenia biskupie z rąk Jana Pawła II. Następnie, w 1989 r., Papież sprowadził go z powrotem do Sekretariatu Stanu, gdzie powierzył mu funkcję substytuta. Był jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II. A o tym, kim był dla Papieża Giovanni Battista Re świadczy fakt, że podczas letnich wakacji w 1998 r. spędzanych w Lorenzago di Cadore Jan Paweł II zapragnął odwiedzić jego rodzinne strony – miasteczko Borno w alpejskiej dolinie Valcamonica. Bo kard. Re to góral pochodzący z rodziny rolników, chociaż jego ojciec był stolarzem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję