Zaczęło się cztery dekady temu w Japonii, kiedy przepracowanym Japończykom lekarze zaczęli zalecać specjalny rodzaj spacerów w lesie. Terapia polega na tym, aby w czasie powolnego spaceru otworzyć wszystkie zmysły na przyrodę: usłyszeć śpiew ptaków, dostrzec kolor mchu, dotknąć kory drzewa i wzorków na jego liściach. Spacery nie mają praktycznego celu, np. zbierania owoców leśnych czy wykonania odpowiedniej liczby kroków, chodzi jedynie o zanurzenie się w przyrodzie, stąd ich nazwa: „kąpiele leśne”, po japońsku – shinrin-yoku.
W ślady Japończyków poszli mieszkańcy innych państw. Podjęto również badania naukowe nad efektami kąpieli leśnych, które – jak można się było spodziewać – wykazały ich korzystny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne uczestników przez np. obniżenie poziomu hormonów stresu, normalizację ciśnienia tętniczego krwi, uspokojenie układu nerwowego, poprawę jakości snu, wzmocnienie układu odpornościowego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Aby terapia leśna była skuteczna, ważny jest wybór miejsca. W dużych aglomeracjach regularne wyjazdy do lasu są czasochłonne, dlatego autorzy metody kąpieli leśnych radzą, by je praktykować w parkach i innych terenach zielonych. Najbardziej efektywne są jednak pobyty w leśnej głuszy. Idealne pod tym względem są wyznaczone szlaki i tereny w parkach narodowych czy rezerwatach przyrody, ale nie tylko.
Reklama
Potrzebne są wygodne buty i ubiór dostosowany do pory roku i pogody, a także wyciszenie urządzeń elektronicznych lub pozostawienie ich w domu. Gdy będziemy już w lesie, pamiętajmy o zachowaniu ciszy, wyłączeniu codziennej gonitwy myśli i spokojnym oddychaniu. Skupmy się wyłącznie na doznaniach płynących z otocznia: szumie drzew, barwach i zapachach roślin, dostrzeganiu niezauważanych na co dzień szczegółów.
W założeniach kąpieli leśnej nie ma instrukcji dotyczących czasu jej trwania czy dystansu do pokonania. Nie będzie źle, jeżeli w ciągu godziny przejdziemy tylko kilkaset metrów – ważne, aby był to czas odkrywania i podziwiania piękna dzieła stworzenia. Jedyna wskazówka dotyczy regularności spotkań z lasem, bo jeżeli chcemy doświadczyć ich skutków zdrowotnych, powinniśmy je praktykować stale i chociaż dwa razy w tygodniu.
Do kąpieli leśnych i w ogóle przebywania w lesie zachęca m.in. najbardziej kompetentna w tej sprawie instytucja: Lasy Państwowe. Na portalu Lasów Państwowych w zakładce: czaswlas.pl/do-lasu-po-zdrowie znajdziemy wiele informacji o dobroczynnym wpływie środowiska leśnego na nasz organizm. Autorzy przypominają m.in.: „W leśnym powietrzu unoszą się fitoncydy. Są to naturalne związki chemiczne, które stanowią element systemu obronnego drzew. Chronią drzewo przed bakteriami, owadami i grzybami. Największe ilości fitoncydów wydzielane są przez gatunki iglaste: sosny, świerki, jodły i żywotniki. Przykładowo 1 ha jałowca wydziela w ciągu doby 3 kg lotnych fitoncydów. Wdychanie olejków eterycznych pomaga w radzeniu sobie z zaburzeniami lękowymi i depresją”. W tej samej zakładce są również pomysły na leśne wyprawy i przypomnienie o zasadach bezpieczeństwa w lesie.
Pobyt w lesie leczy i uodparnia, ale zaspokaja również tęsknotę mieszkańców blokowisk za bliskim kontaktem z naturą. Jak zauważają psycholodzy, rewolucja technologiczna wyprzedza nasze możliwości adaptacyjne, stąd nasz ciągły pośpiech i jednoczesne poczucie nienadążania, a także przeciążenie informacyjne wynikające z nieustannego bycia on-line. Dlatego warto korzystać z daru, jakim jest regenerujący nas wszechstronnie pobyt w lesie.