Dając siebie innym, stajemy się bogatsi o wartości, które nie przemijają. Człowiek jest tyle wart, ile potrafi kochać. Tylko to, co wykonuje się sercem, ma znaczenie dla drugiego człowieka i nas samych – powiedziała Joanna Piotrowska-Cieślar podczas koncertu.
Jubileuszowy 25. Koncert Walentynkowy zgromadził liczną publiczność, która chciała w ten sposób wesprzeć dobry cel. We wspomnienie św. Walentego uczniowie wraz z gronem pedagogicznym II Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kopernika w Cieszynie dwukrotnie wystąpili w Teatrze im. Adama Mickiewicza w spektaklu „Po prostu miłość”. Tradycyjne dedykowali go domowemu Hospicjum im. Łukasza Ewangelisty.
Zgromadzonych powitała dyrektor II LO Regina Rakowska. – Każdy jubileusz to okazja do świętowania, refleksji, ocen, wspomnień. Każdy jubileusz niesie za sobą historię, ogrom pracy ludzkiej, wielki bagaż doświadczeń. Tegoroczny koncert, jak poprzednie jest radosny, optymistyczny, z przesłaniem i przymrużeniem oka. Byłam na pierwszych koncertach, ponieważ to m.in. moi uczniowie wpadli na pomysł organizowania koncertów. Wtedy mogłam ich wesprzeć swoją obecnością. Z czasem zaczęły przychodzić moje dzieci, co stało się niemal rodzinną tradycją – wspominała R. Rakowska. Kiedy 17 lat temu jej mama zachorowała na nowotwór, wówczas hospicjum udzieliło im pomocy materialnej, rzeczowej w postaci niezbędnego sprzętu, ale też duchowej i medycznej.
Spektakl słowno-muzyczny wyreżyserowały nauczycielki: Katarzyna Pieciun, Patrycja Łyżbicka, Izabela Żwak. Autorem scenariusza jest absolwent szkoły Bartosz Korcz.
Koncerty są odgrywane już tyle lat, ile lat istnieje hospicjum. – W 25-letnią historię hospicjum wpisują się ludzie, którzy je tworzyli. Część z nich już odeszła na spoczynek wieczny lub z innych przyczyn. Pamiętamy o nich. Zostawili nam podwaliny, rozpoczęte dzieło i wzorce. Czerpiąc z nich, możemy iść tą drogą dalej. Bo trzeba mieć w sobie wiele wrażliwości, zapału, radości i miłości do drugiego człowieka, empatii i energii, żeby móc służyć, mieć odwagę zetknąć się z cierpieniem i w różnych warunkach bez utyskiwania działać na tyle konkretnie, aby to życie nawet w chorobie i cierpieniu miało najwyższą wartość, żeby od początku do końca było jak najbardziej godne – podkreśliła prezes prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych Hospicjum im. Łukasza Ewangelisty w Cieszynie Joanna Piotrowska-Cieślar. Dodała, że świadczą różnorodną pomoc: od pielęgnacji, pomocy medycznej, psychologicznej, socjalnej i materialnej, po wypożyczanie sprzętu medycznego. Utrzymują się z 1,5% oraz z innych wpłat ludzi dobrej woli, także przy okazji różnych wydarzeń. Za każdy dar są wdzięczni ofiarodawcom, bo dobro wraca na różne sposoby.
Małżonkowie odnawiają przyrzeczenia. na pierwszym planie organizatorzy wieczorów
Święta Rodzina żyła w szczęściu i harmonii, ponieważ była ludźmi modlitwy i głębokiej wiary, pokładała ufność w Bogu we wszystkich trudnościach – mówił ks. Łukasz Kubas do małżonków z różnych stron diecezji.
Spotkali się oni na wspólnej modlitwie w kościele Imienia NMP w Cieszynie-Bobrku. Mszy św. przewodniczył wikary parafii ks. Ł. Kubas. W kazaniu zauważył, że umiejętność bycia dobrym ojcem, matką jest trudną sztuką, której można się nauczyć, naśladując Świętą Rodzinę z Nazaretu. Zauważył, że wiele małżeństw, rodzin zaczyna swoje istnienie od wielkiej miłości, a kończy na zabiciu tej miłości przez egoizm, krytykowanie, wytykanie błędów, a wreszcie przez nienawiść. – Święta Rodzina nie dopuściła, aby tak się stało. To powinno też być ostoją naszych rodzin w kłopotach i radościach, pomocą w zleconej przez Boga misji wychowywania dzieci. Ważne, by zadawać sobie pytania, jak w tym wypadku postąpiłby św. Józef. Maryja, Jezus – podkreślał kapłan.
Liturgia Słowa z dzisiejszego dnia przypomina nam, kim jest Ten, który do nas przemawia. Zwraca ona naszą uwagę na to, że Bóg jest wszechpotężny, że jest Tym, który ma moc zniszczyć naszego wroga, abyśmy mogli być wolni. A co to za wróg? Bynajmniej nie jest to opcja polityczna przeciwna moim poglądom, nie jest to złośliwy sąsiad ani bezwzględny pracodawca, który wydawałoby się, pozbawiony jest ludzkich uczuć. Moim wrogiem jest wszelkie zło, które siedzi we mnie, zaczyn wszelkiego grzechu, mój nieprzemieniony jeszcze przez łaskę Chrystusa sposób myślenia i postępowania. Mówiąc językiem biblijnym – jest to stary człowiek we mnie, którego nie ukrzyżowałem w sobie, aby mieć prawdziwe życie w sobie – życie, które daje Bóg.
Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie
Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.
Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.