Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Spotkanie z mistyczką Zagłębia

Ksiądz Grzegorz Koss przewodniczył Mszy św. i wygłosił homilię podczas grudniowego, modlitewnego spotkania w klasztorze Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu.

Niedziela sosnowiecka 52/2022, str. III

[ TEMATY ]

m. Teresa Kierocińska

Piotr Lorenc

Sarkofag z doczesnymi szczątkami Matki Teresy znajduje się w kościele zakonnym Najświętszego Oblicza Pana Jezusa w Sosnowcu

Sarkofag z doczesnymi szczątkami Matki Teresy znajduje się w kościele zakonnym Najświętszego Oblicza Pana Jezusa w Sosnowcu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Celem zebrania, które odbyło się 12 grudnia, było, jak zwykle, uproszenie łaski beatyfikacji założycielki zgromadzenia Czcigodnej Służebnicy Bożej Matki Teresy Kierocińskiej. Przed liturgią s. Wiktoria Szczepańczyk wygłosiła prelekcję Prymat Boga w życiu Matki Teresy Kierocińskiej.

Modlitwa zwierciadłem duszy

– Matka Teresa Kierocińska została nazwana mistyczką Zagłębia. Tak o niej mówił ks. prof. Stanisław Urbański – autorytet teologii duchowości. Czcigodna Służebnica Boża w swym życiu odkryła wartość modlitwy jako osobistego, miłosnego spotkania z Bogiem i – wzrastając w niej – doszła do tego, że modlitwa przenikała całe jej życie i podejmowane prace. Jej otwarciu na wartości duchowe sprzyjały warunki domu rodzinnego. Janina wzrastała w atmosferze religijnej, a od dnia Pierwszej Komunii świętej dojrzewało w niej pragnienie całkowitego poświęcenia się Bogu. Analiza spuścizny Matki Teresy pozwala na stwierdzenie, że modlitwę uważała ona za swoiste zwierciadło, w którym dusza ogląda samą siebie w Bogu, poznając swoje wady i słabości – powiedziała s. Wiktoria. Zaznaczyła jednocześnie, że zjednoczenie z Bogiem w codzienności uznano za fenomen świętości Matki Kierocińskiej. – Jej życie zostało przemienione pod wpływem miłości Boga, którego wciąż szukała. Żyjąc w Bogu, pozostawała wrażliwą na codzienne wezwania i zdolną dawać miłość w sposób heroiczny – podkreśliła prelegentka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Słowa i czyny

Trzeba nadmienić, że Matka Teresa swym przykładem i słowem pragnęła wlać w serca sióstr miłość Boga, która przejawia się w czynie. Charakterystyczną cechą, która mocno znamionowała postawę Matki Teresy była wrażliwość na potrzeby bliźnich. Miejscem oddziaływania na społeczeństwo Zagłębia była także kaplica domu macierzystego. Korzystało z niej wiele osób, z racji oddalenia od kościoła parafialnego. Matka Kierocińska z radością obserwowała wzrost liczby wiernych uczęszczających na nabożeństwa. „Ludzi w dzień powszedni na Mszy św. bardzo dużo. Dzisiaj była nabita kaplica. Miło patrzeć, jak gorąco zanoszą swe prośby do Pana. Bóg ma swoje zamiary” – napisała w dzienniku mistyczka Zagłębia.

Reklama

Zaufać Jezusowi

Spotkania organizowane co miesiąc przez Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus mają za zadanie nie tylko ubogacenie życia modlitewnego, ale mają również przybliżyć uczestnikom życie i działalność założycielki. Dlatego siostry zapraszają różnych kapłanów, by każdy ukazał dziedzictwo Matki ze swojej perspektywy. W homilii ks. Grzegorz Koss, dyrektor Diecezjalnego Centrum Służby Rodzinie i Życiu w Sosnowcu, zwrócił uwagę na ufność i wiarę w Pana Boga, jaką miała założycielka zgromadzenia. – Matka Teresa Kierocińska zwracając się do sióstr w lipcu 1938 r. w Sosnowcu powiedziała: „Ufajcie i bardzo ufajcie, ale tylko samemu Panu Jezusowi. Pan Jezus nie pozwoli, by nam włosek z głowy spadł. Jeżeli Jemu zaufamy, pamiętajcie drogie dzieci, jeśli tak będziecie ufać, nic nam się nie stanie. Przyznam wam, że Pan Bóg mi dał wielką ufność, że słysząc różne rzeczy, jeszcze więcej utwierdzam się w ufności i nigdy ufać nie przestanę” – przypomniał homileta.

Ufność to jest ta postawa, te drzwi, przez które Pan chce przychodzić, by stawać się wytchnieniem i pocieszeniem. – Podczas rekolekcji w październiku 1937 r. Matka Teresa pisała: „Ja taka brudna, zbryzgana grzechami mogę dążyć do zjednoczenia z Bogiem, a jednak Miłosierdzie Boga tak niezgłębione przebacza mi wszystko i nakazuje mi dążyć ze wszystkich sił do ścisłego zjednoczenia się z Nim”. Miłosierdzie Boga, postawienie na miłosierdzie, wołanie o nie, to jest ta droga, po której Pan przychodzi. Otwierajcie te drzwi, by doświadczyć jego samego jako wytchnienia i pocieszenia – przypomniał ks. Koss.

2022-12-19 16:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa o beatyfikację

Niedziela sosnowiecka 22/2022, str. VI

[ TEMATY ]

m. Teresa Kierocińska

Piotr Lorenc/Niedziela

W kościele zakonnym została odprawiona Msza św. o beatyfikację m. Teresy Kierocińskiej

W kościele zakonnym została odprawiona Msza św. o beatyfikację m. Teresy Kierocińskiej

W Domu Macierzystym Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu spotkali się czciciele Matki Teresy Kierocińskiej, by modlić się o jej beatyfikację.

W drugi czwartek maja odbyło się kolejne modlitewne spotkanie. W programie znalazło się zwiedzanie muzeum, pod kierunkiem s. Bogdany Batog CSCIJ. Następnie w sali multimedialnej s. Wiktoria Szczepańczyk CSCIJ wygłosiła prelekcje na temat życia i działalności sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w okresie II wojny światowej. O godz. 18.00 w kościele zakonnym została odprawiona Msza św. o beatyfikację Matki Teresy Kierocińskiej przez ks. dr. Mariusza Trąbę. Po Mszy św. zostały odczytane prośby i podziękowania złożone na sarkofagu i przysłane przez internet. Czciciele Matki Teresy modlili się też osobiście przy jej doczesnych szczątkach.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję