Reklama

Niedziela Kielecka

Niepodległościowa droga ks. Peszki

W swoim kapłańskim życiu, poddany była wielu trudnym próbom, z których wyszedł z godnością, opierając się totalitaryzmowi brunatnemu i czerwonemu.

Niedziela kielecka 47/2022, str. IV

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

TER

Ks. Henryk Peszko (1910-88)

Ks. Henryk Peszko (1910-88)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przeddzień Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych w Kurii kieleckiej odbyła się promocja książki „A droga była niełatwa… Wspomnienia kieleckiego duchownego z lat 1910-1955” pod redakcją dr. hab. Ryszarda Gryza i dr Karoliny Święcich, wydanej w Serii Świętokrzyskiej. Powstała na podstawie relacji ks. Henryka Peszki, niezłomnego kapłana i kapelana AK.

Nieznajomość historii oddziela od prawdy

Wśród wielu gości, historyków, znawców regionu, w promocji uczestniczył również bp Jan Piotrowski, podkreślając wagę wydobywania na światło dzienne prawdy historycznej, podziękował grupie środowiska naukowego, które przybliża przez swoje badania i opracowania życie niezłomnych kapłanów. Przyznał, że sam kocha historię i często poświęca czas lekturze książek historycznych. – Nieznajomość historii tak wiele burzy w ludzkim życiu, oddziela od prawdy. Bez prawdziwej historii nie ma przyszłości – mówił bp Jan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Ks. Peszko podjął drogę niełatwą, ale piękną – konspiracyjną i niepodległościową – mówili historycy na spotkaniu. Chociaż ks. Henryk Peszko (urodzony w 1910 r. we wsi Kraczkowa, k. Łańcuta) pochodził z diecezji przemyskiej, to całe życie kapłańskie związał z diecezją kielecką.

W konspiracji

Formacja w Seminarium kieleckim przygotowała go do służby Kościołowi i Polsce. Święcenia kapłańskie przyjął dwa lata przed rozpoczęciem wojny z rąk bp. Franciszka Sonika. Wojna zastała go na wikariacie w Jędrzejowie. Wykazywał opór wobec zarządzeń okupanta i angażował się w pomoc ludności. W kolejnej parafii – Busku-Zdroju w czerwcu 1940 r. został zaprzysiężony w Związku Walki Zbrojnej, przemianowanej w AK. W strukturach Polskiego Państwa Podziemnego działał za zgodą bp. Kaczmarka i jego aprobatą. Znany był z kazań budujących nadzieję u ludzi. Opiekował się przesiedleńcami z Wielkopolski, ratował ludzi przed łapankami, zbierał dary dla potrzebujących, współpracował z Radą Główną Opiekuńczą, wysyłał paczki do więźniów obozów koncentracyjnych. Po trzech latach został przeniesiony do parafii katedralnej. I choć myślał, że będzie mógł bardziej spokojnie zająć się duszpasterstwem, fama o zaangażowanym kapłanie już była w mieście. Ludzie sami do niego się zgłaszali. Społeczność miasta potrzebowała ks. Peszki. Katechizował młodzież uczęszczającą na tajne komplety i sprawował duszpasterską opiekę nad ośrodkami oporu w Kielcach i okolicy.

Reklama

„Wicher” w akcji „Burza”

W sierpniu 1944 r. został mianowany kapelanem w stopniu kapitana w 4. Pułku Piechoty Legionów AK o ps. Wicher. Z żołnierzami przeszedł szlak bojowy podczas akcji „Burza”. Jako kapelan był na placu boju w licznych potyczkach i bitwach. Przed wymarszem oddziałów AK, na rynku w Daleszycach odprawił dla żołnierzy Mszę św. „Wskazałem żołnierzom drogę, jaką pójdziemy – pewnie ona będzie drogą potu, walki i krwi, ale ma nas wieść do uwolnienia kraju od wroga i do pełnego zwycięstwa”. Potem kapłan udzielił wszystkim absolucji generalnej, jakiej udziela się przed bitwą. „Na końcu z ust tysiąca żołnierzy popłynęła modlitwa partyzancka „o Panie, któryś jest na niebie…”. Żołnierze stali się częścią wielkiego zgrupowania 2. Dywizji Piechoty na czele z pułkownikiem „Linem”.

„Znajdowałem się w pobliżu linii walki, by być jak najbliżej potrzebujących pomocy – spowiadałem i namaszczałem na śmierć prawie wszystkich, przeżycia te były wyczerpujące, ponieważ z jednej strony konali młodzi ludzie, z drugiej strony pociski świstające nad głową” – wspominał bitwę pod Antoniowem. Po rozformowaniu oddziałów AK w 1945 r. za wielkie zasługi dla Ojczyzny awansował do stopnia majora i otrzymał Order Wojenny Virtuti Militari V klasy z Krzyżem Walecznych.

W powojennej Polsce, budującej socjalizm, potrafił trzeźwo i krytycznie oceniać posunięcia, władzy, demaskując jej fałsz i prawdziwe zbrodnicze intencje. Był świadkiem wielu akcji służb przeciw Kościołowi. „Niektórzy się ujawniali, a niektórzy trwali w konspiracji w małych grupach w lasach. Groby partyzanckie powiększały się w lasach, a wojskowych komunistów chowano szumnie na cmentarzu partyzanckim” – napisał. Potrafił być krytyczny wobec rodaków i bez ogródek zło nazywał po imieniu. Kiedy przebywał przez krótki czas na tzw. ziemiach odzyskanych (wysłany przez biskupa do Polanicy-Zdroju, aby utworzyć ośrodek duszpasterski dla księży diecezjalnych), był świadkiem szabrownictwa mienia poniemieckiego przez Polaków. Mocno to piętnował w kazaniach, odwołując się do ich sumienia. Po powrocie do Kielc w styczniu 1947 r. podjął się odnowienia KSM i pracy z młodzieżą, jednak, nie chcąc narażać młodzieży (ze względu na swą konspiracyjną przeszłość), poprosił bp. Kaczmarka o przeniesienie i został notariuszem w Kurii diecezjalnej.

Reklama

Czas próby

Ks. Peszko był głosem sprzeciwu wobec szkalowania bp. Czesława Kaczmarka i duchowieństwa. Taki kapłan był bardzo niewygodny dla władzy. Komuniści inwigilowali go, gromadzili informacje o zaangażowaniu w konspirację. Najtrudniejszy okres jego życia przypadał na apogeum stalinizmu, gdy został aresztowany w związku z przygotowywanym procesem przeciw bp. Kaczmarkowi. Razem z innymi duchownymi aresztowano księdza 12 stycznia 1952 r. W mokotowskim więzieniu przebywał ponad 3 lata.

Trudno sobie dziś wyobrazić, jak można zachować zdrowe zmysły, siedząc w nieludzkich warunkach w celi, świadomym, że można zginąć w każdej chwili. W więzieniu na Mokotowie ks. Peszko spędził ponad 1000 dni. Przetrzymywany był w kilkunastu różnych celach, przebywał z duchownymi, żołnierzami AK, gestapowcem. Balansował na krawędzi życia i śmierci.

„Śledztwo moje, które po przeniesieniu mnie do celi 19 na X (pawilonie), stawało się bardzo intensywne, wyczerpywało moje siły, tym bardziej że zaraz na początku urządzono mi pięciodniowy «kołowrotek», czyli śledztwo bez przerwy dzień i noc. Stawiano pytania i czekano na odpowiedź – a to o szpiegostwo, a to o dolary, a to o broń, a to o organizacje podziemne, o moje kontakty z aresztowanymi księżmi i tak w kółko. Odpowiedzi było brak albo krótko «nie wiem»”.

Reklama

Nigdy nie zdradził bp. Czesława Kaczmarka, a jego zeznania nie mogły się przydać do procesu przeciw pasterzowi kieleckiemu. I w tym znaczeniu była to porażka komunistów. W czasach powstawania struktur „Solidarności” w regionie świętokrzyskim wspierał środowisko duszpastersko oraz środowiska kombatanckie. Inwigilacja kapłana trwała do końca jego życia. Teczkę osobową zamknięto z chwilą jego śmierci w 1988 r.

Wykuwajcie swoją wiarę

Te słowa wielokrotnie powtarzał ks. Peszko. On to czynił i choć nie doczekał wolnej Polski, zwyciężył, bo wierzył w sens oporu. – Do końca wierzył, że Polska odzyska niepodległość – mówił dr hab. Gryz.

Bezcenne wspomnienia leżałyby w szufladach, gdyby nie troska grupy osób. Notatki znalazł bp Andrzej Kaleta i przekazał ks. Tomaszowi Gocelowi, dyr. Archiwum Diecezjalnego. Dr hab. Ryszard Gryz i dr Karolina Święcich – zajęli się redakcją naukową. Sylwetkę kapłana niezłomnego, jak i prace nad publikacją przybliżali zebranym razem dr. hab. Łucją Marek, dr. hab. Jerzym Gapysem – prowadzącym debatę.

2022-11-15 13:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Duszpasterz i budowniczy

Niedziela rzeszowska 6/2023, str. IV

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

Archiwum Kurii

Ks. prał. Jan Gibała (1947 – 2023)

Ks. prał. Jan Gibała (1947 – 2023)

„Żaden człowiek nie jest samotną wyspą, każdy stanowi ułamek kontynentu, część lądu. Morze zmyje choćby grudkę ziemi, Europa będzie pomniejszona. Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością”.

Tymi słowami rozpoczął kaznodzieja kazanie podczas Mszy św. pogrzebowej śp. ks. prał. Jana Gibały w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Jaśle 5 stycznia. Rzeczywiście, śmierć ks. Jana urwała kawałek lądu, któremu na imię: parafia, miasto Jasło, diecezja, przyjaciele.

CZYTAJ DALEJ

Francja: wyjątkowa Wielkanoc z rekordową liczbą nowych katolików

2024-03-26 18:40

[ TEMATY ]

Francja

twitter.com

Kościół we Francji przygotowuje się w do wyjątkowej Wielkanocy z kolejną rekordową liczbą katechumenów. Choć dokładne dane nie zostały jeszcze ogłoszone, to szacuje się, że chrztów dorosłych będzie w tym roku o co najmniej 30 proc. więcej. To prawdziwa epidemia, a raczej niespodziewany cudowny połów - przyznaje ks. Pierre-Alain Lejeune, proboszcz z Bordeaux.

Zauważa, że wszystko zaczęło się półtora roku temu, kiedy do jego parafii zgłosiło się w sprawie chrztu kilkadziesiąt osób, tak iż obecnie ma osiem razy więcej katechumenów niż dwa lata temu. Początkowo myślał, że to przejaw dynamizmu jego parafii. Szybko jednak się przekonał, że nie jest wyjątkiem. Inni proboszczowie mają ten sam «problem», są przytłoczeni nagłym napływem nowych katechumenów.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś o namaszczeniu podczas Mszy Krzyżma

2024-03-28 12:34

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Czas naszego życia, działania, aktywności w Kościele jest czasem łaski Boga, ciągłego Bożego działania, miłości, miłosierdzia - mówił kard. Ryś podczas Mszy Krzyżma.  

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję