Reklama

Niedziela Małopolska

DIECEZJA TARNOWSKA

Można się od nich uczyć

Prace są wyjątkowe, przepiękne, jedyne w swoim rodzaju – stwierdziła Małgorzata Więckowska, burmistrz UM Nowy Wiśnicz.

Niedziela małopolska 46/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Tarnów

MFS/Niedziela

Laureaci i wyróżnieni w konkursie oraz przedstawiciele organizatorów

Laureaci i wyróżnieni w konkursie oraz przedstawiciele organizatorów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Skarby jesieni wyrażone w sztuce Osób Niepełnosprawnych” to cykliczny konkurs artystyczny organizowany przez Środowiskowy Dom Samopomocy (ŚDS) w Muchówce. W tym roku został zaproponowany i zrealizowany temat: „Zielna, Siewna, Różańcowa... różne oblicza Maryi”.

Idea

– Pomysł zrodził się ze spacerów w czasie przepięknej jesieni, kiedy zobaczyliśmy bogactwo naturalnych zasobów w niepowtarzalnych barwach – wspomina Beata Daniec, terapeuta z ŚDS w Muchówce i dodaje: – Jednym z ćwiczeń w pracowni terapeutycznej było wykonywanie prac z naturalnych materiałów. Po konsultacji z panią kierownik pomyślałyśmy, żeby nadać tym ćwiczeniom formułę konkursu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Agata Płaszczyk, kierownik ŚDS w Muchówce, przyznaje, że pandemia była dla osób niepełnosprawnych szczególnie trudnym czasem, toteż pracownikom zależało na realizacji pomysłu, który ożywi środowisko. – Do udziału w konkursie zostały zaproszone osoby z niepełnosprawnościami z innych, zaprzyjaźnionych ośrodków – informuje i przypomina, że 1. edycja konkursu odbyła się w zeszłym roku. Powstały wówczas przepiękne prace ukazujące patriotyzm osób niepełnosprawnych.

Reklama

Także tegoroczna odsłona konkursu cieszyła się dużym zainteresowaniem. Organizatorzy zaproponowali stworzenie różnych wizerunków Matki Bożej, co wpisuje się w październikowy miesiąc maryjny. Prace wykonały osoby z niepełnosprawnościami z ośrodków: ŚDS w Bochni, ŚDS w Brzeziu, ŚDS w Łysej Górze, ŚDS w Muchówce, ŚDS w Rdzawie, WTZ w Stróżach, ŚDS w Zagórzanach, ŚDS w Zegartowicach (z filią w Komornikach), ŚDS w Żegocinie. W środę 26 października na zamku w Nowym Wiśniczu odbyło się otwarcie pokonkursowej wystawy, ogłoszenie wyników i wręczenie nagród laureatom oraz wyróżnionym.

Atmosfera

Na wydarzenie przyjechali razem z opiekunami nie tylko uczestnicy konkursu. Towarzyszyli im koledzy i koleżanki z ośrodków. Piękna, słoneczna pogoda sprzyjała zwiedzaniu wystaw prezentowanych na wiśnickim zamku, ale też spacerom w Parku 400-lecia. Dużym zainteresowaniem cieszyły się prace konkursowe wyeksponowane w kaplicy zamkowej. Wizerunki Matki Bożej są bardzo różnorodne i przepiękne. W swych dziełach twórcy wykorzystali m.in. ziarna różnych nasion, żołędzie, orzechy, szyszki, zasuszone liście, trawy, kłosy zbóż...

Witając przybyłych, Agata Płaszczyk podziękowała za gościnność gospodarzom miejsca, których reprezentowała Paulina Wiśniewska-Mochel – kierownik ds. promocji i edukacji Muzeum Ziemi Wiśnickiej, a równocześnie członek jury. – Jesteśmy pełni podziwu dla pracy, jaką państwo włożyli w wykonanie tych wszystkich dzieł, ale przede wszystkim dla cierpliwości, wytrwałości i pomysłowości – stwierdziła i zauważyła, że miejsce, w którym wyeksponowano prace, zyskało nowe oblicze.

– Cieszę się, że chcecie do nas przyjeżdżać – powiedziała z kolei burmistrz Małgorzata Więckowska i dodała: – Gratuluję pięknej wystawy! A wszystkim twórcom – takich wspaniałych prac, które są wyjątkowe, przepiękne, jedyne w swoim rodzaju.

Zwycięzcy

Reklama

O trudnym zadaniu jurorów mówiła przewodnicząca komisji Barbara Wiśniewska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Jana Brzękowskiego w Nowym Wiśniczu: – Oceniając prace, braliśmy pod uwagę pomysłowość w wykorzystaniu naturalnych materiałów, estetykę i artyzm wykonania. Trudno nam było wybrać te najpiękniejsze. Wasza pomysłowość, kreatywność zasługuje na uznanie. Komisja podziwiała precyzję i staranność wykonania prac.

W tegorocznym konkursie I miejsce zdobył obraz Krystyny Burdel i Dawida Ofiary z ŚDS w Muchówce, II – wizerunek Matki Bożej stworzony przez Annę Bodurkę i Monikę Rudnik z ŚDS w Bochni, a III – dzieło Marii Makuch z ŚDS w Łysej Górze. Jury przyznało także 5 wyróżnień. Upominki otrzymali wszyscy uczestnicy konkursu. – Te prace są przepiękne, zachwyca kunszt wykonania, niezwykła staranność, pomysłowość – przyznała w rozmowie z Niedzielą Barbara Wesołowska. Podkreśliła, że jury nie znało autorów prac, aby nie sugerować się sympatiami czy znajomościami. A nawiązując do zachowania uczestników spotkania, ich reakcji zauważyła: – Można się od nich uczyć radości i wdzięczności.

Gdy dopytuję, co daje wykonywanie takich prac osobom z niepełnosprawnościami, Beata Daniec wyjaśnia: – Odprężenie psychiczne i fizyczne. Wykonawcy tych dzieł na co dzień niejednokrotnie nie mogą sobie ze sobą poradzić, ze swymi emocjami, ale gdy otrzymują tego typu zadania i siadają do pracy, potrafią się na niej skupić, a równocześnie odpoczywają. Terapeutka przyznaje, że uczestnicy tych zajęć lubią, kiedy prace wykonują w konkretnym celu i pragną być docenieni. – Ta motywacja jest istotna – stwierdza.

Integracja

Reklama

Nie mniej ważne jest spotkanie, które takiemu wydarzeniu towarzyszy; pełne radości, uśmiechu, ciepła. – Spotykamy się z osobami z zaprzyjaźnionych ośrodków na różnych, cyklicznych wydarzeniach, znamy się i lubimy – podkreśla Agata Płaszczyk. I wymienia: – Grill, andrzejki, różne wycieczki, udział w przeglądach, konkursach... Zauważa, że odkąd powstały środowiskowe domy samopomocy i warsztaty terapii zajęciowej, osoby z niepełnosprawnościami mają swoje miejsce w przestrzeni publicznej. – Jest nas więcej, jesteśmy widoczni – zauważa i dodaje: – To sprawia, że osoby z niepełnosprawnością widzą, iż nie są same. Poznają uczestników z innych ośrodków, cieszą się, gdy mogą się spotkać. Staramy się też brać udział w lokalnych wydarzeniach, np. w kiermaszach. To z kolei okazja, aby uświadomić społeczeństwu, że tuż obok żyją osoby, które potrafią fajnie zaśpiewać, zatańczyć, stworzyć piękne dzieła. Myślę, że to jest ważne także dla rodzin, w których żyją osoby z niepełnosprawnościami. Mogą one wychodzić z domów, mają satysfakcjonujące zajęcia, swój świat, w którym się odnajdują.

Nawiązując do spotkania w Nowym Wiśniczu, kierownik ŚDS w Muchówce podkreśla: – Uczestnicy tego wydarzenia bardzo się cieszyli na ten wyjazd. Byli podekscytowani tym, że będą w takim pięknym miejscu.

***

Jak informują organizatorzy, pokonkursową wystawę „Zielna, Siewna, Różańcowa... różne oblicza Maryi” można oglądać przez cały listopad. Zachęcam do wybrania się do wiśnickiego zamku i zatrzymania się w tutejszej kaplicy, przy niepowtarzalnych wizerunkach Matki Bożej!

2022-11-07 17:33

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To praca pionierska

Niedziela Plus 33/2024, str. V

[ TEMATY ]

Tarnów

w diecezjach

Archiwum parafii

Powinniśmy pamiętać o naszych korzeniach i na tym fundamencie budować teraźniejszość i przyszłość – przekonuje w rozmowie z Niedzielą ks. Krzysztof Wąchała.

Maria Fortuna-Sudor: W jakich okolicznościach doszło do powstania książki 400 lat parafii Nowy Wiśnicz (1620 – 2020)? Ks. Krzysztof Wąchała: Po przyjściu do parafii w 2007 r. zajmowałem się m.in. organizacją różnego rodzaju prac remontowych, konserwatorskich. Przy okazji przygotowywania planów, projektów odkrywałem dokumenty związane z historią parafii, budową kościoła. Wtedy pomyślałem o napisaniu książki. Przy wykonywaniu obowiązków proboszcza trudno jednak wygospodarować na to czas. Próbowałem zainteresować tematem kapłanów – rodaków z Nowego Wiśnicza. Z pomocą przyszedł ks. inf. Adam Kokoszka, który wskazał na historyka – ks. dr. Kazimierza Talarka, podkreślając jego dorobek naukowy. Ksiądz Kazimierz, po namyśle, przyjął propozycję. Książka była zaplanowana na świętowanie jubileuszu 400-lecia parafii, ale konieczność zebrania dokumentów w archiwach, konfrontacje, prace redakcyjne, a także pandemia wydłużyły czas jej powstawania.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Nie wszystko zależy od Ciebie. I całe szczęście!

2025-05-23 09:50

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy kiedykolwiek czułeś, że Twoje życie „wisi na włosku”? Ten odcinek to głos serca dla tych, którzy walczą, którzy szukają i którzy nie godzą się na życie w ciągłym napięciu.

Opowiadam w nim o pokoju, który nie jest iluzją – ale darem. Pokazuję, że cierpienie może mieć sens, jeśli w jego centrum postawimy zaufanie. Poznasz wzruszającą historię bł. Honorata, który z bluźniercy stał się ojcem duchowym wielu świętych. Dowiesz się, jak święci budowali klasztory… bez pieniędzy, ale z niebem w sercu.
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję