Pytanie czytelnika:
Czy w posiadaniu dóbr doczesnych można odnaleźć prawdziwe szczęście?
Reklama
Poszukiwanie szczęścia jest wpisane w serce każdego człowieka. Młodzi ludzie, którzy zawierają ślub, nie tylko okazują sobie miłość, ale ich wspólnym pragnieniem jest szczęśliwe życie. Potem, jako rodzice, chcą, aby życie ich dzieci było wypełnione szczęściem. Pytanie, co daje prawdziwe szczęście, nurtuje każdego z nas. Niektórzy swojego szczęścia upatrują w posiadaniu dóbr doczesnych. Oczywiście, człowiek czuje się jakoś szczęśliwy, kiedy nie musi się martwić o to, czy na drugi dzień będzie miał za co opłacić rachunki i kupić jedzenie. Taka jest po prostu nasza codzienność. Czy to jednak oznacza prawdziwe szczęście? Z pomocą przychodzi nam wielki teolog – św. Tomasz z Akwinu, który podkreśla, że dążenie do szczęścia jest wpisane w ludzką naturę. Zauważa też jednak, że środki, które człowiek wybiera na drodze w poszukiwaniu szczęścia, nie mogą być celem samym w sobie. Święty Tomasz z Akwinu przypomina, że najwyższym dobrem i źródłem prawdziwego szczęścia jest Bóg, a człowiek może osiągnąć szczęście dzięki dążeniu ku Niemu. Niestety, często szczęścia poszukujemy w czymś przemijającym i niedoskonałym, jak sukces, zaszczyty, władza, rzeczy materialne, przyjemności zmysłowe. Być może wydaje nam się, że dla młodego człowieka szczytem szczęścia jest najnowszej generacji smartfon, a jednak się okazuje, że młodzi poszukują zrozumienia, akceptacji i chociaż są obecni w sieci internetowej, to nadal czują się samotni. Wydaje się, że drogą do realizacji doczesnego szczęścia jest budowanie właściwych relacji z innymi. Dla człowieka wiary źródłem budowania właściwych relacji z innymi jest Bóg.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojcowie Kościoła, podejmując temat posiadania rzeczy tego świata, podkreślali, że tu, na ziemi, jesteśmy tylko dzierżawcami. Bóg dał nam na pewien czas to wszystko, co mamy, w tym nasze życie, które musimy oddać Bogu i rozliczyć się z naszej dzierżawy. Święty Augustyn, pisząc o poszukiwaniu prawdziwego szczęścia, zwraca uwagę na rozsądek człowieka. „Ryba rzuca się, by pożreć przynętę, i nie zauważa haczyka, skuszona pokarmem. Przez chwilę czerpie z tego przyjemność, lecz gdy rybak zaczyna wyciągać żyłkę, szarpnięcie haczyka powoduje, że ryba nieuchronnie ginie; przyczyną tego jest wcześniejsza radość ze złapania przynęty. Podobny los spotka osobę, która wyobraża sobie, że doskonała szczęśliwość pochodzi z dóbr doczesnych. Przez moment taka osoba błądzi wśród przyjemności płynących z ziemskich dostatków, lecz ostatecznie poczuje cierpienie spowodowane chciwością” (De agone christiano 7, 8).
Człowiek ma prawo do szczęścia, ale ważne jest, żeby właściwie go szukał.