Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Kościół ludzkich serc

Jubileusz jest dla nas czasem pobudzenia na nowo ludzkich serc – powiedział ks. Krzysztof Maj podczas uroczystych obchodów 30-lecia istnienia parafii w Dąbrowicy.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 23/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Jubileusz parafii

Joanna Ferens

Młodzież umocniona darami Ducha Świętego

Młodzież umocniona darami Ducha Świętego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości jubileuszowe 15 maja połączono z zakończeniem Misji Świętych oraz sakramentem bierzmowania, który przyjęło 16 młodych ludzi.

Parafia w Dąbrowicy została erygowana przez biskupa zamojsko-lubaczowskiego Jana Śrutwę 9 czerwca 1992 r. Terytorium świątyni zostało wydzielone z parafii św. Marii Magdaleny w Biłgoraju oraz z parafii św. Michała Archanioła w Soli. Starania o budowę obecnego kościoła parafialnego rozpoczęto w grudniu 1982 r., zaś od 1983 r. budowę nadzorował ks. Florian Fornal, ówczesny proboszcz parafii św. Marii Magdaleny w Biłgoraju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Słowo „parafia” pochodzi z języka greckiego i oznacza kolonię przybyszów. Tak swoje wspólnoty nazywali pierwsi chrześcijanie i tak zostało do dziś. Wyrażali oni w ten sposób świadomość, że są tu na ziemi obcymi i zdążają poprzez życie ku niebu. Uświadamiajmy sobie tę prawdę za każdym razem, kiedy stajemy przy ołtarzu naszego Pana Jezusa Chrystusa, aby sprawować Jego Świętą Ofiarę. I ta nasza dąbrowicka kolonia przybyszów świętuje dzisiaj 30 lat istnienia, z czego się bardzo cieszymy – mówił na wstępie proboszcz ks. Krzysztof Maj.

Radość i wdzięczność

Wydarzenie rozpoczęło się od powitania przybyłych na jubileusz gości oraz zaprezentowania krótkiego rysu historycznego parafii w Dąbrowicy, który przybliżył przedstawiciel rady parafialnej, a jednocześnie przewodniczący Rady Powiatu Biłgorajskiego, Marian Kurzyna. W rozmowie podkreślił, iż ta parafia ma za sobą wspaniały rozwój, a także perspektywy na przyszłość. – Dzisiejszy jubileusz jest okazją do wielkiej radości i wdzięczności Bogu jako źródłu wszelkiego dobra i Panu czasów. Jest też podziękowaniem ludziom, którzy przez te 30 lat i wcześniej tworzyli fundamenty parafii. Minione 3 dekady to okres bardzo dynamiczny i wielki sukces, gdyż powstanie nowej parafii to formacja i podwaliny nowej tożsamości parafialnej. Można powiedzieć, że parafia to takie dwa płuca, z jednej strony Dąbrowica z przysiółkiem Zagrody, która ma XVI-wieczny rodowód i drugie płuco – Kolonia Sól złożona z dawnych dworzan Dworu Solskiego, wielce zasłużonego w wymiarze patriotycznym. Myślę, że podsumowując te 30 lat można dobitnie powiedzieć, iż mamy tu ogrom dokonań i w wymiarze materialnym, ale też w wymiarze duchowym, dlatego też niech ta nasza wspólnota trwa dalej i pięknie się rozwija. Patrząc na dzieje parafii, aż chce się powiedzieć za św. Maksymilianem Kolbe: „Tylko miłość jest twórcza” – podkreślał.

Reklama

Powrót do korzeni

Punktem centralnym jubileuszu była Msza św., której przewodniczył, wygłosił słowo Boże i udzielił sakramentu bierzmowania pasterz diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp Marian Rojek. – Jubileusz to dla każdego z nas moment, kiedy sobie przypominamy, skąd się wzięliśmy i gdzie są nasze korzenie, co robimy i jaka jest nasza misja i zadanie. Jubileusz istnienia parafii, to także czas, kiedy przeglądamy historię i przypominamy sobie ludzi, którzy byli u jej początków powstawania i funkcjonowania, gdy chodzi o jej życie duszpasterskie, ewangelizacyjne, gospodarcze, tworzenie wspólnoty i jedności. Myślę, że każdy taki jubileusz jest piękną zachętą do odświeżenia pamięci, przywołania wydarzeń i ludzi, a to automatycznie również mobilizuje nas do wdzięczności Panu Bogu za dar tej wspólnoty, że wierni mogą tutaj żyć słowem Bożym, modlić się, karmić sakramentami, uświęcać. Jest to także wdzięczność i podziękowanie za tych ludzi, którzy tutaj żyli i żyją, tworząc tę wspólnotę, a równocześnie jest to także zawsze nadzieja na przyszłość – powiedział bp Marian Rojek.

Mamy budować Kościół

– Jubileusz jest dla nas czasem pobudzenia na nowo ludzkich serc – zaznaczał proboszcz ks. Krzysztof Maj. – Głównym elementem przygotowania do jubileuszu były Misje Święte, które prowadził o. Rafał Kwiatkowski, franciszkanin z Niepokalanowa, a w których parafianie pięknie uczestniczyli. To także pogłębiło i wzbudziło w nas dziękczynienie za to, co mamy dzisiaj dzięki pracy wielu osób, zarówno duchownych, jak i świeckich. Bo przecież Kościół jest zbudowany z ludzkich serc, to jest najważniejsze i na to chcemy zwracać szczególną uwagę. Ten Kościół ludzkich serc chcemy na nowo pobudzać, tym bardziej, że jesteśmy w takim trudnym czasie, pełnym lęku i niepokoju. Potrzebowaliśmy nowego pobudzenia i nowego nabrania Ducha Pana, żeby odważnie, z wiarą, nadzieją patrzeć w przyszłość i przy pomocy Bożego błogosławieństwa budować dalej Chrystusowy Kościół tutaj, gdzie żyjemy, mieszkamy i pracujemy – powiedział.

Reklama

– Myślę, że w tym trudnym czasie, zarówno pod względem politycznym, jak i pod względem relacji międzyludzkich, tego typu wydarzenia są bardzo ważne, ponieważ jednoczą wspólnotę parafialną. Ponadto goście, którzy uczestniczą w uroczystości, mają możliwość bliższego poznania tutejszych relacji, zwyczajów i więzi, które zostały zbudowane przez ostatnie 30 lat. Każdy jubileusz ma swoją specyfikę, jak i każda parafia to odrębna wspólnota, dlatego wielki wymiar ma dzisiaj zarówno każda wspólnota rodzinna, jak i ta wspólna, parafialna, która służy budowaniu wizerunku i głębokiej wiary katolickiej – zaznaczyła poseł Beata Strzałka.

Niech Kościół żyje i się rozwija

W latach 2010-20 proboszczem parafii w Dąbrowicy był ks. Józef Bednarski, który podkreślił, iż posługa w niej była dla niego ubogacająca i pełna wyjątkowych doświadczeń. – 10 lat mojego pobytu tutaj bardzo ubogaciło moją osobowość i kapłaństwo, i mogę to teraz wprowadzać w miejscu, gdzie jestem obecnie proboszczem. Jestem wdzięczny Panu Bogu i władzom diecezjalnym, że mogłem tutaj być, spotkać wspaniałych ludzi, od których wiele się nauczyłem i którzy byli dla mnie wzorami na wielu płaszczyznach, zarówno w życiu kapłańskim, jak i osobistym. Dlatego dziś gratuluję im tego wspaniałego jubileuszu, który łączę z 30-leciem mojego kapłaństwa. Życzę ks. Krzysztofowi i parafianom, aby ten Kościół duchowy żył, rozwijał się i funkcjonował w pięknej kondycji, aby były tutaj żywe wiara, nadzieja i miłość. Przez orędownictwo św. o. Maksymiliana niech Pan Bóg obficie błogosławi całej parafii – życzył.

Reklama

Z krótkim programem artystycznym wystąpiły również dzieci z przedszkola w Dąbrowicy, a całą uroczystość uświetniła Biłgorajska Orkiestra Dęta im. Czesława Nizio. Uroczystości zakończyły się śpiewem hymnu Te Deum, modlitwą Litanią Loretańską oraz błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem. Nie zabrakło oczywiście słów podziękowań i gratulacji, a także pamiątkowej fotografii i poczęstunku.

Bądźcie świadkami Chrystusa

– Wszystkim parafianom z Dąbrowicy i księdzu proboszczowi życzymy Bożego błogosławieństwa i obfitości Bożych łask. Niech one dalej, tak jak dotychczas, z tego źródła, skąd głoszone jest słowo Boże i szafowane sakramenty, uświęcają i przemieniają ludzi, stają się ich siłą, nadzieją, mocą i radością dnia codziennego. Życzymy również sukcesów gospodarczych, a także w zakresie ewangelizacyjnym i tworzeniu grup parafialnych. Niech nigdy nie zabraknie tych, którzy będą świadkami Jezusa Chrystusa, którzy będą wyznawali wiarę, aby zawsze pojawiały się w kościele nowe, młode pokolenia. Dziękujemy i modlimy się także za duszpasterzy, którzy stad pochodzą, tutaj posługiwali i posługują obecnie. Niech kwitnie życzliwość, wzajemna dobroć, niech ludzie się wzajemnie szanują i uświęcają – życzył na zakończenie bp Marian Rojek.

2022-05-31 14:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pamięta Chrobrego?

Niedziela kielecka 27/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Jubileusz parafii

Chroberz

T.D.

Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Chroberzu

Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Chroberzu

Parafia w Chrobrzu liczy tysiąc lat. Etymologia nazwy miejscowości wskazuje na czasy Bolesława Chrobrego, z którego obecnością wiążą się początki kultu religijnego. Obchody jubileuszowe zaplanowano na 16 sierpnia 2020 r.

Eucharystii jubileuszowej 16 sierpnia w niedzielę o godz. 15 będzie przewodniczył bp Jan Piotrowski. Zapraszam gorąco – mówi w imieniu swoim i wspólnoty ks. Robert Borecki, proboszcz w Chrobrzu od 2018 r. – Zachęcam do udziału w tworzeniu i kontynuowaniu tej pięknej karty z dziejów naszego kościoła oraz kart kolejnych, które zapisze historia – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Strukov/fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 12, 24-26.

Wtorek, 23 kwietnia. Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, Głównego Patrona Polski

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję