Reklama

Niedziela plus

Kujawska Jerozolima

Od blisko czterech stuleci pielgrzymi z wielu stron Polski przybywają do Pakości, aby na dróżkach kalwaryjskich rozmyślać nad męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa.

Niedziela Plus 11/2022, str. VI

Wolskaola/wikimedia.org

Kaplica 9 – Wieczernik

Kaplica 9 – Wieczernik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pakość leży w archidiecezji gnieźnieńskiej, na jednym z najważniejszych szlaków turystycznych w Polsce, między Jeziorem Pakoskim i jeziorem Mielno. Położenie niedaleko Bydgoszczy i Inowrocławia, na Szlaku Piastowskim, sprawia, że jest ona chętnym celem zarówno krótkich wypadów mieszkańców tych miast, jak i jednym z celów na dłuższej trasie turystycznej, jednak przede wszystkim jest celem pielgrzymów.

„Przysługa” husytów

Pierwsze wzmianki o Pakości ukazały się już w dokumentach z 1243 r. W 1332 r. wsławiła się zaciekłą, choć nieskuteczną obroną przed Krzyżakami. Prawa miejskie na prawie magdeburskim nadał jej w 1359 r. król Kazimierz Wielki. Do dziś można podziwiać w Pakości Stare Miasto ze średniowiecznym układem urbanistycznym z XIV wieku. Nie jest to jednak jedyna atrakcja miasta słynącego z wielu zabytków. Turystów oraz pielgrzymów najmocniej przyciąga XVII-wieczna Kalwaria Pakoska, nazywana również Kujawską Jerozolimą, i związany z nią dawny zespół klasztorny Reformatów, obecnie Franciszkanów – opiekunów kalwarii, z kościołem św. Bonawentury.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powstanie kalwarii Pakość zawdzięcza... husytom. Kiedy bowiem ci przybyli do miasta w XVII wieku, ówczesny proboszcz parafii katolickiej – ks. Albert Kęsicki (według niektórych źródeł: ks. Wojciech Kęsicki) postanowił dla wzmocnienia wiary swojej trzódki wybudować kalwarię poświęconą kultowi Męki Pańskiej. Budowę, finansowaną głównie przez ówczesnych właścicieli miasta – Michała, Zygmunta i Pawła Działyńskich, rozpoczęto w 1628 r. Trzy lata później arcybiskup gnieźnieński potwierdził fundację kalwarii w Pakości. Drogi kalwarii wytyczono według wskazówek Christiana Andrichomiusa – zakonnika z Delf, a założenie topograficzne Kalwarii Pakoskiej oparte zostało w sposób pośredni na topografii miejsc świętych Jerozolimy, przy czym wzięto pod uwagę podobieństwo położenia Pakości do wzgórz jerozolimskich – ostatnie stacje, upamiętniające wydarzenia z Golgoty, znajdują się na Wzgórzu Ludkowskim. Przed 1647 r. powstały już pierwsze kaplice – zbudowane z drewna, ale i murowane.

Reklama

Zapobiegliwy proboszcz

W ciągu pierwszych 4 lat istnienia kalwarii jej jedynym budowniczym, promotorem i opiekunem był ks. Kęsicki. Sytuacja zmieniła się wraz z przybyciem do Pakości Zakonu Braci Mniejszych Reformatów, o których sprowadzenie – za zachętą ks. Kęsickiego – zabiegał u komisarza generalnego prowincji zakonnej Paweł Działyński. Franciszkanie reformaci, we współpracy z ks. Kęsickim, objęli opieką nowo powstałą kalwarię w grudniu 1631 r. i przez kazania, nauki i modlitwy na dróżkach kalwaryjskich rozpoczęli w Pakości krzewienie kultu Ukrzyżowanego. Tymczasowym miejscem rezydowania zakonników został kościół szpitalny Świętego Ducha; na zbudowanie własnego kościoła i klasztoru otrzymali od rodziny Działyńskich plac i ruiny zamku. Jesienią 1646 r. franciszkanie reformaci oficjalnie podjęli się zarządzania kalwarią. W Niedzielę Palmową 1647 r. ks. Kęsicki uroczyście przekazał im klucze i wszelkie przywileje, a niedługo później, 3 maja tegoż roku, w uroczystość Znalezienia Krzyża Świętego zakończył życie. Pochowany został w krypcie kościoła św. Bonawentury.

Pod opieką franciszkanów

Pod zarządem franciszkanów kontynuowana była budowa kaplic kalwaryjskich, z których dwie, by podkreślić znaczenie tego miejsca, zostały konsekrowane jako kościoły – kaplica Ukrzyżowania (1691 r.) i kaplica Kajfasz (1797 r.).

Aż do kasaty klasztoru, której dokonał rząd pruski w 1832 r., Kalwaria Pakoska funkcjonowała nieprzerwanie, choć zdarzały się i w tym czasie trudne momenty. Zanim ukończono jej budowę, wiele kaplic zostało sprofanowanych w 1694 r. podczas najazdu wojsk szwedzkich. Nie ominęły Pakości epidemie, które doświadczały Europę w XVII wieku. Dotknęły one miasto w latach 1656 i 1677. W 1656 r. dwaj chorzy zakonnicy ukryli się w kaplicy Ogród Oliwny, gdzie zmarli. Kaplice Kalwarii Pakoskiej były również w 1769 r. świadkami bitwy konfederatów barskich z oddziałami rosyjskimi. Dziewięćdziesięciu siedmiu konfederatów zostało pochowanych w pobliżu kaplicy Wniebowstąpienia.

Reklama

Druga na ziemiach polskich

Kalwaria Pakoska jest drugim tego typu zespołem sakralnym, po Kalwarii Zebrzydowskiej, który powstał na ziemiach polskich. Została podzielona na dwie drogi procesyjne: Drogę Pojmania i Drogę Krzyżową. Składa się na nią 26 kaplic, w tym dwa kościoły – Ukrzyżowania i klasztorny św. Bonawentury, w którym od 1671 r. znajdują się relikwie Krzyża Świętego sprowadzone z konwentu Ojców Reformatów w Nowym Mieście Lubawskim. Ofiarodawcą relikwii był Kazimierz Działyński – wojewoda malborski. Zygmunt Działyński – wojewoda pomorski wraz z żoną Katarzyną ufundowali natomiast złoty relikwiarz w postaci krzyża. Legenda głosi, że w 1660 r. Zygmunt Działyński na audiencji u papieża miał ugryźć „drzazgę” świętego drzewa. Źródła historyczne nie potwierdzają tej wersji, pewna jest natomiast autentyczność relikwii, którą swym autorytetem poświadczyły władze duchowne w Gnieźnie. Przypuszcza się, że jest to cząstka krzyża relikwii kijowskiej, którą podczas chrztu Rusi w 988 r. otrzymał Włodzimierz – książę kijowski.

W święto Podwyższenia Krzyża 13 września 1671 r. (później przeniesiono to święto na 14 września) biskup gnieźnieński Dziannot wniósł relikwię Krzyża Świętego do kościoła parafialnego Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Pakości. Następnego dnia relikwię umieszczono na ołtarzu w kościele klasztornym św. Bonawentury i pod groźbą klątwy zabroniono jej dotykać. Obecnie pakoska relikwia jest największą pod względem wielkości relikwią Krzyża Świętego w Polsce, a co roku na Kalwarii Pakoskiej z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek odbywa się nocna Droga Krzyżowa, na którą przybywają dziesiątki tysięcy pielgrzymów. Ciekawą tradycją kalwarii jest również kulanie pomarańczy w Wielkanocny Poniedziałek, któremu służą specjalnie przygotowane kije.

Reklama

Kościół kalwaryjski Ukrzyżowania Pana Jezusa i Matki Bożej Bolesnej w Pakości

Archidiecezjalne sanktuarium Męki Pańskiej

Wielki Post 2022 na Kalwarii Pakoskiej

• W piątki Wielkiego Postu na kalwaryjskich dróżkach Droga Krzyżowa o 9.00, 16.30 i 19.00. Początek przy kaplicy Piłata.

Po Drodze Krzyżowej o 9.00 i 16.30 w kalwaryjskim kościele Msza św. Po Drodze Krzyżowej o 19.00 w kalwaryjskim kościele obrzęd Komunii św.

• Nabożeństwa pasyjne w kalwaryjskim kościele: W piątki o 17.00 – Droga Krzyżowa i uczczenie Relikwii Krzyża Świętego a o 17.30 – Msza św. w intencjach zbiorowych do Bożego Miłosierdzia. W niedziele o 15.00 – Gorzkie żale z kazaniem pasyjnym, a po nich – Msza św.

• W nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek – celebracja Obchodów Kalwaryjskich. Rozpamiętywanie tajemnic Męki i Śmierci Chrystusa Pana w tym czasie, kiedy przeżywamy je także w Liturgii.

Część I obchodów – Droga Pojmania: Wielki Czwartek, godz. 20.00 – rozpoczęcie w kościele św. Bonawentury, następnie, podczas nawiedzenia poszczególnych kaplic – rozważanie wydarzeń od ustanowienia Eucharystii w Wieczerniku, po przedstawienie Jezusa przed sądem u Kajfasza.

Część II obchodów – Droga Męki: Wielki Piątek, godz. 3.00 – rozpoczęcie przy kaplicy Kajfasz – Więzienie, następnie rozważanie wydarzeń od oskarżenia Jezusa przed Piłatem po złożenie do Grobu.

2022-03-08 13:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr hab. Sławomir Zych - zasłużony dla Powiatu Kolbuszowskiego

2024-04-28 22:10

Bartosz Walicki

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Przyznaje się je osobom fizycznym lub prawnym, a także instytucjom państwowym, jednostkom samorządu terytorialnego oraz organizacjom społecznym i zawodowym, które poprzez swoją działalność zawodową i społeczną przyczyniły się do gospodarczego, kulturalnego i społecznego rozwoju powiatu kolbuszowskiego. Zaznaczyć należy, że wzór odznaki został zaopiniowany przez Komisję Heraldyczną działającą przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz uzyskał zgodę Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Jednym z wyróżnionych odznaką został kapłan diecezji rzeszowskiej, ks. dr hab. Sławomir Zych, dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku przez Komisję Odznaki Honorowej Powiatu Kolbuszowskiego postanowienie o przyznaniu odznaki podjął w dniu 27 marca br. Zarząd Powiatu w Kolbuszowej. Razem z ks. S. Zychem uhonorowani zostali: Józef Kardyś, Zbigniew Chmielowiec, Władysław Ortyl, Maciej Szymański, Zbigniew Strzelczyk i Andrzej Jagodziński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję