Reklama

Niedziela Małopolska

DIECEZJA TARNOWSKA

Zaczęło się od marzenia...

Od 20 lat swoją grą uświetniają lokalne, ogólnopolskie i międzynarodowe uroczystości. Mieszkańcy Sobolowa, malowniczej wsi na Pogórzu Karpackim, wkrótce będą obchodzić wielki jubileusz.

Niedziela małopolska 49/2021, str. IV

Archiwum orkiestry

Gra w orkiestrze kształtuje w młodym człowieku poczucie odpowiedzialności

Gra w orkiestrze kształtuje w młodym człowieku poczucie odpowiedzialności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Orkiestra Dęta w Sobolowie, czyli coś z niczego. Tak określają zespół jego twórcy i dzisiejsi następcy. Grupa powstała we wrześniu 2001 r. z inicjatywy proboszcza parafii Wszystkich Świętych w Sobolowie – ks. Stanisława Jachyma oraz organisty Stanisława Chmielka. Nie było instrumentów, a zainteresowani wstąpieniem w szeregi orkiestry nie posiadali przygotowania muzycznego. Dziś grupa liczy 50 wykształconych muzyków i wygrywa polskie i międzynarodowe konkursy.

Krok po kroku

– Mimo wielu przeciwności, w naszej 20-letniej historii, dziś jesteśmy we wspaniałym miejscu. Czujemy dumę – mówi Justyna Chmielek-Korbut, dyrygentka, związana z orkiestrą od ponad 15 lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A początki nie były łatwe. Bez zaplecza, instrumentów, sali do prób, ktoś mógłby stwierdzić, że decyzja o utworzeniu orkiestry była szalonym pomysłem. Jednak pierwszy dyrygent oraz proboszcz nie porzucili swoich planów. Inicjatorzy muzycznej idei zmobilizowali do współpracy ówczesnego wójta gminy Bogusława Wiśniewskiego i pozyskali pierwsze fundusze. Najpierw zakupiono instrumenty. Później, z kolejnych grantów i z pomocą wójta Jana Kuliga sfinansowano zatrudnienie dwóch instruktorów. – Trzeba mieć na uwadze to, że funkcjonowanie orkiestry wymaga sporych nakładów finansowych. Przygotowanie sali, mundury, instrumenty – to są za duże koszty dla kilkunastu wiejskich rodzin. Wkładamy wiele pracy i pokazujemy, że potrafimy godnie reprezentować gminę, diecezję, a nawet całe województwo – tłumaczy pani dyrygent. – Teraz jesteśmy niezmiernie wdzięczni za okazywaną pomoc obecnemu wójtowi gminy Łapanów p. Andrzejowi Śliwie. To człowiek o wielkim sercu, niezwykłej wrażliwości na piękno i muzykę – dodaje.

Szkoła muzyczna i sukcesy

Punktem zwrotnym rozwoju orkiestry było utworzenie w Sobolowie Szkoły Muzycznej I stopnia. – To dla nas duże ułatwienie. Osoby, które wstępują w nasze szeregi, są już wykształcone. Można się skupić na interpretacji utworów, a nie uczeniu gry na instrumentach. Istnienie szkoły daje też nadzieję, że orkiestra będzie trwać mimo ciągłej migracji osobowej… – wyznaje p. Justyna.

Reklama

Wśród ostatnich sukcesów grupy znajduje się m.in. wicemistrzostwo Polski w konkurencji koncert Dywizji III na I Mistrzostwach Polski Orkiestr Dętych 2021 czy I miejsce na IV Międzynarodowym Festiwalu „Golden Sardana” w Barcelonie. – Jesteśmy szczęśliwi! Dodatkowo wciąż przekonujemy się, że konkursy bardzo jednoczą nasz zespół – mówi p. Justyna.

Ksiądz Stanisław Jachym podkreśla, że cieszy przede wszystkim zaangażowanie młodych. To dzięki grze w orkiestrze młodzi ludzie kształtują w sobie cnoty: odpowiedzialność czy dyscyplinę wewnętrzną. – Ważne jest także, by od małego wyzwolić w człowieku poczucie wrażliwości, empatii – zaznacza pani dyrygent.

Jubileusz

Od tygodni trwają przygotowania do wielkiego koncertu jubileuszowego z okazji 20-lecia Orkiestry Dętej Sobolów. Uroczystość miała się odbyć w tym roku, ale ze względu na pandemię została przeniesiona na 2022 r. (wydarzenie prawdopodobnie odbędzie się 13 lutego w Hali Widowiskowo-Sportowej w Bochni). Jubileusz poprzedzą koncerty w kościele w Sobolowie (w grudniu i styczniu). – Do tego czasu uczestniczymy w próbach oraz nagrywamy płytę w naszym profesjonalnym studio – mówi pani dyrygent i dodaje: – Czytelników zapraszamy do udziału w najbliższym koncercie – tym bożonarodzeniowym, zaplanowanym na 26 grudnia w świątyni w Sobolowie.

Więcej informacji: www.facebook.pl/orkiestra.sobolow

2021-11-30 08:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję