W liturgii słowa na 22. niedzielę zwykłą w drugim czytaniu zaczerpniętym z Listu św. Jakuba Apostoła widzimy słowo „pierwociny”. Warto wiedzieć, że w Piśmie Świętym termin ten pojawia się ponad 30 razy. Jeśli zajrzymy do któregoś ze słowników języka polskiego, to przeczytamy, że „pierwociny” to „początek”, „zalążek” lub „pierwszy utwór jakiegoś autora albo gatunku literackiego”. W Biblii natomiast odnosi się on do pierwszych, dopiero co pojawiających się, ale zarazem dobrych do zjedzenia owoców bądź kłosów. To także pierwsze potomstwo danego zwierzęcia. Podobnie jest w przypadku ludzi, kiedy jest mowa o synu pierworodnym. W każdym razie tak rozumiane pierwociny przynależą się Panu Bogu: „I oddasz wszelkie pierwociny łona matki dla Pana i wszelki pierwszy płód bydła, jaki będzie u ciebie; co jest rodzaju męskiego, należy do Pana” (por. Wj 13, 2).
Reklama
Prawdopodobnie myśl o tym, że to, co pierworodne należy do Boga, członkowie narodu wybranego mogli przejąć od mieszkańców Kanaanu – kraju, który Jahwe dał im w posiadanie. Nie ma bowiem świadectw o tym, by w czasach patriarchalnych istniały takie praktyki. Ponieważ zaś Pan w Egipcie nie zabił pierworodnych spośród Izraelitów, zrodziła się tradycja, że pierworodni nie mogą być zabijani, że trzeba ich chronić: „Lecz pierworodny płód osła wykupisz jagnięciem, a jeślibyś nie chciał wykupić, to musisz mu złamać kark. Pierworodnych ludzi z synów twych wykupisz. Gdy cię syn zapyta w przyszłości: Co to oznacza? – odpowiesz mu: Pan ręką mocną wywiódł nas z Egiptu, z domu niewoli. Gdy faraon wzbraniał się nas uwolnić, Pan wybił wszystko, co pierworodne w ziemi egipskiej, zarówno pierworodne z ludzi, jak i z bydła, dlatego ofiaruję dla Pana męskie pierwociny łona matki i wykupuję pierworodnego mego syna” (por. Wj 13, 13-15). Jak widzimy, następowało to przez wykup (zob. szczegółowo Lb 3, 40-51). Według Lb 18, 17, wszystko to, co było pierworodne, a zostało zrodzone przez bydło, owce i kozy, powinno zostać ofiarowane Bogu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Warto w tym miejscu podkreślić, że słowo „pierworodny” wcale nie musiało być tożsame z sytuacją, w której ktoś miał jeszcze jakichś dodatkowych braci bądź siostry (por. np.: Za 12, 10 czy też Łk 2, 7). Niemniej jednak jeśli ów pierworodny syn miał rodzeństwo, to jego status był wyjątkowo uprzywilejowany. Wiązało się to m.in. z tym, że dziedziczył po ojcu podwójną ilość tego, co przypadało w spadku innym. Ponadto to jemu przysługiwało specjalne rodzicielskie błogosławieństwo (por. np. Rdz 27, 30-36).
Jeśli zaś chodzi o tekst z Jakubowego pisma, gdzie jest mowa o pierwocinach stworzeń Pana Boga w kontekście obdarowywania wierzących przez Niego różnymi dobrami oraz dosłownie rodzeniu nas „przez słowo prawdy”, wydaje się, że właśnie każdy wierzący ma być ofiarowany, oddany „Ojcu świateł”, czyli swojemu Stwórcy. W pewien sposób zgadza się to z ogólną biblijną ideą oddawania Bogu tego, co pierworodne. Również sam Pan Jezus, jak pisze św. Paweł Apostoł w Pierwszym Liście do Koryntian: „zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli” (15, 20). Dosłownie występuje tam słowo „pierwociny”. Chrystus jest więc „pierwociną”, „pierworodnym”, czyli uprzywilejowanym Bożym Synem. Właśnie w Nim także my mamy przystęp do Ojca. W nim kiedyś będziemy cieszyć się przywilejami zarezerwowanymi „dla pierwocin Jego stworzeń”.