Reklama

Na własnych nogach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Kasia napisała:
Wyprowadziłam się z domu, a to wywołało wojnę z rodzicami. Jestem jedynaczką, dlatego zawsze oczekiwali ode mnie, że będę we wszystkim najlepsza. Przez słabszą ocenę w szkole w domu były niekończące się awantury. Doszło do tego, że zawarłam niepisany pakt z wychowawcą – gdy coś nie wyszło mi tak, jak chciałam, nie dostawałam gorszego stopnia, ale czas na jego poprawę.
Wreszcie miałam dość tego ciągłego terroru, bo mimo że miałam tzw. wolność, to i tak musiałam wszystko robić tak, jak oczekiwali ode mnie rodzice. No i stało się – z pierwszymi dniami pełnoletności odeszłam z domu. Już na siebie zarabiam, choć wypłaty są jeszcze bardzo niskie, wynajmuję skromny pokoik i nikt nie suszy mi głowy, że coś źle zrobiłam. Przyznam, że w tej mojej samodzielności popełniłam już kilka błędów, ale przecież wyciągam z nich wnioski, pracuję nad sobą i choć bywa ciężko, powoli coraz bardziej się usamodzielniam.
Cieszyłabym się szczerze z tego, co już mam, gdyby nie kiepskie relacje z rodzicami. Zdaję sobie sprawę, że nawet za nimi nie tęsknię. Przecież gdy do nich dzwonię, to mama natychmiast zaczyna na mnie krzyczeć, a tata prawie się do mnie nie odzywa. Chciałabym żyć z nimi w zgodzie, ale nie umiem sobie z tym poradzić. Gdy ich odwiedzam, to oddycham z ulgą, kiedy nadchodzi czas wyjazdu... Czy to jest normalne?

Reklama

Sytuacja jest dość typowa. Nadchodzi czas rozstania, usamodzielnienia się, a jednak te więzy rodzinne nie puszczają. Trudno jest się pogodzić z odejściem. Zwykle jest to bolesne szczególnie dla jednej strony.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najpierw należałoby się więc zastanowić, co to jest rodzina, dla kogo rodzą się w niej dzieci. Większość pewnie odpowie, że to dziwne pytania, bo dzieci rodzą się dla rodziców. Tymczasem sprawa nie jest tak prosta i oczywista.

Rodzina to taka kolebka ludzkości w miniaturze. Owszem, dzieci są radością dla rodziców, ale nie są ich własnością, tylko – jak wszystkie stworzenia na ziemi – należą w pierwszym rzędzie do Boga. Jako istota ludzka każdy człowiek jest jedyny i niepowtarzalny, samodzielny i niezawisły. W tym sensie czasami trudno rodzicom się pogodzić z faktem, że wychowują dzieci nie dla siebie, nie na swoją pociechę i pomoc na starość, ale dla świata oraz dla spełnienia przez nie ich misji. Jeśli przy tym dzieci będą podporami dla starych rodziców, będą ich pociechą – to tym lepiej. Bo gdy dobrze wychowujemy dzieci, wychowujemy je we wdzięczności dla nas.

Pani Kasia jest w rozterce. „Ciągnie” ją samodzielne życie, ale i prześladuje wizja niezadowolonych rodziców. Sytuacja jest trudna. Jak wytłumaczyć ludziom, którzy tak wiele poświęcili dla swojego dziecka, że ono musi teraz odejść, by założyć własną rodzinę bądź w jakiś inny sposób realizować swoje życiowe zadanie? Jak układać sobie samodzielne życie ze świadomością, że nasi rodzice oczekują od nas więcej, niż możemy im dać?

Proponuję w tym miejscu pewne zadanie domowe. Przeczytajmy uważnie Hymn o miłości św. Pawła Apostoła i zastanówmy się, czy właśnie taką miłością kierujemy się względem najukochańszych i najbliższych nam osób.

2021-08-03 11:46

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Lityński: Dlaczego papież Franciszek napisał encyklikę Laudato Si?

2025-04-22 16:25

[ TEMATY ]

ekologia

bp Tadeusz Lityński

papież Franciszek

śmierć Franciszka

encyklika Laudato Si

Łukasz Brodzik

Bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński

Dlaczego papież Franciszek napisał encyklikę Laudato Si? Skąd zainteresowanie Kościoła ekologią? Czy papież powinien zajmować się taką tematyką?

Bp Tadeusz Lityński, przewodniczący Zespołu „Laudato si” w ramach Rady ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski w rozmowie z red. Łukaszem Brodzikiem odpowiada m.in. na pytania:
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Komunikat: Znana przyczyna śmierci papieża

2025-04-21 20:07

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Grzegorz Gałązka

Powody śmierci Papieża: udar mózgu, śpiączka i niewydolność krążeniowa.

Papież Franciszek zmarł o godz. 7.35. w swoim apartamencie w Domu Świętej Marty w Watykanie. Powody zgonu to: udar mózgu, śpiączka i nieodwracalna niewydolność krążeniowa. Stwierdził oficjalnie prof. Andrea Arcangeli, dyrektor zarządu Zdrowia i Higieny Państwa Miasta Watykańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek odszedł, prorocze słowa z Campus Misericordiae zostały

2025-04-23 08:58

[ TEMATY ]

wspomnienia

felieton

Samuel Pereira

śmierć Franciszka

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło dziewięć lat od tamtego letniego wieczoru na Campus Misericordiae, gdy papież Franciszek wypowiedział jedną z najbardziej osobistych i proroczych homilii swojego pontyfikatu. Było to w 2016 roku bijące serce Polski, a zarazem serce młodości świata. Młodzi, w tym i autor tego felietonu stali wtedy tłumnie – niektórzy w sandałach i z flagami narodów – i słuchali słów o niskim wzroście, wstydzie i szemrzącym tłumie. A potem wrócili do domów.

Tamtego dnia papież Franciszek w swojej homilii przypomniał nam nie tylko postać Zacheusza, ale przede wszystkim to, że Bóg kocha każdego człowieka bezwarunkowo – nie za to, kim jest dla świata, ale dlatego, kim jest w Jego oczach: umiłowanym dzieckiem. Zachęcał, by nie lękać się własnych słabości, wstydu ani opinii innych, lecz z odwagą odpowiedzieć Jezusowi, który pragnął wejść w nasze codzienne życie. Wzywał młodych do wiary pełnej nadziei, zaangażowania i miłosierdzia – jako drogi do budowania nowego świata opartego na miłości, a nie na pozorach. Wypowiedział też słowa, które dziś brzmią jak poważne ostrzeżenie przed czymś, co dziś obserwujemy wszyscy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję