Reklama

Nasze zdrowie

Program kontra rak płuca

Dla osób zagrożonych rakiem płuca został wdrożony Ogólnopolski Program Wczesnego Wykrywania Raka Płuca.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa podstawowe cele programu to wzrost wiedzy na temat raka płuca i wykrywanie go na wczesnym etapie. Z bezpłatnego badania przesiewowego – niskodawkowej tomografii komputerowej płuc oraz konsultacji lekarskiej i poradnictwa antytytoniowego mogą skorzystać osoby palące papierosy i byli palacze, którzy spełniają określone kryteria.

Rak płuca jest najgroźniejszym zabójcą wśród nowotworów. W Polsce jest rozpoznawany co roku u ok. 14,6 tys. mężczyzn i ok. 7 tys. kobiet, co stanowi odpowiednio 19% i 9% wszystkich zachorowań na nowotwory. Od 2007 r. rak płuca jest najczęstszą nowotworową przyczyną zgonu nie tylko u mężczyzn (31% w 2013 r.), ale także u kobiet (16% w 2013 r.). Około 15% pacjentów z tym rozpoznaniem żyje 5 lat. Światło ostrzegawcze powinno się zapalić przede wszystkim palaczom, bo ok. 90-95% chorych na raka płuc to byli lub obecni palacze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rak płuca jest wykrywany późno, co pogarsza rokowanie. W 2016 r. 47% przypadków raka płuca wykryto w stadium rozsiania, czyli wtedy, gdy pojawiły się już przerzuty w odległych narządach, a 32% – w tzw. stadium regionalnym, czyli gdy nowotwór zaatakował pobliskie tkanki.

– Dzieje się tak z jednej prostej przyczyny – w większości przypadków rak płuca przebiega bezobjawowo, a to, jak się manifestuje, zależy od jego lokalizacji – wyjaśnia prof. Mariusz Adamek z Katedry i Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, lider projektu w makroregionie śląskim oraz przewodniczący Rady Naukowej programu ogólnopolskiego.

Specjaliści zwracają uwagę, że jeśli guz lokuje się obwodowo, to zwykle nie daje objawów. Gdy nacieka na opłucną, pojawiają się bóle w klatce piersiowej, a gdy zamyka płat płuca – może się pojawić kaszel. Te objawy rzadko budzą czujność, nałogowi palacze często uważają, że kaszel to normalne następstwo uzależnienia.

– Wskutek tego pacjenci trafiają do nas za późno, by stosować leczenie radykalne. W Polsce do takich terapii kwalifikuje się jedynie 20% pacjentów. W 80% przypadków zmiany są nieoperacyjne – podkreśla prof. Adamek.

Reklama

Celem programu jest doprowadzenie do wykrycia nowotworu złośliwego w pierwszym lub drugim stadium zaawansowania klinicznego, bo to daje pacjentom szansę na radykalny zabieg operacyjny i wyzdrowienie.

W badaniu mogą wziąć udział palacze oraz byli palacze papierosów w wieku od 55. roku życia (przy istnieniu dodatkowych czynników ryzyka – od 50.) do 74 lat. Drugim kryterium branym pod uwagę jest intensywność nałogu, określona na co najmniej 20 paczkolat. Oznacza to, że jeśli ktoś pali jedną paczkę papierosów dziennie przez rok, to jest jeden paczkorok, jeśli pali pół, to jeden paczkorok uzyskuje w ciągu dwóch lat. Zgłaszający się do programu byli palacze nie mogą mieć dłuższej abstynencji tytoniowej niż 15 lat.

Badanie pozwoli ponadto ocenić, co dzieje się w całej klatce piersiowej pacjenta, czy nie rozwijają się inne choroby, np. tętniak aorty czy guz śródpiersia, a także POChP, czyli przewlekła obturacyjna choroba płuc.

Organizacyjnie Polska jest podzielona na 6 makroregionów. Przykładowo – ośrodkiem realizującym program dla mieszkańców makroregionu śląskiego jest Śląski Uniwersytet Medyczny. Jego partnerami w tym makroregionie są: Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 im. prof. Stanisława Szyszko w Zabrzu, Dolnośląskie Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu i Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu.

Wykaz wszystkich instytucji odpowiedzialnych za realizację Programu Profilaktyki Raka Płuca w kraju znajdziemy na stronie: pacjent. gov.pl . Chcąc zgłosić się do programu, należy się skontaktować z instytucjami odpowiedzialnymi za realizację programu w swoim województwie.

2021-07-05 19:34

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komisja ds. aborcji: wysłuchanie publiczne projektów 16 maja

2024-04-23 12:33

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe.Stock

Wtorkowe posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży trwało krótcej niż kwadrans. Zdecydowano, że wysłuchanie publiczne odbędzie się 16 maja o godz.10.

To drugie posiedzenie komisji, ale pierwsze merytoryczne. Na poprzednim wybrano przewodnicząca komisji i jej zastępczynie.

CZYTAJ DALEJ

Słowo abp. Adriana Galbasa SAC do diecezjan w związku z nominacją biskupią

2024-04-23 12:39

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Nasze modlitwy o wybór Biskupa przyniosły piękny owoc. Bp Artur nie jest tchórzem i na pewno nie będzie uciekał od spraw trudnych - pisze abp Adrian Galbas.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję