Reklama

Racje czy relacje?

Pozwólmy bliskim mieć odmienne zdanie, dajmy im szansę własnego osądu, możliwość wyboru, wypowiedzenia się.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Politycy i dziennikarze polityczni nauczyli nas, że zawsze muszą być jakieś przeciwstawne zdania, ostra dyskusja, spory. Pokazują, że trzeba udowodnić swoje racje i najlepiej jeszcze „zaorać” drugiego, albo po prostu ośmieszyć i poniżyć oponenta. Wszystko to często doprawione jest niecenzuralnym zwrotem, przekroczeniem kolejnej granicy w zachowaniu. Rośnie wówczas oglądalność, czytelnictwo i słuchalność, szybuje do góry cytowalność danego medium. Emocje sprzedają się w mediach najlepiej. Muszą być też wywoływane wśród odbiorców, inaczej bowiem program spada z ramówki. Schematy medialne wiecznego rozgrywania, udowadniania swoich racji i rywalizacji, automatycznie przeszczepiamy jednak w nasze relacje w realnym świecie. A to już nie przynosi niczego dobrego. Nieprzypadkowo istnieje powiedzenie: „Albo masz racje, albo relacje”.

Don Miguel Ruiz z dwiema z czterech „umów”, które człowiek powinien zawrzeć ze sobą samym dla wolności osobistej i osiągnięcia poczucia harmonii, spokoju oraz szczęścia, podkreśla rolę trzeciej umowy. To zasada niezakładania niczego z góry. To podstawa budowania głębokich relacji z najbliższymi. W praktyce oznacza to znalezienie w sobie odwagi do zadawania pytań. Są one ważne szczególnie wtedy, gdy nie mamy pewności co do intencji drugiej osoby, co do myśli, które chce nam przekazać, kiedy nie do końca dobrze rozumiemy kontekst, a chcemy bardziej poznać materię, przedmiot albo kogoś. Nie chodzi jednak o pytania, które słyszymy w wywiadach politycznych, z ukierunkowaną tezą, nachalnie udowadniające własne racje, manipulacyjnie sformułowane w celu uzyskania pożądanej odpowiedzi. Chodzi o pytania, które autentycznie pozwolą nam poznać przebieg wydarzeń, wypowiadane spokojnie, pozwalające rozmówcy dokończyć zdanie, bez narzucania sugerowanej myśli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pytajmy naszych bliskich o prawdziwe odczucia, przeżycia, emocje. Pytajmy także, jaki mają pomysł na rozwiązanie problemu, o którym mówią. Nie narzucajmy od razu „dobrych” rozwiązań. Pozwólmy bliskim mieć odmienne zdanie, dajmy im szansę własnego osądu, możliwość wyboru, wypowiedzenia się. Szczególnie jako rodzice czy dziadkowie angażujmy dzieci w rozwiązanie problemu, pytajmy, jak same by zareagowały, co myślą o tej sytuacji. W ten sposób nauczymy naszych bliskich refleksji, nie wtłoczymy w utarty schemat, uszanujemy wolność drugiego człowieka, a nade wszystko zbudujemy relacje oparte na zaufaniu i wychowamy świadomych dorosłych. Nie bądźmy ciągle tylko radzącymi. Bądźmy słuchaczami, którzy doradzają tylko wtedy, gdy faktycznie ktoś o tę radę prosi. Czasem bliscy chcą się tylko podzielić przeżyciami bądź przemyśleniami. Często od tych niechcianych porad zaczyna się wiele kłótni. Porady zakładają bowiem ocenę, krytykę, niepotrzebne emocje.

Reklama

Pytania zawsze niosą ze sobą najważniejszą część zasady niezakładania niczego z góry. Chodzi o odwagę w wyrażaniu swoich pragnień i własnego zdania. O dzielenie się własnymi myślami tak jasno, jak to tylko możliwe, aby uniknąć nieporozumień. O mówienie, o tym, co się myśli, w taki sposób, aby szczerze przekazać własne zdanie i nikogo nim nie urazić, nie szukać sposobu złośliwego zwrócenia uwagi. Warto dzielić się własnymi odczuciami, emocjami, przeżyciami, ale trzeba pamiętać o szacunku dla odbiorcy. Często zachowujemy się jak dziennikarze, którzy ukrytą tezę ubierają w specjalne określenia, formuły i dążą do prezentacji jedynie własnych poglądów, bez słuchania zdania drugiego człowieka. W bliskich relacjach zawsze będzie to niszczyło więzi i zaufanie.

Często chcemy przekonać kogoś do naszego punktu widzenia. Pytanie jednak, czy służy to zbliżeniu do drugiego? Co zyskujemy, gdy przekonujemy zamiast słuchać? Dlaczego chcemy kolonizować naszych bliskich? Niewolnictwo nie pomoże w budowaniu bliskości. Życie nie jest teatrem ani spektaklem medialnym nastawionym na to, by wzbudzić emocje. Schematy komunikacji, które obserwujemy w mediach, niszczą relacje ludzkie. Polityka dzieli rodziny, nie pozwalając zjeść wspólnego posiłku, emocje wygrywają z racjami. Bliskość to umiejętność słuchania, a nie oskarżania. Warto pytać, nim wydamy osąd, ocenimy i skrytykujemy. Bóg w ogrodzie rajskim nie oskarżył, ale zapytał: „Czy może...”, „Dlaczego...?”. Dlatego warto mieć relacje, a nie racje.

2021-06-01 09:28

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trudna sztuka osądzania

Nasze życie publiczne nadal trawi ciężka choroba korupcji, nieformalnego zaangażowania dawnych funkcjonariuszy służb specjalnych oraz wysokich urzędników państwowych.

Awantura o prezesa Najwyższej Izby Kontroli może wielu Czytelników wprowadzić w konfuzję. Oto bowiem wewnątrz „dobrej zmiany” dochodzi do sporej nerwowości, której sensu nie sposób pojąć bez wgłębienia się w materię wydarzeń z ostatnich tygodni. Pierwsze wrażenia – na podstawie informacji kolportowanych przez media – były jednoznaczne: oto Marian Banaś jest człowiekiem, który popełnił poważne przestępstwa, nieomal prowadzi dom uciech i nie ma honoru, i w takiej sytuacji miałby się podać do dymisji z funkcji prezesa NIK. W pewnym momencie prawie wszystkie media – i te z patriotycznej strony, i te lewicowe – wydały na niego wyrok. Pewne zastanowienie budził jedynie fakt: Dlaczego, wiedząc o tym, rządzący obóz polityczny sprawił, że Banaś najpierw piastował funkcję ministra finansów, a potem głosami sejmowej większości został wybrany na stanowisko prezesa NIK?

CZYTAJ DALEJ

Beata Kempa dla portalu niedziela.pl: Przyglądałam się temu szaleństwu Zielonego Ładu z niedowierzaniem

2024-04-25 10:01

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Beata Kempa

Archiwum Beaty Kempy

Beata Kempa

Beata Kempa

Ostatnia kadencja Parlamentu Europejskiego obfitowała w szereg absurdalnych dyskusji - powiedziała portalowi niedziela.pl Beata Kempa. Jak podkreśliła europoseł Suwerennej Polski kompletną aberracją było m.in. ponad sto debat, które łajały Polskę tylko dlatego, że w naszym kraju były konserwatywne rządy.

Beata Kempa dodaje, że w Europie jest sporo problemów gospodarczych spowodowanych nie tylko wojną na Ukrainie, ale także Zielonym Ładem. A to pcha elity europejskie, bojące się teraz własnych wyborców, do debat, które mocno elektryzują społeczeństwa ideologicznie.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Ksiądz z Osiedla zaprasza na dyskoteki ewangelizacyjne pod Most Świętokrzyski

2024-04-26 09:08

[ TEMATY ]

ks. Rafał Główczyński

ks. Mirosław Benedyk

Ks. Rafał Główczyński, salwatorianin prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla, organizuje dyskoteki ewangelizacyjne, które odbywać się będą w każdą sobotę pod Mostem Świętokrzyskim w Warszawie. Pierwsza w tym roku już w najbliższą sobotę.

Duchowny przypomniał, że pierwsza taka dyskoteka pod mostem odbyła się 27 maja 2023 r., w wigilię Zesłania Ducha Świętego. "Plan był taki, że nie mieliśmy żadnego planu, spontanicznie poszliśmy z głośnikiem pod Most Świętokrzyski. Wyszło tak, że od tej nocy byliśmy tam co sobotę do początku października" - powiedział.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję