Tak było w 1966 r., gdy krzyż zbudowali mieszkańcy wsi Olendy w parafii Rudka. Dziś na krzyżu, który cudem przetrwał do naszych czasów, umieszczono tablicę z napisem: „W 55. rocznicę ustawienia krzyża upamiętniającego Millenium Chrztu Polski pamięci ludzi dobrej woli odważnie broniących wiary i narodowych tradycji”. Wydarzenie sprzed pół wieku upamiętniono 25 kwietnia.
Niczym opowieść sensacyjna
Historia olendzkiego krzyża brzmi jak scenariusz sensacyjnej opowieści, a działa się tuż obok nas. Wiosną 1966 r., po zakończeniu wielkopostnych rekolekcji parafialnych w Rudce, wśród mieszkańców wsi Olendy zrodziła się myśl postawienia krzyża. Pomysł skonsultowano z proboszczem parafii ks. Michałem Badowskim i po uzyskaniu jego akceptacji zabrano się do dzieła. Najpierw trzeba było zgromadzić pieniądze, potem zamówić krzyż i ogrodzenie. Wszystko szło sprawnie, mieszkańcy chętnie wpłacali pieniądze. Krzyż zamówiono u Piotra Godlewskiego w Ciechanowcu, zaś w Brańsku zamówiono kute ogrodzenie. Miejsce postawienia krzyża wybrano bez trudu, przy wjeździe do wsi, gdzie nieopodal stał stary, zniszczony już drewniany krzyż. Nowy krzyż nocą przywieziono furmanką, a mieszkańcy sami zajęli się jego ustawieniem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na krzyżu umieszczano napis: „966 – 1966 w krzyżu zbawienie mieszkańcy wsi Olendy w znaku krzyża idą w drugie tysiąclecie wiary katolickiej w Polsce”. Treść tej inskrypcji była bardzo ważna, bo upamiętniała tysiąc lat wiary chrześcijańskiej w Polsce. Jednak ówczesnym władzom nie w smak było świętowanie rocznicy Chrztu Polski, owszem Tysiąclecie Państwa Polskiego – tak, ale komuniści chcieli ten jubileusz obchodzić w oderwaniu od Boga i Kościoła. Krzyż w Olendach ze swoim manifestacyjnym napisem rozwścieczył włodarzy, na nogi postawiono milicję i służby bezpieczeństwa.
Rozwścieczone SB
Rozpoczęły się represje i prześladowania. Prowadzono śledztwo, zbierano donosy, uruchomiono tajnych informatorów, przesłuchiwano świadków i oskarżonych. Głównym podejrzanym był sołtys wsi Olendy Jan Kryński, któremu stawiano zarzut postawienia nielegalnej budowli sakralnej i organizacji nielegalnej zbiórki pieniędzy.
W archiwach IPN znajdują się akta Służb Bezpieczeństwa, gdzie czytamy: „Ocena sytuacji we wsi Olendy oraz wszystkich informacji dotyczących wydarzenia wskazuje na to, że organizatorem budowy jest sołtys Jan Kryński, a inspiratorem kler parafii Rudka”.
Władze wielokrotnie nakazywały rozbiórkę krzyża. Grożono, że we wsi pojawią się czołgi, sołtysa odwołano z funkcji i obłożono karami finansowymi, gdy nie był w stanie ich spłacać, komornik zabrał wielodzietnej rodzinie konia, krowę, a nawet łóżko. Działania SB miały niemal pokazowy charakter, a kary i prześladowania dotknęły wiele osób. Jednak krzyża nie usunięto, stoi po dziś dzień i przypomina o historii sprzed lat.
Poświęcenie tablicy
W 55. rocznicę wydarzeń we wsi Olendy w intencji obrońców wiary sprawowano Mszę św. pod przewodnictwem bp. Piotra Sawczuka. Odsłonięto i poświęcono tablicę pamiątkową. Przy krzyżu złożono kwiaty i zapalono znicze. W tym dniu młodzież z parafii Rudka przyjęła też sakrament bierzmowania.
Organizatorem uroczystości był wójt gminy Rudka oraz proboszcz parafii Trójcy Przenajświętszej w Rudce. Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku objął to wydarzenie patronatem. Z koncertem pieśni patriotycznych wystąpili uczniowie z Centrum Kształcenia Rolniczego w Rudce, prelekcję przygotował historyk i regionalista Zbigniew Romaniuk. W uroczystościach wzięli udział mieszkańcy, przedstawiciele władz, duchowieństwo i Łomżyńsko-Drohickie Bractwo Kurkowe.