Reklama

O szczepieniach i paszportach

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 23

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaszczepiłem się już pierwszą dawką, a drugą wyznaczono mi na 13 maja. Wkłucie zniosłem dzielnie, preparat też obszedł się ze mną łagodnie, tzn. nie odczuwałem żadnych wyjątkowych sensacji poza nieco bolącym ramieniem, ale tę dolegliwość doskonale pamiętam z dzieciństwa, choć nie wiem, po którym szczepieniu.

Tak się jednak w ostatnim czasie złożyło, że kiedy kilku spotkanym osobom zadawałem pytanie o to, „kiedy szczepionka”, w odpowiedzi słyszałem, że albo ktoś nie zamierza się szczepić, albo jeszcze się zastanawia. Dyskusji nie podejmowałem, bo wiem, że sprawa jest delikatna. W grę wchodzą różne czynniki. Ja sam decyzję o zaszczepieniu się podjąłem na podstawie rekomendacji ekspertów medycznych i moralnych, którzy dopuszczali szczepionkę do użytkowania, gwarantując, że jest bezpieczna, oraz osób, które zwracając uwagę na wymiar etyczny szczepienia się i nieszczepienia, zachęcały, aby uczynić to w imię troski o bliźniego. Kilkakrotnie wspominał o tym również papież Franciszek. Postanowiłem więc się zaszczepić. Dzięki temu teraz w kościele czuję się pewniej, bo wiem, że jest mniejsze ryzyko, iż nieświadomie mogę zaszkodzić drugiemu człowiekowi.

Niektóre państwa, snując plany odmrażania gospodarki, chcą wprowadzić swoiste glejty, nazywane paszportami covidowymi, które pozwolą zaszczepionym na więcej. Będą oni mogli swobodnie wejść do restauracji, kawiarni, teatru, kina czy pojechać na wczasy. Tu pojawia się pytanie: czy jest to etycznie dopuszczalne? Sporo osób ma wątpliwości. Nie tylko z tej przyczyny, że nie wszyscy na świecie mogli się zaszczepić, choć chcieli i chcą, ale także z innych powodów. Tego m.in., że owszem, szczepienie się przeciwko COVID-19 jest wewnętrznym obowiązkiem, jak podkreślił papież Franciszek, ale czym innym jest – i trzeba to rozróżnić – ludzki obowiązek uczynienia czegoś, a czym innym przymuszanie przez aparat państwowy do spełnienia takiego obowiązku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-05-05 07:42

Ocena: +3 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Paulini – mnisi wsłuchani w mowę krzyża

2024-03-29 15:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Paulini

BPJG

W głębi duchowości paulińskiej i w życiu każdego mnicha ukryta jest tajemnica krzyża. „Mądrość krzyża” obrał dla jednoczonych przez siebie pustelników naddunajskich bł. Euzebiusz z Ostrzyhomia, uznawany za założyciela Zakonu Paulinów. Odtąd przypomina ona paulinom o naśladowaniu Chrystusa, bezwarunkowym pójściu za ogołoconym Mistrzem, który jest posłuszny aż do śmierci krzyżowej. A Jasnogórski Wizerunek Maryi Prowadzącej do Chrystusa z bolesnymi rysami na twarzy przypomina, że była Ona pierwszą, która do końca trwała przy Synu.

Pierwotna nazwa wspólnoty paulinów, która w XIII w. powstała na Węgrzech brzmiała „Bracia Świętego Krzyża”. Wyrosła ona w XIII w. z ducha średniowiecznej mistyki krzyża, która streszczała się w pragnieniu św. Bernarda z Clairvaux, aby „Memoria passionis Christi” przeniknęła całą ludzką egzystencję i zmuszała do odpowiedzi życiem na Ukrzyżowaną Miłość. Pierwszy pauliński klasztor na Węgrzech otrzymał znamienny programowy tytuł - św. Krzyża.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję