Zrozumienia historii swojego życia Prymas szukał w krzyżu Jezusa. Chciał się odnaleźć w Jego drodze. Od początku uwięzienia odprawiał Drogę Krzyżową.
Ważne piątki
Zauważmy, że prymas został aresztowany tuż przed północą 25 września i był to piątek. Informację o odzyskaniu wolności przekazano mu w Komańczy 26 października 1956 r. – to także był piątek. Tak więc odwołanie do krzyża, drogi krzyżowej i śmierci Jezusa na krzyżu wpisało się zarówno w początek boleści Prymasa, jak i w dzień, w którym dowiedział się, że powróci do Warszawy. Pojawia się ono wielokrotnie także w Zapiskach więziennych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Parafia Świętego Krzyża
Ciekawy zapis spotykamy w notatkach duchowych Prymasa uczynionych drugiego dnia uwięzienia w Rywałdzie. W niedzielę 27 września odnotował: „Dziś miałem wizytować parafię Świętego Krzyża w Warszawie. Niepokoję się tym, czy który z księży biskupów zastąpił mnie. To jest prawdziwy święty Krzyż”.
A więc znowu odwołanie do krzyża. Prymas miał przeprowadzić wizytacje parafii, której tożsamością jest krzyż. Zabrakło go w tym miejscu, jednak krzyża nie zabrakło w jego życiu. W Rywałdzie podjął jeden z najcięższych i najtrudniejszych krzyży w swoim życiu – krzyż uwięzienia.
Jestem wdzięczny
Reklama
Kiedy śledzimy koleje życia Prymasa Tysiąclecia,nie mamy wątpliwości, że krzyż był w jego centrum. Odwołajmy się do słów, które wypowiedział kilkanaście dni przed śmiercią, 16 maja 1981 r. po przyjęciu sakramentu namaszczenia chorych: „Moja droga była zawsze drogą Wielkiego Piątku na przestrzeni tych trzydziestu pięciu lat służby w biskupstwie. Jestem za nią bardzo Bogu wdzięczny”.
Siły nasze słabe
Znamy kilka rozważań wygłoszonych przez prymasa podczas nabożeństw dróg krzyżowych. Odwołajmy się do wstępu do Drogi Krzyżowej, którą odprawił 14 kwietnia 1976 r. dla pań z Instytutu Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie-Choszczówce: „Jezu Chryste, mówiłeś, żeby wziąć na swoje ramiona krzyż i naśladować Ciebie. Pragniemy Cię naśladować, chociaż siły nasze słabe. Ale gdy się chwiejemy, gdy nam trudno, gdy niekiedy chcemy się cofnąć z drogi, a może wydaje się nam, że już nie mamy sił, wtedy pozostajesz Ty. Wystarczy oprzeć się o Ciebie, przypomnieć sobie Ciebie, jak Ty wyglądałeś, a wtedy łatwiej nam iść”.
Znak czasu
Droga krzyżowa z Rywałdu jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych znaków czasu uwięzienia Prymasa Tysiąclecia. Choć cały ten trudny okres trwał przeszło trzy lata i miał różne odsłony, to jednak wyznaczone ołówkiem stacje drogi krzyżowej w celi w Rywałdzie stały się jego najbardziej przemawiającym symbolem. Kiedy kilkanaście lat temu otwierano w Częstochowie Dom Pamięci Stefana Kardynała Wyszyńskiego prowadzony przez Instytut Prymasa Wyszyńskiego, w kaplicy pojawiły się stacje drogi krzyżowej z Rywałdu.