Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Pozostawił wspaniałe dzieła

Śp. Stanisław Kwaśny, wyjątkowy rzeźbiarz, zmarł w wieku 78 lat. Jego rękodzieła to wyraz wiary i umiłowania małej ojczyzny.

Niedziela bielsko-żywiecka 52/2020, str. IV

[ TEMATY ]

sztuka sakralna

Kinga Herzyk

Szopka z ludową duszą

Szopka z ludową duszą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przestrzeń przed prezbiterium kościoła Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Mesznej, jak co roku, wypełniły piękne, nacechowane beskidzkim folklorem figury, które powstały za sprawą grupy lokalnych amatorów rzeźbiarstwa pod okiem twórcy ludowego Stanisława Kwaśnego.

Na wiernych patrzą Józef i Maryja z Dzieciątkiem, Trzej Królowie oraz pastuszkowie i muzykanci przyodziani w góralskie kamizelki. Patrzy ksiądz dobrodziej z piłką nożną i korkotrampkami oraz śp. Antonina Górna, szefowa Koła Gospodyń Wiejskich z bochnem chleba. Z perspektywy nieba patrzy i Stanisław Kwaśny, który raptem miesiąc temu odszedł z tego świata do wieczności. Artysta zmarł w wieku 78 lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Futbolówka w szopce

– Stanisław trafił do mnie z 15 barankami i powiedział: „Niech ksiądz zrobi im wełnę”. Chwilę później praktycznie pokazał, co ma na myśli. Po tym przyuczeniu zapytałem go, skąd będę wiedział, czy dobrze mi idzie. On na to odparł: „Niech ksiądz patrzy na te baranki, na te owieczki. Jak się będą uśmiechać, to znaczy, że dobrze”. No i śmieją się do dnia dzisiejszego. Ostatecznie tak się to skończyło, że zrobiłem wełnę dla 20, czy 30 baranków – wspomina ks. Andrzej Piotrowski, proboszcz parafii w Mesznej.

Stanisław Kwaśny przez sztukę skrócił dystans do Pana Boga i do świętości.

Podziel się cytatem

W podobny sposób Stanisław Kwaśny zapalał inne osoby, które poświęciły swój prywatny czas i serce dla ludowej betlejemki. Był takim dobrym duchem tego zbiorowego dzieła. – Stanisław dał pomysł i zachęcał do rzeźbienia. Później on te rzeźby wykańczał, a i poprawiał, jak ktoś coś zepsuł – podkreśla duchowny.

Na tym miało się jednak nie skończyć. – W jego planach szopka wciąż się rozrastała. Po kilku latach dołożył do niej moją postać. Wiedział, że byłem kapitanem diecezjalnej drużyny piłkarskiej, w której rozegrałem ponad 120 meczów, więc dodał mi futbolówkę i buty piłkarskie. Przed Bożą Dziecinę wprowadził też panią Antosię, szefową Koła Gospodyń Wiejskich, z bochenkiem meszniańskiego chleba w ręce. Duża ilość zamówień nie pozwoliła mu jednak na nic więcej – tłumaczy kapłan.

Reklama

Próba plenerowa

Zanim betlejemka znalazła swe miejsce przy prezbiterium, eksponowana była na zewnątrz kościoła. Warunki pogodowe zaczęły jednak uszkadzać figury oraz chroniące je zadaszenie zwieńczone anielskimi postaciami o łącznej wadze 250 kg. Nadwątlona przez silne podmuchy wiatru drewniana konstrukcja mogła stanowić realne niebezpieczeństwo dla zwiedzających. W tej sytuacji zapadła decyzja o eksponowaniu bożonarodzeniowej stajenki w środku świątyni.

– Niektóre figury zaczęły delikatnie pękać i trzeba je było odnowić. Teraz nic się z nimi nie dzieje. Mają sucho, bo kościół jest ogrzewany – zauważa proboszcz. Usytuowanie betlejemki w pobliżu ołtarza sprawiło, że dzieci zmniejszyły do niego dystans. Chcąc z bliska zobaczyć figury, zaczęły przebywać w sąsiedztwie Jezusa Eucharystycznego. W jakiejś mierze było to zamysłem Stanisława Kwaśnego. W końcu zgodnie z jego koncepcją, Maryja trzymająca na ręce Dzieciątko dała innym przyzwolenie na zagospodarowanie pustego żłóbka. – Chciał, żeby ludzie mogli wkładać do żłóbka małe dzieci i robić im zdjęcia. Było w tym dużo symboliki – mówi proboszcz.

Zauroczeni

Patrząc na szopkę z Mesznej, można uchwycić część talentu Stanisława Kwaśnego i nim się zachwycić. Wiele lat temu nie oparł się mu „Jan od biedronki”, czyli ks. Jan Twardowski. Ta fascynacja zaowocowała współpracą, dzięki której ponad 20 tomików poety zilustrowanych zostało zdjęciami dzieł rzeźbiarza z Mesznej. Na tym jednak się nie skończyło. Na prośbę kapłana Stanisław Kwaśny wykonał dla niego m.in.: aniołka z biedronką, scenę wjazdu Jezusa na osiołku do Jerozolimy i Jezusa Frasobliwego.

W pracach artysty zakochali się również inni duchowni. Chodzi o ks. prof. Romana Buchtę, dyrektora wydziału katechetycznego kurii w Katowicach, i ks. Pawła Śmigiela z diecezji włocławskiej. – Ten rzeźbiarz miał odwagę, aby zmienić kanon obrazowania sacrum. Ta inność, w mojej ocenie, to m.in.: rubaszność, pucułowatość (szczególnie aniołów), bajkowość i niezwykła czułość, jaka płynęła z tych rzeźb. Dodatkowym walorem była odważna kolorystyka, wręcz jaskrawa. On przez to zrobił coś bardzo istotnego. Skrócił dystans do Pana Boga i do świętości – podkreśla ks. Śmigiel. Na swoją rzeźbę od Stanisława Kwaśnego kapłan z diecezji włocławskiej czekał cierpliwie 14 lat. – Nie przynaglałem. I warto było – stwierdził duchowny.

Reklama

Warto się rozejrzeć

Stanisław Kwaśny pozostanie w Mesznej nie tylko dzięki szopce. Jego artystyczny kunszt można podziwiać, spoglądając na rzeźbę św. Jerzego, która znajduje się przy pomniku harcerskim, czy też na postać św. Krzysztofa, która góruje nad parafialnym parkingiem.

Z kolei na skrzyżowaniu ulic Jaworowej i Borowej warto zatrzymać się przy wyciosanym z jednego kawałka pnia Chrystusie Frasobliwym, a idąc niewiele dalej – przy Matce Boskiej Szczyrkowskiej. Tuż „za miedzą”, w Wilkowicach, można natomiast trafić na św. Floriana, w Godziszce – na św. Urszulę, w Bielsku-Białej Leszczynach – na Jezusa Frasobliwego, a schodząc z Klimczoka – na Matkę Boską Zielną.

To, co Stanisław Kwaśny robił, będzie z pewnością zapamiętane jak wiersze ks. Jana Twardowskiego, których był „nadwornym” ilustratorem. Nic dziwnego, że jego licentia poetica nakazała mu rysy poety zachować dla potomnych w twarzy jednego z pastuszków. Przy szukaniu odpowiedzi, w czym zawarł on swojego ducha, z pewnością mocno należy wpatrzeć się w bożonarodzeniową stajenkę z Mesznej.

2020-12-19 20:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadkowie Zmartwychwstałego

2024-03-26 12:47

Niedziela rzeszowska 13/2024, str. IV

[ TEMATY ]

sztuka sakralna

Arkadiusz Bednarczyk

Kobiety, w tym Maria Magdalena, udające się do grobu – sanktuarium Ojców Bernardynów w Leżajsku

Kobiety, w tym Maria Magdalena, udające się do grobu – sanktuarium Ojców Bernardynów w Leżajsku

W naszych kościołach spotykamy wiele dzieł sztuki przedstawiających spotkania ze Zmartwychwstałym Jezusem.

Pierwszym świadkiem Zmartwychwstania była Maria Magdalena, która początkowo pomyliła Jezusa ze zwykłym ogrodnikiem. Przy grobie dwaj aniołowie w bieli „rzekli do niej: Niewiasto, czemu płaczesz? Odpowiedziała im: «Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono». Naraz zobaczyła człowieka, który rzekł: «Noli me tengere» – i poznała Mistrza. Biegnąc powiadomiła Piotra i umiłowanego ucznia”. Osobliwą kapliczkę „Chrystusa Ogrodnika” znajdziemy przy wyjeździe z Łańcuta do Rzeszowa przy drodze E-4 obok starych koszar wojskowych. Natomiast obrazy św. Marii Magdaleny, jak również scenę „Zmartychwstania”, można oglądać w kościółku w Malawie.

CZYTAJ DALEJ

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Wielki Czwartek w archikatedrze przemyskiej

2024-03-29 10:59

Rafał Czepiński

Bp Krzysztof Chudzio

Bp Krzysztof Chudzio

Msza Święta Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczęła obchody Triduum Paschalnego.

28 marca 2024 r. Eucharystii w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu przewodniczył bp Krzysztof Chudzio, a homilię wygłosił abp senior Józef Michalik.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję