Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Węgiel i sztuka

Z Robertem Nowakiem, rzeźbiarzem i emerytowanym górnikiem, rozmawia Mariusz Rzymek.

Niedziela bielsko-żywiecka 49/2020, str. IV

[ TEMATY ]

św. Barbara

rzeźbiarz

Archiwum

Figura św. Barbary wykonana przez Roberta Nowaka

Figura św. Barbary wykonana przez Roberta Nowaka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mariusz Rzymek: Skąd wzięła się u Pana pasja do rzeźbienia?

Robert Nowak: Artystyczne wyrażanie siebie przez sztukę ciągnie się za mną od młodzieńczych lat. Wstrzeliwałem się w różne tematy artystyczne i cały czas one mnie inspirowały do twórczych poszukiwań. Moich działań nie nakręcały emocje, bo te akurat szybko się wypalają. Od początku towarzyszyła mi chęć pracy nad rzeźbą, którą na przestrzeni lat doskonaliłem.

Drewno to naturalne tworzywo dla rzeźbiarza. Co stało się, że również stał się nim dla Pana węgiel?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W węglu się nie da rzeźbić, bo się utlenia i staje się łupliwy. Można to robić w graficie, który jest węglem szlachetnym. On występuje w formie naturalnej, ale są to elektrody węglowe, w których mieszanka grafitu zespala się z węglem naturalnym. Jego odpowiednikiem jest np. wkład ołówkowy.

Skąd zatem pozyskuje Pan surowiec do swych prac?

Po grafitowy materiał jeżdżę do Czech. Jestem z nimi tak umówiony, że odpady, które pozostają im z innych prac, przeznaczają na przemiał i odliczają od podstawowej ceny. Jest to jednak spory wydatek.

Górnicy z Silesii odchodzący na emeryturę otrzymują od Pana prace, których tematykę wcześniej sygnalizują. Jakie są ich najczęstsze zamówienia?

Reklama

Rzeźbę zawsze robię pod konkretnego górnika. Jeśli jest elektrykiem, to muszą się w niej zawrzeć jakieś nawiązania do jego zawodu. Identycznie działam, gdy chodzi o górników z wydobycia, kombajnistów czy robotników dołowych.

Jaka wielkość rzeźby jest najbardziej optymalna do wykonania?

Jak słyszę, że ktoś chce 10-centymetrową figurkę, to od razu powinien sobie zakodować, że jest przy niej więcej dłubania, niż przy dwukrotnie większej rzeźbie. Typowe statuetki, które pozwalają rzeźbiarzowi na pokazanie swego kunsztu, muszą mieścić się co najmniej 20-40 cm. Wtedy ma to efekt. Na każdą rzeźbę patrzy się z pewnej odległości, a rozmiar 10 cm nic nie oddaje.

Jak powinna wyglądać tradycyjna figurka św. Barbary?

Rzeźbiąc św. Barbarę, zawsze trzeba odwzorować smukłą i wysoką kobietę, zgodną z kanonami sztuki gotyckiej. To jest podstawa.

Ile zajmuje Panu wykonanie figurki św. Barbary i na co przy jej tworzeniu zwraca Pan szczególną uwagę?

Nigdy nie przeliczam zamówienia na czas. Do powstania każdej rzeźby potrzebny jest klimat, a on nie pojawia się na wezwanie. Dzięki twórczemu impulsowi praca idzie szybko, ale ta wena musi nadejść. W przeciwnym razie będzie męczenie materiału i siebie. Nic się nie powinno robić na siłę, a zwłaszcza sztuki.

Z jakiej figurki św. Barbary jest Pan najbardziej zadowolony i gdzie ona obecnie się znajduje?

Do bardziej udanych należy jej wizerunek w kościele św. Jana Chrzciciela w Bojszowach. Stanowi ona część tryptyku, który robiłem razem z kolegą. Inny można zobaczyć w świątyni Najświętszego Serca Pana Jezusa w Pietrzykowicach. W zasadzie to tam posłałem dwie św. Barbary: jedną z grafitu, a drugą z drewna. Niestety, ta drewniana była częścią feretronu i z niego spadła. Niedawno pracowałem nad jej renowacją. No i dodatkową św. Barbarę dostał za jubileusz swej posługi ks. Jan Goryl, który w Pietrzykowicach był proboszczem. Podobna figura jest u kard. Kazimierza Nycza, metropolity warszawskiego, o czym mogłem się przekonać, oglądając jakiś program w telewizji. Inna jest też u abp. Damiana Zimonia, emerytowanego metropolity katowickiego. Również w kościele św. Józefa Robotnika w Janowicach można obejrzeć moją pracę. Zamawiał ją bardzo pobożny i pełen kultury osobistej człowiek, Jerzy Wróbel, dyrektor kopalni Czeczot.

2020-12-02 10:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzeźbiarz ekumeniczny wśród zasłużonych

[ TEMATY ]

rzeźbiarz

Panteon Górnośląski

Monika Jaworska

Pracownicy muzeum Jakub Staroń i Łucja Skrond prezentują replikę rzeźby prof. Hermy.

 Pracownicy muzeum Jakub Staroń i Łucja Skrond prezentują replikę rzeźby prof. Hermy.

Dzięki staraniom Muzeum św. Jana Sarkandra w Skoczowie profesor Jan Herma znalazł się wśród 166 osób włączonych do Panteonu Górnośląskiego w Katowicach.

Panteon Górnośląski powstał z inicjatywy metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca dla upamiętnienia osób zasłużonych dla polskości ziem Górnego Śląska: artystów, naukowców, polityków, żołnierzy i ludzi Kościoła. Upamiętnia również 100-lecie przyłączenia części Górnego Śląska do odradzającej się Polski, 100-lecie polskiej administracji kościelnej na Górnym Śląsku i 3 Powstania Śląskie. Mieści się w części budynku archikatedry Chrystusa Króla w Katowicach.
CZYTAJ DALEJ

Niebezpieczne oszustwo jednomyślności

2025-03-01 07:30

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Potrzebna nam jest w Polsce jedność w kwestii bezpieczeństwa, akurat w tej jednej sprawie, mimo wszystkich podziałów powinniśmy mówić jednym głosem” – ogłosił w telewizji rządowej kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP, Rafał Trzaskowski. Brzmi rozsądnie, prawda? Któż nie chciałby, aby fundamentalne kwestie bezpieczeństwa państwa były ponad politycznymi podziałami? Problem w tym, że jeśli spojrzeć na fakty, to ten apel o jednomyślność jest oszustwem – dobrze brzmiącym sloganem, który przy bliższym przyjrzeniu się brzmi jak ponury żart.

Bo z kim mamy mówić jednym głosem w sprawie bezpieczeństwa? Z Frankiem Sterczewskim, który nagrywał i publikował na żywo w mediach społecznościowych działania polskiej Straży Granicznej na wschodniej granicy, grożąc żołnierzom identyfikacją? Czy może z Janiną Ochojską, która bez żadnych dowodów rozgłaszała fake newsy o rzekomych zbiorowych mogiłach migrantów? A może z Iwoną Hartwich, która w trakcie kryzysu granicznego krzyczała: „Wpuśćcie w końcu tych ludzi do Polski! Kim są, ustali się później!”?
CZYTAJ DALEJ

Prawda i pamięć o Niezłomnych

2025-03-01 15:38

Magdalena Lewandowska

Uroczystościom towarzyszyła asysta wojskowa

Uroczystościom towarzyszyła asysta wojskowa

Dzisiejszy dzień to szczególna okazja, by wspomnieć pamięć i imiona tych, których przed laty z pamięci próbowano wymazać.

Wrocławskie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Niezłomnych rozpoczęły się na Cmentarzu Osobowickim przy Pomniku Ofiar Terroru Komunistycznego 1945-1956 oraz przy kwaterach bohaterów, którzy teraz odzyskują godne upamiętnienie. W uroczystościach wzięli udział m.in. przedstawiciele władz państwowych i wojewódzkich, oficerowie Wojska Polskiego, kompania honorowa, kombatanci, instytucje zajmujące się pamięcią na czele z Instytutem Pamięci Narodowej. Jak co roku nie zabrakło uczniów wrocławskich szkół i harcerzy, pod pomnikiem złożono kwiaty, odczytano apel pamięci, wybrzmiała też salwa honorowa.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję