Reklama

Rodzina

Dlaczego nastolatki uciekają z domu

Prędkość nadświetlna, podbój planet i awaria systemu operacyjnego – czyli relacje: rodzice – nastolatkowie i próba zrozumienia istoty z innej czasoprzestrzeni w naszym domu.

Niedziela Ogólnopolska 44/2020, str. 50-52

[ TEMATY ]

nastolatek

nastolatki

www.flickr.com/photos/rycerzeko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prędkość nadświetlna, podbój planet i awaria systemu operacyjnego – oto trzy sfery kompletnego niezrozumienia się dorosłych z nastolatkami. To hasła, przez które dochodzi do kłótni, wzajemnego ranienia się dzieci i rodziców, alienacji i desperackich zachowań młodzieży. Kody, z powodu których dorośli chwilami sądzą, że w ich dzieci wstąpił zły duch, albo załamują ręce zawiedzeni, że ich pociechy, niby przewidywalne, nagle zachowują się w sposób niezrozumiały, niedorosły, po prostu głupi. Bywa nawet tak, że młodzi sami nie potrafią uzasadnić, dlaczego postąpili tak, a nie inaczej. Czasem to błahostka, a czasem coś poważnego, np. ucieczka z domu.

Sfera I: prędkość nadświetlna

My, dorośli, jesteśmy szczęśliwi, bo umiemy zarządzać czasem. Młodzi ludzie żyją co prawda na tym samym świecie co dorośli, ale w zupełnie odmiennych realiach czasu, czyli czwartego wymiaru. Nastolatek ma całkowicie inny rytm dobowy niż dorosły. Naleganie, aby dzieciak szedł spać o godz.  22, a potem zrywał się o 7 i radośnie dreptał do szkoły, jest dla nastolatka niczym pobyt w obozie jenieckim, bo fizjologia w tym wieku chce czegoś zupełnie innego. Są dzieciaki, które przyjmują rytm dobowy dorosłych, ale jest ich naprawdę bardzo niewiele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nastolatki z powodzeniem przekraczają na życzenie prędkość światła i sterują czasem dowolnie. Gra w piłkę trwa tyle, ile chcą (dopóki ktoś nie krzyknie z okna, że trzeba wracać do domu). Tak naprawdę gra w piłkę toczy się cały czas, tylko trzeba ją przerwać na sen, a potem na czas szkoły, ale już po tym czasie znów można grać. To samo dotyczy spotkań w internecie, w którym młodzież całymi grupami gra sobie w gry zespołowe. Jeśli się dobrze wsłuchać w słowa, które wtedy mówią, to tak, jakby byli na wspólnej wielkiej wyprawie, która trwa w ich głowach bardzo długo. Niekiedy nastolatek wpada w sidła czarnej dziury w swojej podróży międzygwiezdnej i utknie na lekcji, która dziś jest wyjątkowo nudna. Taka lekcja trwa wieczność...

Żyjemy pod jednym dachem z istotami z innego wymiaru czasu i momentami prowadzi to do konfliktów. Gdy nastolatek słyszy, że jeśli będzie ciężko pracował i płacił podatki, to jego wnuki będą żyły w dobrobycie, on naprawdę nie wie, co odpowiedzieć, bo takiego czasu nie rozumie. Do ferii pozostało siedem tygodni i to jest jakaś niewyobrażalna skala czasowa. Jeśli teraz przysiądziesz do fizyki, to za cztery lata zdasz maturę tak świetnie, że pójdziesz na medycynę – kolejny przykład rozmowy o tysiącach lat.

Czy powyższe stwierdzenia dorosłych nie są słuszne? Czyż nie jest to wyraz powagi, troski i dorosłości? Oczywiście, że tak, ale jesteś – drogi rodzicu – istotą z innego świata, jesteś kosmitą i nie rozumiem ani twojego języka, ani czasu, jaki liczysz.

Reklama

Nie ma wątpliwości, że dzieciaki kiedyś porzucą swoją podróż w czasie i przesiądą się na statek, w którym czas płynie tak jak dorosłym. Żeby jednak ułatwić im tę przesiadkę, dorośli mogą wiele zdziałać. Oszczędzi to młodzieży frustracji i wzbudzi w niej motywację. Przykłady: wyślij dziecko do sezonowej pracy za najniższą stawkę, a potem idźcie razem kupić markowe buty za zarobione pieniądze. Zwróć dziecku uwagę, ile czasu pracowało na to, żeby te buty kupić, ale nie wyśmiewaj go, że mało zarobiło i nie mów, że w przyszłości będzie pracowało ciężej i dłużej. Innym razem weź dzieciaka do swojej pracy na jeden dzień i pokaż mu, że tego dnia dużo zarobiłeś. Wyjaśnij, że było to możliwe dzięki temu, iż pracowałeś na to ostatnie osiem lat, czyli połowę jego życia. Zasadźcie razem drzewo i obserwujcie jego wzrost; jednocześnie zapisujcie postępy nastolatka w jakiejś dziedzinie. Uświadom córce, że ona całkiem nieźle włada angielskim, ale uczy się go od dziesięciu lat. Nauczmy dzieci naszego postrzegania czasu, a oszczędzimy im cierpienia. Nie będzie kłótni, trzaskania drzwiami, ucieczki w czarną dziurę czasu.

Sfera II: podbój planet

Pięciolatek Adam, który w przedszkolu deklaruje, że chce zostać strażakiem, naprawdę wie, co mówi. Gdyby udało mu się tym strażakiem zostać już na drugi dzień, to byłby najwspanialszym strażakiem pod słońcem. Nie tylko oddałby całą energię, żeby być najlepszym, ale też wzniósłby zawód strażaka na wyższe, niedostępne dziś poziomy.

Szesnastolatka Maja, wpatrzona w ulubionego muzyka, po cichu marzy, że występuje przed wielką publicznością, potajemnie pisze własne teksty i chowa je do szuflady. Te jej ukryte teksty odzwierciedlają aktualne problemy jej pokolenia; tworzone są pod wpływem emocji i wrażliwości autorki.

Zarówno Adam, jak i Maja szykują się na podbój planet. To, co rodzi się w ich sercach, ma wielką moc i choć często są to marzenia trudne do spełnienia, to gdyby im się udało, robiliby wielkie rzeczy dla straży i dla muzyki rozrywkowej. Nad ich marzeniami wisi jednak wielkie niebezpieczeństwo: dysonans poznawczy.

Reklama

Adam uświadomi to sobie za dziesięć lat, ale Maja już dziś widzi, że coś jest nie tak. Chodzi o jej rodziców i o szkołę. Dla Adama rodzice są wszechwiedzący, wszechmocni i stanowią niedościgniony wzór. Niestety, tysiące 16- i 17-latków takich jak Maja zaczyna rozumieć, że ich rodzice nie są doskonali, wszechwiedzący, że zawodzą w trudnych chwilach i nie wszystko potrafią. Dysonans poznawczy polega na tym, że nastolatek co innego widzi, a co innego słyszy. Słyszy, co powinien robić, jak powinien to robić, kim zostać i jak żyć. Słyszy, co jest zdrowe, odpowiednie dla niego i pożyteczne, że rodzice postępowali tak i tak, no i proszę, są tego efekty. W tym samym czasie nastolatek obserwuje zmęczonych ludzi, którzy zbyt dużo pracują, zaniedbują dzieci i mają mało pieniędzy albo mają ich dużo, ale co z tego, skoro są ciągle nieobecni. Nowy telefon ich nie zastąpi. Widzi rodziców, jak palą papierosy i piją wódkę. Widzi, jak wiele ich marzeń nie zostało spełnionych. Do świadomości młodego człowieka dociera powoli, że nie chce żyć tak, jak żyją ci, którzy go pouczają.

Adam będzie słyszał, że dla tak wyjątkowego chłopca zawód strażaka czy żołnierza jest niegodny i że powinien zostać dentystą. Maja usłyszy, że jej pradziadek był grajkiem i źle skończył i że powinna zostać księgową, bo to jest dobry zawód.

Nie wiem, jak w przyszłości postąpią Maja i Adam, ale w wieku dorastania zostaną zranieni tym, że ich rodzice chcą ich zniżyć do swojego poziomu. Nie ma znaczenia, czy ci rodzice są biedni i słabo radzą sobie w życiu, czy też są bogaci, mają stopnie naukowe i prestiż. Jeśli młody człowiek chce być inny niż oni, to oni są w jego oczach śmieszni i godni pożałowania.

W telewizji i w internecie, w ogóle w świecie zdominowanym przez materializm i konsumpcję nasze dzieci oglądają ulubione teledyski, w których wokalista tańczy z fajnymi dziewczynami, jeździ ferrari i ma mnóstwo pieniędzy. Nazajutrz dzieciak idzie do szkoły, a tam fatalnie ubrany nauczyciel historii przyjeżdża do pracy na rowerze i wylewa swoje frustracje na lekcji. Potem dzieciak słyszy od wychowawcy i od rodziców, że ogląda za dużo głupot w internecie, że ma słuchać nauczyciela historii i traktować go jak autorytet. Dzieciak głupieje.

Reklama

Czy chcę przez to powiedzieć, że młodzież ma się wzorować na raperach i idolach telewizyjnych? Nie. Nastolatki łapczywie poszukują autorytetów innych niż ich rodzice. To jest moment, w którym rodzice mogą pomóc dziecku znaleźć nowe autorytety, pokazać mu, że w świecie są ludzie, którzy mogą imponować i pozwolą się rozwijać. Jeśli nastolatek nie znajdzie takich autorytetów w swoim otoczeniu, to najłatwiej mu będzie odnaleźć je w internecie. Nieoceniona jest też rola nauczycieli. Oni powinni być wspaniałymi, godnymi naśladowania ludźmi. To oni mogą porwać młodych ludzi do podboju planet, kiedy czas rodziców dobiega końca. Jeden wspaniały nauczyciel to skarb dla nastolatka. A jaka jest rzeczywistość? O czym myślą i marzą Krzysiek, Zuzia i Ola? Nieważne. Dorosną, to zmądrzeją...

Sfera III: awaria systemu operacyjnego

Stała się tragedia. Michał, Asia, Mieszko, Laura, Mateusz, Krzysiek i Miłosz nie żyją. Wczoraj w nocy mieli straszny wypadek samochodowy, wszyscy zginęli. Samochód owinął się wokół drzewa. Wracali z klubu tanecznego pod miastem. Pogrążeni w smutku bliscy i znajomi nie mogą zrozumieć, jak to się stało, że jechali w siedem osób małym autem, dlaczego nikt z nich nie był trzeźwy i dlaczego licznik prędkości zatrzymał się na 110 km/h, skoro droga była wąska i kręta, a prowadzący auto Michał był powszechnie znany z tego, że jest dobrym kierowcą, spokojnym i inteligentnym chłopcem, który nie sprawia kłopotów wychowawczych i dobrze się uczy.

Co się zatem stało? W umyśle Michała miała miejsce awaria systemu operacyjnego.

Reklama

Nasz mózg ewoluuje i na stare obszary dziedziczone po gadach i prostszych ssakach nadbudowane są nowsze płaty, w tym wreszcie kora mózgowa o imponującym pofałdowaniu. Jednak tym, co czyni nas ludźmi cywilizowanymi, mądrymi, przewidującymi i pełnymi wyobraźni, ostrożnymi i przezornymi, są płaty przedczołowe. Niestety, okazuje się, że w okresie dorastania płaty te dojrzewają najpóźniej i są w pełni wykształcone, kiedy człowiek ma ok. 24 lat. To z kolei oznacza, że prawie 100% młodzieży przed maturą to ludzie niedojrzali umysłowo. Na czym ta niedojrzałość polega? Czasem na tym, że młody człowiek jest nieodpowiedzialny. Znacznie częściej jednak jest tak, że młody człowiek spełnia oczekiwania naszej wizji mądrości życiowej, jest inteligentny, zmyślny i posłuszny. Niestety, raz na jakiś czas jego/jej płaty przedczołowe nagle na krótko się wyłączają. Następuje awaria systemu operacyjnego, podobna do tej w naszych komputerach i smartfonach. Nagle coś się zawiesi – może się odwiesi, a może trzeba przeładować system (np. wyspać się). Tu jest tak samo.

Kiedy wracali, ściśnięci w aucie w siódemkę, Michał chciał się popisać. Nie uwzględnił przeciążenia pojazdu przez siedem osób, nie pomyślał, że ma ograniczoną koordynację po czterech piwach. Nie wziął pod uwagę tego, że godzinę wcześniej lekki deszcz zmieszał się z kurzem na jezdni i było ślisko. Kiedy pożyczał auto od ojca, nie zwrócił uwagi, że opony są mocno zużyte. Nie mógł tego wszystkiego wziąć pod uwagę; wizja dobrej zabawy, później alkohol, wreszcie obecność ładnej nowej koleżanki spowodowały u niego zawieszenie płatów odpowiedzialnych za wyobraźnię i przezorność.

Jak to się ma do ucieczek z domu?

Reklama

Rodzicom wydaje się, że jeśli ich nastoletnim dzieciom – skoro są wyższe od nich – tłumaczy się, iż mają być odpowiedzialne, to tak będzie. Szkoda, ale tak nie jest. Dzieci trzeba wystawiać na próby, ale nie wolno im zaufać. Jeśli rodzic prosi córkę, żeby wróciła z imprezy o północy trzeźwa, to wystawia ją na próbę. Jeśli ona wróci o pierwszej i będzie nietrzeźwa, to znaczy, że nie przeszła próby i powinna ponieść konsekwencje. Ale jeśli rodzic zaufa, to będzie żałował, będzie sfrustrowany i będzie popadał w konflikt z dzieckiem. To prowadzi do awantur, szlabanów, nieskoordynowanych działań rodziców i oporu nastolatków, a stąd tylko krok do ich ucieczki z domu. Poddawaj dziecko próbom i wyciągaj konsekwencje, ale nie ufaj, bo przegrasz z niedojrzałością młodego umysłu. Umysł ten może się bowiem zawiesić i zaciąć.

Wielu z nas, dorosłych, czasami łapie się za głowę, gdy przypomina sobie swoje szczenięce lata. Niektórzy pamiętają, że kiedyś zrobili rzecz tak głupią iż nawet dziś się za to wstydzą. To były nasze awarie systemu, na szczęście nie wydarzyła się tragedia.

* * *

Jeśli rodzic zrozumie, że jego rozmarzona pociecha z wizjami podboju świata, pogrążona w innej czasoprzestrzeni, jest niedoskonała i zdarzy się jej postąpić głupio, to z większą troską i uwagą zjedna sobie jej względy i zyska przyjaciela, a przyjaciele nie uciekają z domu.

Łukasz Prysiński
doktor psychologii, Klinika Psychiatryczna i Terapii Uzależnień Wolmed

2020-10-28 10:37

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odkryj w sobie piękno!

Od wczoraj w Rokitnie trwają pierwsze w diecezji rekolekcje tylko dla dziewczyn. Ich myśl przewodnia brzmi: „Odkryj w sobie piękno!”.

17 uczestniczek słucha konferencji, bierze udział w warsztatach, wspólnie się modli i odkrywa siebie. Rekolekcje organizuje diecezjalne duszpasterstwo dzieci i młodzieży, tym razem jednak księża posługują przede wszystkim podczas Eucharystii i w konfesjonale. Większość zajęć prowadzą siostry misjonarki dla Polonii, które przyjechały do naszej diecezji z Poznania.
CZYTAJ DALEJ

Chrystus Król i Jego Królestwo

Niedziela przemyska 47/2004

[ TEMATY ]

Chrystus Król

uroczystość Chrystusa Króla

wikipedia.org

Sąd Ostateczny (fresk Michała Anioła)

Sąd Ostateczny (fresk Michała Anioła)

W 1980 r. rozpoczęto gruntowne czyszczenie i restaurację Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Po usunięciu pyłu i brudu nagromadzonego przez ponad czterysta lat zostały odsłonięte w pierwotnym blasku wspaniałe malowidła znamienitych artystów. Wśród nich, na ścianie ołtarza, znajduje się monumentalny fresk Michała Anioła „Sąd Ostateczny”, który powstał w latach 1536-1541. To jedno z najwspanialszych arcydzieł sztuki renesansu. Artysta w mistrzowski sposób posługując się kolorami oraz z wielkim poczuciem ruchu, ukazał na obrazie wzrastające napięcie i oczekiwanie osób, które otaczają Chrystusa. Pośrodku On, surowy i nieubłagany, sprawuje Sąd. To wyobrażenie zakłada sędziowską, a zarazem królewską godność Chrystusa.

W 34. niedzielę zwykłą, ostatnią w roku liturgicznym, staje także przed nami Jezus Chrystus jako Król Wszechświata. Kult Chrystusa Króla wyrósł z nabożeństwa do Serca Jezusowego. Na prośbę biskupów polskich, za pontyfikatu papieża Klemensa XIII w 1765 r. została wprowadzona uroczystość Serca Jezusowego, w piątek po oktawie Bożego Ciała. Papież bł. Pius IX w 1856 r. rozciągnął obchody tego święta na cały Kościół. W 1925 r. papież Pius XI wydał encyklikę Quas primas i na mocy posiadanej władzy zaprowadził do liturgii kościelnej osobne święto Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Wyznaczył je na ostatnią niedzielę października i polecił, aby w tym dniu corocznie oddawano całą ludzkość Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Podczas reformy kalendarza liturgicznego, po Soborze Watykańskim II, papież Paweł VI przeniósł to święto w 1969 r. na ostatnią niedzielę roku liturgicznego nadając mu nazwę Uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Chociaż uroczystość została wprowadzona stosunkowo niedawno (79 lat temu), to odniesienie tytułu królewskiego do Boga było używane w Biblii dla wyrażenia tajemnicy Pana, który zasiadając na niebieskim tronie jest władny objąć, prowadzić cały kosmos i nim rządzić. Na kartach Pisma Świętego obraz króla zasiadającego na tronie pierwszy raz zjawia się w pieśni Mojżesza i Miriam: „Pan jest królem na zawsze, na wieki!” (Wj 15,18). Idea wiecznego królowania Boga powraca wielokrotnie w innych księgach. Jego panowanie trwa od niepamiętnych czasów (por. Ps 74; 93). W starotestamentowych Księgach Sędziów i Samuela królowanie Pana nad swym ludem wyklucza ludzką władzę królewską jako właściwą formę sprawowania rządów nad ludem Przymierza. Ustanowienie Saula, a potem Dawida królem wymagało szczególnego przyzwolenia Bożego. Królewski dom Dawidowy nie obala najwyższej władzy Boga, jest On nadal najwyższym Władcą, Panem całej ludzkości i Królem Izraela. Bóg panuje nad swoim ludem i nad królem Izraela. Biblijny obraz panowania Bożego ogarnia swym zasięgiem wszystkie narody. Bóg sprawuje nad wszystkimi suwerenną władzę, a w czasach ostatecznych wszystkie narody oddadzą Mu cześć. Psalm 93 pięknie chwali królowanie Boga: „Pan króluje, oblókł się w majestat, Pan przywdział potęgę i nią się przepasał: tak utwierdził świat, że się nie zachwieje…” (w. 1). Podobnie Psalm 47 oraz Psalmy 96-99 są pięknymi hymnami na cześć Boga-Króla. Panowanie Boga obejmuje wszystkie siły natury oraz wszystkich bogów, których czczą ludzie. Pan Bóg panuje w niebie, a Stary Testament wymienia Arkę Przymierza jako tron Boży (1 Sm 4,4; Ps 99,1). Prorok Izajasz ukazuje Boga na wysokim i wyniosłym tronie w otoczeniu serafinów oddających Mu cześć. Prorok Zachariasz głosi, że Bogu należy się chwała od wszystkich narodów. Nowy Testament ukazuje często Pana Jezusa jako króla. Ten obraz nawiązuje do przepowiedni króla z rodu Dawida oraz pochodzącej ze Starego Testamentu idei Mesjasza. Mesjasz - z języka hebrajskiego - znaczy „namaszczony, pomazaniec”. Te określenia zostały przejęte przez język grecki (messias), co po przetłumaczeniu zostało odzwierciedlone w formie „christos”. Jezus Chrystus, jak wykazuje Ewangelista Mateusz (1,1) i Apostoł Narodów w Liście do Rzymian (1, 3), jest potomkiem Dawida. Jest więc królewskim pomazańcem, jak wskazują na Niego liczne proroctwa ze Starego Testamentu. W Ewangeliach Jezusa nazwano Synem Dawida, królem Żydów lub królem Izraela. Podczas procesu sądowego przed Piłatem tych tytułów używają Jego wrogowie - oskarżyciele. Jezus potwierdził wprost swą królewską godność odpowiadając na pytanie najwyższego arcykapłana: „Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego?” (Mk 14,61). Jezus odpowiedział wtedy: „Ja Jestem [Mesjaszem]. Ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi” (Mk 14,62). Opis królewskiego panowania Chrystusa osiąga swoje apogeum w Księdze Apokalipsy. Bóg przez św. Jana przedstawia Jezusa jako Króla królów i Pana panów (por. 19,16; 17,14). Jezus Chrystus zajmuje w proroczej wizji Nowego Testamentu miejsce należne Bogu w tekstach Starego Testamentu mówiących o Jego panowaniu. Jezus Chrystus jest Królem narodów lub wieków. Apokaliptyk ukazuje w większej części swej księgi zwycięstwo Boga nad mocami zła. W Nowym Testamencie, w osobie Jezusa Chrystusa połączone są urzędy proroka, kapłana, sędziego i króla ze Starego Testamentu. Jezus jest królem wywyższonym ponad wszystko i ponad wszystkich; przed Nim zegnie się każde kolano, jak trafnie ujął to św. Paweł w Liście do Filipian (por. 2,9-11). Jezus Chrystus jest Królem. A Jego królestwo? Liturgia mszalna mówi w prefacji - uroczystym wezwaniu do dziękczynienia - że jest to „wieczne i powszechne Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju” (MR 205*). Odwołajmy się jednak do Pisma Świętego Nowego Testamentu, w którym jest o nim mowa ponad 100 razy, najczęściej w przypowieściach. Niektóre przypowieści są przedstawione przez różnych Ewangelistów. Założenie Królestwa Bożego opisuje Jezus w przypowieści o zasiewie i jego różnych wynikach. To królestwo charakteryzuje się dynamizmem rozwoju. Ukazany jest on jako zasiew rosnący własną siłą lub jako ziarno gorczycy czy zaczyn chlebowy. Najwyższą wartość Królestwa Bożego przedstawiają przypowieści o skarbie ukrytym w roli i drogocennej perle, o wieży i wojnie. Pomimo zainaugurowania Królestwa Bożego na ziemi, na świecie istnieje zło, co odzwierciedla przypowieść o chwaście oraz o sieci zagarniającej różne ryby: dobre i złe. W Królestwie Bożym obowiązują inne, nowe kryteria oceny, w stosunku do ludzkich królestw. O tej nowej skali opowiadają przypowieści o faryzeuszu i celniku, o głupim bogaczu, który zbudował nowe spichlerze; bogaczu, który się świetnie bawił i o Łazarzu; robotnikach w winnicy, o dwu skreślonych długach (jawnogrzesznica), zaginionej owcy, zagubionej drachmie oraz o synu marnotrawnym. Cechy królestwa, które można poznać z nauczania Jezusa budzą w niektórych słuchaczach zasadniczy opór. Kapitalnie przedstawia to przypowieść o dziatwie na rynku, przypowieść o dwóch synach wobec rozkazu ojcowskiego, przypowieść o wielkiej uczcie i niegrzecznych zaproszonych, o nieurodzajnym drzewie figowym i o przewrotnych rolnikach - dzierżawcach winnicy. Dla Królestwa Bożego potrzeba się poświęcić. Wzywa nas do tego przypowieść o obrotnym (nieuczciwym) rządcy oraz o minach i talentach. Wobec takich wymagań Pan Jezus daje wskazówki w postaci nowego przykazania, aby się nie pogubić w drodze. Odzwierciedlają je przypowieści o nielitościwym współsłudze i miłosiernym Samarytaninie. W Królestwie Bożym obowiązuje modlitwa, która czyni prawdziwymi synami. Przykładem ducha modlitwy jest przypowieść o natrętnym przyjacielu i ukazująca niesprawiedliwego sędziego, który ugina się wobec wielkiej wytrwałości ubogiej wdowy. Królestwo Boże już się rozpoczęło. Kościół jest - jeszcze niedoskonałą - fazą jego realizacji. Kiedy nadejdzie Król, królestwo Boże stanie się w całej pełni. Do gotowości i czujności na Jego przyjście wzywają nas przypowieści o czujnym odźwiernym, czujnym gospodarzu, słudze wiernym i niewiernym, dziesięciu pannach i sługach nagrodzonych za czujność. Z okazji uroczystości ku czci Chrystusa Króla spojrzeliśmy na samego Chrystusa i na Jego Królestwo. W dobie powszechnej demokratyzacji; w epoce, gdy już królestwa ziemskie można policzyć na palcach - odwołaliśmy się nieco do biblijnej idei królowania Boga, która w nauczaniu Chrystusa otrzymała swój definitywny kształt, stając się synonimem zbawienia człowieka. Docierając bowiem w liturgii do końca roku, trzeba spojrzeć na rzeczy ostateczne, na cel ludzkiego życia, którym jest wieczne zbawienie. W archidiecezji przemyskiej majestatyczny tytuł Chrystusa Króla noszą parafie w: Jarosławiu, Łańcucie, Łubnie Opacem, Przeworsku, Sanoku i Trzcianie-Zawadce. Godną zauważenia jest monumentalna figura Chrystusa Króla stojąca w Rakszawie przy drodze Łańcut - Leżajsk, wskazująca drogę do kościoła. Z kolei w Jarosławiu, w pobliżu kościoła pw. Ducha Świętego, stoi od niedawna figura, jako materialny znak poświęcenia miasta Chrystusowi Królowi. Kult Chrystusa Króla jest bardzo żywy, bo wyrasta z dobrze rozwiniętego nabożeństwa do Bożego Serca, zaprowadzonego przez św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara. Jezus Chrystus - Odkupiciel ludzkości, jest darem Ojca ze swego ukochanego, Jednorodzonego Syna, darem tym większym, że z Bożego Serca płyną dla nas życiodajne, oczyszczające zdroje Krwi. Królestwo Boże jest także darem, wobec którego, tak jak w przypadku Chrystusa, trzeba zająć osobiste stanowisko: przyjąć je z wdzięcznością lub odrzucić. Przyjąć królestwo - i to jako wartość bezwzględnie najwyższą - to przyjąć samego Chrystusa-Króla, a przyjąć nie tylko z Jego programem, prawem i wymaganiami, ale i z Jego miłością, która przemienia świat. Przyjąć zaś, to nie znaczy uznać tylko w teorii, ale całkowicie się zaangażować w tę jedyną sprawę, która wszystko przetrwa. Nasze pragnienie wyrażajmy w słowach z Modlitwy Pańskiej: „Przyjdź Królestwo Twoje!”
CZYTAJ DALEJ

Przygotowania do adwentu

2024-11-25 09:44

Ks. Stanisław Gurba

W ramach cotygodniowych spotkań KSM Junior, dziecięcej grupy działającej przy parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Ostrowcu Świętokrzyskim, na zajęciach plastycznych dzieci z pomocą rodziców wykonały szopkę.

Grota została przygotowania nieco wcześniej, z gipsu ceramicznego. - W czasach Jezusa wiele domostw w Betlejem, szczególnie tych ubogich, znajdowało się w jaskiniach. Stąd większość historyków jest zdania, że wspomniana w Ewangelii św. Łukasza stajnia w rzeczywistości była grotą. Tak też zrobiliśmy w przypadku naszej szopki. Postacie, zwierzęta i rośliny wykonały same dzieci z papieru. Elementy wyposażenia szopki są zgodne z tradycją zapoczątkowaną przez św. Franciszka z Asyżu: Święta Rodzina (Jezus, Józef i Maryja), wół i osioł, owieczki oraz chóry anielskie. Jest też sianko i drzewo palmowe - informuje ks. Stanisław Gurba, opiekun grupy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję