Reklama

Niedziela Łódzka

Matka Boża na polach

O parafii oraz inicjatywach w Zgierzu z proboszczem ks. Pawłem Szubertem rozmawia Justyna Kunikowska.

Niedziela łódzka 41/2020, str. VI

Justyna Kunikowska

Ołtarz główny z obrazem Matki Bożej Różańcowej

Ołtarz główny z obrazem Matki Bożej Różańcowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Justyna Kunikowska: Październik to miesiąc, kiedy szczególnie czcimy Matkę Bożą Różańcową – Patronkę parafii. Księże Proboszczu, jak rozpoczęła się historia tego kościoła w Zgierzu?

Ks. Paweł Szubert: 1 października 1989 r. dekretem abp. Władysława Ziółka erygowana została tzw. parafia na polach. Tak ją nazwano, ponieważ znajdujemy się na terenach otoczonych zielenią, gdzie były tylko pola, zanim powstały bloki mieszkalne. Kościół budowano od podstaw. Jednak nie było wątpliwości, że pierwszym budowniczym tej świątyni jest Matka Boża Różańcowa. Dowodem jest trzecia strona kroniki parafialnej, poświęcona Żywemu Różańcowi, gdzie wpisanych jest 6 kół różańcowych. Dopiero na kolejnych stronach pojawia się akt notarialny. Widać, że od dawna parafianie wielbili Maryję Różańcową, oddając jej cześć i powierzając swoje troski i radości poprzez rozważanie tajemnic Różańca.

I to właśnie było inspiracją do wyboru Patronki parafii – Matki Bożej Różańcowej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego właśnie Matka Boska Różańcowa, a nie np. Niepokalana. Wczytując się jednak w historię parafii, widać, że Maryja od samego początku była w świadomości parafian na pierwszym miejscu. I mimo, że Pismo św. mówi o Niej niewiele, i Ona sama nie skupia na sobie uwagi, to jednak znalazła się w centrum. Jak każda matka. Pamiętać należy jednak, że Maryja całym swoim życiem wskazuje na Jezusa. „Czyńcie cokolwiek wam powie” – słyszymy Jej głos w Kanie Galilejskiej. Bo to do Niej zwrócili się weselnicy o pomoc. Ale Ona odsyła ich do swojego Syna. On, Bóg – Człowiek jest najważniejszy, Ona jest pośredniczką. W ołtarzu głównym znajduje się obraz Matki Bożej z różańcem, wskazującej na swojego Syna, który nieustannie nas prowadzi po krętych czasami drogach życia. Obraz został namalowany przez pana Lecha Wadlewskiego z Łodzi specjalnie dla tej świątyni. To nie jedyny znak maryjny w kościele. Od początku istnienia parafii we frontowej ścianie wmurowana jest figura Matki Bożej. Ona wita wiernych wchodzących do świątyni.

Zauważyłam, że prawą stronę wejścia do kościoła zdobi figura św. Jana Pawła II.

To papież Polak powiedział naszej Patronce: „Totus Tuus”. Nie mogło więc Go tu nie być. Przybyły do nas również relikwie św. Jana Pawła II, który cały był dla Maryi.

A co ma wspólnego z parafią mistyk – Ojciec Pio, któremu ufundowaliście pomnik?

W naszej parafii mamy bractwo Ojca Pio. Za jego pośrednictwem członkowie wypraszają łaski dla rodzin i Ojczyzny. Jestem przekonany, że ten wielki mistyk oręduje za nami w niebie.

Każda parafia ma swoje tradycje. Jaka jest tradycja parafii Matki Bożej Różańcowej?

Reklama


Tradycją naszej parafii są piątkowe adoracje Najświętszego Sakramentu. Rozpoczynamy je o 15 w Godzinie Miłosierdzia Koronką, a potem w ciszy każdy rozmawia z utajonym w hostii Jezusem, powierzając Mu swoje sprawy.
Gdy wybuchła pandemia, byliśmy jedyną parafią w Zgierzu, która od 15 marca otworzyła świątynię dla codziennej adoracji Najświętszego Sakramentu. Przez 3 miesiące kościół był otwarty 12 godzin i każdy mógł skorzystać ze spotkania z Bogiem w Najświętszym Sakramencie. Zakończyliśmy 13 czerwca podczas adoracji ogólnodiecezjalnej. To nas utwierdziło w przekonaniu, że jest ogromna potrzeba przebywania z Chrystusem w świątyni, oddawania Mu czci i rozmowy z Nim.
W tej świątyni bardzo mocno doświadczamy licznie obecnych wiernych, którzy kochają modlitwę różańcową i zbierają obfite łaski płynące z tej formy modlitwy. W minionym roku udało się nam zorganizować pielgrzymkę do Włoch. Modliliśmy się w Sanktuarium Matki Bożej w Pompejach, byliśmy w miejscu, w którym św. Jan Paweł II ogłosił i inaugurował rok Różańca, w mieście Ojca Pio podziękowaliśmy za jego łaski. Mamy w Zgierzu namiastkę potężnych orędowników nieba.

Jakie jeszcze inicjatywy podejmowane są w parafii?

Zacznę od wspomnienia wydarzenia, które miało miejsce w nocy z 12 na 13 maja 1990 r., kiedy zdewastowano figurę Matki Bożej. Dzień później parafianie zgromadzili się na nabożeństwie fatimskim, którego tradycja trwa po dziś dzień. Widzę ogromną mobilizację parafian wokół tego wydarzenia. Odprawiamy także nabożeństwo różańcowe specjalnie dedykowane dzieciom. Co roku przygotowujemy rozmaite wyzwania i zadania, by później nagrodzić tych, którzy swoją wytrwałością i pracą uczęszczali na wszystkie zaplanowane spotkania różańcowe. Staramy się wspólnie wyjeżdżać z dziećmi i ich rodzicami do miejsc kultu Matki Bożej. Te inicjatywy umacniają więzi wiernych z parafią. Stajemy się wspólnotą wiary, docierającą do wszystkich członków rodziny. Takie podejście daje namacalne dowody. Parafianie maja świadomość odpowiedzialności za Dom Boży, a wszyscy staramy się, by parafia była częścią życia wspólnoty parafialnej.

Co umacnia Księdza w inicjowaniu i praktykowaniu tych Bożych dzieł w parafii?

Widzę Boże natchnienie w cotygodniowej adoracji. W tym copiątkowym zatrzymaniu się i skoncentrowaniu na Bożym Miłosierdziu i modlitwie różańcowej, która przybliża nas do Zbawiciela. Gdy przyszedłem do parafii i usłyszałem potoczne określenie, że to parafia na polach, uświadomiłem sobie, że przecież na polach byli pasterze. Bardzo zwyczajni, prości ludzie, którzy jak tylko usłyszeli o narodzinach Jezusa, od razu pobiegli by Go ujrzeć. I ta myśl towarzyszy mi do dzisiaj. Owa natychmiastowość w działaniu jest receptą na odkrycie naszej tożsamości chrześcijańskiej. To odkrywanie pragnienia pójścia na spotkanie z Chrystusem i pozostawienia wszystkiego co mamy. Pasterze byli prostymi ludźmi i my także mamy być prości. Wracam często do tego obrazu, bo to uświadamia mi, że jesteśmy parafią, której fundamenty opierają się na orędownictwie Matki Bożej Różańcowej, patronującej nam w tej podroży za Chrystusem.

2020-10-07 12:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Papież Leon XIV wprowadził nowy zwyczaj: wtorki w Castel Gandolfo

2025-09-23 07:53

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV spędza kolejny wtorek w podrzymskiej letniej posiadłości w Castel Gandolfo. Wybrany w maju papież wprowadził nowy zwyczaj regularnych wyjazdów do miasteczka, gdzie na terenie dużej rezydencji ma znacznie więcej swobody oraz spokoju i zapewnioną większą prywatność.

W poniedziałek watykańskie biuro prasowe poinformowało, że po południu papież pojechał do Castel Gandolfo, gdzie pozostanie do wieczora we wtorek. W lipcu i sierpniu Leon XVI odpoczywał tam dwukrotnie, a w czasie spędzonych tam dni odprawiał msze i spotykał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Przyjął tam również na audiencji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
CZYTAJ DALEJ

Muzyka, która otwiera czas – koncert w Bazylice w Trzebnicy

2025-09-24 08:29

ks. Łukasz Romańczuk

Dominika Zamara

Dominika Zamara

5 października w Międzynarodowym Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej odbędzie się koncert, który stanie się podróżą przez wieki – od barokowej wzniosłości, przez klasyczne wyrafinowanie, aż po romantyczne uniesienia.

Pod sklepieniem ponad 800-letniej świątyni zabrzmią utwory mistrzów, którzy zapisali się złotymi nutami w historii muzyki: Antonio Vivaldi – pełne blasku Domine Deus. Georg Friedrich Handel – wzruszające Lascia ch’io pianga, Tomaso Albinoni – legendarne Adagio w wersji na klarnet, Alessandro Stradella – przejmujące Pietà Signore, Luigi Boccherini – elegancki Minuetto, Vincenzo Bellini – zarówno liryczne Angiol di pace, jak i pełna kontrastów Sonata in Sol maggiore, Giuseppe Verdi – dramatyczne Non t’accostare all’urna, Jean Xavier Lefevre – sonata klarnetowa pełna subtelności, Giulio Braga – medytacyjne Ave Maria.
CZYTAJ DALEJ

Przebaczył mordercy swoich rodziców

2025-09-24 16:20

[ TEMATY ]

pokój

przebaczenie

Balans Bieli

slonme/pl.fotolia.com

Kiedy miał pięć lat, brutalnie zamordowano mu mamę i tatę. Teraz biskup Mounir Khairallah często mówi, że przynosi z Libanu przesłanie przebaczenia.

Mówiąc o przebaczeniu maronicki biskup Mounir Khairallah nie porusza się jedynie w sferze pojęć - jest „praktykiem przebaczenia”. 13 września 1958 roku, mając niespełna pięć lat, stracił rodziców, którzy zostali brutalnie zamordowani. Stało się to w przededniu święta Podwyższenia Krzyża Świętego, które obchodzone jest w Libanie w szczególny sposób. Był to ogromny dramat dla niego i trzech braci, gdzie najmłodszy miał niecały rok.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję