Reklama

O psie, który zerwał się z łańcucha

Chcę się dziś z Państwem podzielić prostą w teorii, ale niezmiernie trudną w realizacji metodą, jak nie uczynić z siebie kontenera na zło, sączone przez innych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest październik, początek lat 20. trzeciego tysiąclecia po Chrystusie. Informacja obiega dziś ziemię szybciej niż rącze „folbluty” Tor Służewiec podczas Wielkiej Warszawskiej. To, że każda, najdrobniejsza nawet sprawa może być jawna dla całego świata w ciągu niespełna godziny, jeśli tylko ktoś na starcie uzna ją za ciekawą, to wielki dar i znacznie większe zagrożenie. Słowa: „Idźcie na cały świat”, dziś możemy wypełnić, klikając w nasze smartfony, ale dobra nowina przedziera się dłużej i żmudniej niż zła. To ta zła ma najwyższy priorytet. To, co budzi strach, obrzydzenie, radość z czyjegoś nieszczęścia, to klika się najlepiej. Łatwość manipulowania obrazem i dźwiękiem przy pomocy prostych, obsługiwanych przez nastolatków, aplikacji stwarza ogromne pole do nadużyć, pole – dodajmy – każdego dnia orane, zasiewane i owocujące. Tu nie ma pustych przebiegów. Targowisko newsów mniej lub bardziej ssanych z palca to hipermarket czynny 24h na dobę z zupełnie darmowym parkingiem i jeśli chcesz, zakładasz maseczkę i pozostajesz, w swoim przekonaniu, anonimowy.

Reklama

To ciekawe, że osoby na co dzień słabe i kruche w anonimowej (pozornie) rzeczywistości stają się bezwzględnymi orkami (czasem trollami), gotowymi do walki na śmierć i życie przy pomocy „seksu, kłamstw i kaset wideo”, czyli każdą dostępną bronią. Czy to efekt koniecznego wyrównania toksyn poczucia krzywdy i poczucia winy? Ten „ziołowy” wywar z wino-krzywdu, albo z krzywdo-winu, to mieszanka tyleż pobudzająca, co trująca. Czuję się skrzywdzony – atakuję. Czuję, że przegiąłem – dowalam sobie. Straszne perpetuum mobile, ale jeśli działa, to czemu go nie użyć? Ale ten, kto mieczem wojuje... sami wiecie. Nie ma dziś anonimowości w sieci. Cokolwiek robisz w trybie jawnym czy incognito, jesteś widziany i katalogowany. Okropieństwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O zagrożeniach dla społeczeństw i narodów płynących z kontroli napisano już tomy. Nie możesz być bezkarnie pod „dobrą datą”, bo jest big data, która każdy twój chwiejny krok wyłapie. Wszyscy to wiemy, nawet jeśli każdego dnia usilnie staramy się zapomnieć, by poczuć odrobinę wolności. Ale nawet w tym świecie, tak naszpikowanym kamerami i permanentną inwigilacją, ostatecznie to każdy z nas podejmuje decyzję, co wpuści do swego wnętrza, który komunikat przyjmie, a którego nawet nie wysłucha. Chcę się dziś z Państwem podzielić prostą w teorii, ale niezmiernie trudną w realizacji metodą, jak nie uczynić z siebie kontenera na zło, sączone przez innych, to małe codzienne i to wielkogabarytowe. Metoda jest trywialna, polega na tym, by nauczyć się zadawać trzy pytania. Zanim jakaś niezmiernie istotna informacja spłynie na ciebie niczym Niagara, powstrzymaj nadawcę pytaniem numer jeden: „Czy to, co chcesz mi powiedzieć, dotyczy mnie?”. To proste pytanie na pewno osłabi impet przekazu, ale nie zatrzyma powodzi. Kiedy więc usłyszymy: „Nie, ale...”, z gracją wyprowadźmy sztych drugiego pytania: „Czy może zatem jest to dobra wiadomość?”. Po tym pytaniu przypuszczalnie nastąpi chwila refleksji i analiza, czy ewidentne zło da się opisać jako dobro albo chociaż sprawę doniosłą. Po chwili refleksji zapewne usłyszymy: „No nie, to nie jest całkiem dobre, ale musisz to wiedzieć, wyobraź sobie, że Kowalski...”. Tu musimy postąpić stanowczo, bo zniecierpliwienie nadawcy rośnie. Zatem wyprowadzamy trzecie, decydujące pchnięcie: „Jeśli to mnie nie dotyczy i nie jest dobre, to powiedz przynajmniej, czy na sto procent jest prawdą”. To ostatni cios, zwykle nokautujący plotkarza-pięściarza. Rzecz jasna – by wyprowadzić tę kombinację, trzeba mieć czujne i czyste sumienie, w innym przypadku może nam się włączyć syndrom „ścigania króliczka”. Mam czego się wstydzić, a tu za darmo proponują mi polowanie z nagonką na jakiegoś innego kozła ofiarnego. Dobra oferta.

Każdego dnia przyjmujemy tyle bodźców i tyle zła, że pozostać wolnym i mądrym nie jest ani prosto, ani wygodnie. Kayah kiedyś w swojej piosence Na językach celnie zaśpiewała, że „język ludzki czasem przypomina psa, co zerwał się z łańcucha ciemną nocą”, a św. Jakub, pisząc swój list, ujął to tak: „Język – choć jest mały, może wiele. Mały płomyk ognia jakże wielki las podpala” (Jk 3, 5). To będę kończył, bo czas na Twitterze skrytykować prezydenta, Ojca Świętego, proboszcza, szefa, żonę, męża, Zbigniewa B. i Sławka N.

2020-09-30 11:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard Nycz w Gnieźnie: módlmy się w intencji naszej Ojczyzny i Kościoła

2025-04-27 12:31

[ TEMATY ]

Gniezno

PAP/Jakub Kaczmarczyk

- Módlmy się w intencji naszej Ojczyzny i Kościoła wspominając w modlitwie zmarłego papieża Franciszka. Prośmy też o światło Ducha Świętego na czas konklawe. Módlmy się, byśmy dali świadectwo chrześcijańskiej wierności - mówił kard. Nycz w homilii podczas Mszy św. odpustowej ku czci św. Wojciecha sprawowanej w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie, jako kulminacyjny moment obchodów 1000. rocznicy pierwszej polskiej koronacji. Na początku homilii kard. Nycz, przewodniczący liturgii jako legat papieski, odczytał list papieża Franciszka skierowany do niego w związku z tą uroczystością. „Życzymy (…) wszystkim aby z całego serca, zwłaszcza w tym czasie dali świadectwo chrześcijańskiej wierności za wstawiennictwem św. Jana Pawła II i bł. Stefana kard. Wyszyńskiego” - napisał papież.

„Raduje się Kościół Matka nasza w świętym Roku Jubileuszu, kiedy jasno objawia się owoc tego zbawiennego czasu, w którym wierni dzięki niewypowiedzianej miłości Bożej doświadczają nadziei, która nigdy nie zawodzi a także jasno widać powód do świętowania szczególnych wydarzeń, w których sama nadzieja jaśnieje i rozbłyska.
CZYTAJ DALEJ

W piątek 2 maja w niektórych diecezjach dyspensa

[ TEMATY ]

post

Bożena Sztajner/Niedziela

Niektórzy polscy biskupi udzielili na terenie podległych im diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Zdecydował tak m.in. Prymas Polski, kard. Kazimierz Nycz czy metropolici częstochowski i gdański uwzględniając racje duszpasterskie. Żołnierzom, funkcjonariuszom i pracownikom służb mundurowych dyspensy udzielił biskup polowy.

Prymas Polski abp Józef Kowalczyk udzielił wiernym archidiecezji gnieźnieńskiej oraz osobom przebywającym na jej terenie dyspensy od zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, dnia 2 maja br. Podobnie uczynił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który „mając na względzie, że piątek 2 maja przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, co – jak stwierdził - sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielił zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji warszawskiej, dyspensy od zachowania nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych”. Osoby korzystające z dyspensy zobowiązał do modlitwy w intencjach Ojca Świętego. Racjami duszpasterskimi kierował się również metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który udzielił dyspensy „wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej” w piątek 2 maja. Zobowiązał te osoby do modlitwy w intencjach Ojca Świętego, jałmużny lub uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia. „Biorąc pod uwagę typowo wypoczynkowy i turystyczny charakter drugiego dnia miesiąca maja (długi weekend), udzielam wszystkim wiernym na terenie archidiecezji gdańskiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w specjalnym dekrecie również metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Dyspensy udzielił również administrator diecezji siedleckiej bp Piotr Sawczuk, który uwzględnił fakt, że „piątek 2 maja br. przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, kiedy to w sposób szczególny dziękujemy Bogu za dar wolnej Ojczyzny, co sprzyja organizowaniu spotkań patriotycznych, rodzinnych i towarzyskich” Potrawy mięsne można będzie spożywać też na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, gdzie dyspensy udzielił bp Roman Pindel. Ponadto z dyspensy od pokutnego charakteru piątku 2 maja będą mogli skorzystać wierni ordynariatu polowego. „Święto Flagi Narodowej obchodzone w naszej Ojczyźnie w dniu 2 maja, w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, przeżywane jest w sposób uroczysty, szczególnie w Wojsku Polskim. W związku z tym, że w bieżącym roku dzień ten przypada w piątek, zgodnie z kanonem 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz art. II § 1 Konstytucji Apostolskiej Spirituali Militum Curae, niniejszym udzielam dyspensy wszystkim wiernym Ordynariatu Polowego od przestrzegania pokutnego charakteru tego dnia, zwalniając z obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w wydanym dziś dekrecie bp Józef Guzdek. W Kościele katolickim w Polsce, wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki w roku Dyspensa jest zawsze jednorazowym zwolnieniem z przestrzegania konkretnego przykazania kościelnego, natomiast od przykazań Bożych nikt nie może dyspensować. Dyspensa może być udzielona tylko w pewnych okolicznościach i dla konkretnej osoby lub konkretnej grupy osób. Najczęściej dotyczy ona zwolnienia z obowiązku powstrzymania się od spożywania potraw mięsnych i od zabawy w piątki. Biskup udziela też różnego rodzaju dyspens związanych z zawieraniem małżeństw. W większości wypadków biskupi udzielili swoim diecezjanom dyspens na podstawie kanonu 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK), który głosi: „Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy”.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: prezydent Ukrainy spotkał się z kardynałami Parolinem i Zuppim

2025-04-27 18:45

[ TEMATY ]

Watykan

Ukraina

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Kard. Pietro Parolin

Kard. Pietro Parolin

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się 26 kwietnia z dotychczasowym sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem, a także z kardynałem Matteo Zuppim, przewodniczącym Włoskiej Konferencji Biskupiej - poinformowano na oficjalnej stronie internetowej prezydenta Ukrainy.

Zełenski złożył wyrazy współczucia w związku ze śmiercią papieża Franciszka i zaznaczył, że Ukraina docenia jego modlitwy w intencji swej ojczyzny. Wołodymyr Zełenski i kard. Pietro Parolin zwrócili szczególną uwagę na drogę do sprawiedliwego i trwałego pokoju. Prezydent poinformował o wspólnych z USA, Unią Europejską i innymi krajami świata wysiłkach dyplomatycznych na rzecz ustanowienia pełnego, bezwarunkowego zawieszenia broni, które ma być pierwszym krokiem do pokoju. Podziękował za stanowisko watykańskiego sekretarza stanu w sprawie prawa Ukrainy do samoobrony i niemożliwości narzucania warunków pokoju krajowi, który został zaatakowany. Ukraina liczy, że Stolica Apostolska będzie nadal odgrywać ważną rolę w jednoczeniu międzynarodowych wysiłków na rzecz osiągnięcia pokoju, powrotu nielegalnie wysiedlonych i deportowanych przez Rosję ukraińskich dzieci oraz uwolnienia jeńców.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję