Reklama

Felietony

Upór przetrwania

Książka ks. Mandziuka to chwalebny epos działalności sióstr zakonnych na Dolnym Śląsku. To świadectwo niezłomnego trwania mimo burz dziejowych i przeciwności.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przetrwały napór protestantyzmu, prześladowania bismarckowskiego Kulturkampfu, brutalność krasnoarmiejców niecofających się przed gwałceniem oraz bezwzględne restrykcje czasów stalinowskich. Mimo drastycznych ograniczeń zdziałały wiele w dziele kształcenia dzieci i młodzieży oraz w służbie chorym i opuszczonym. Wybitny historyk ks. prof. Józef Mandziuk w swoim najnowszym dziele oddaje piękny hołd wszystkim siostrom zakonnym pracującym od XIII wieku do dzisiaj na Dolnym Śląsku.

Ksiądz Mandziuk, autor monumentalnej, 12-tomowej monografii Historia Kościoła na Śląsku uznał za niezbędne dopełnienie tego dzieła o kompendium pt. Żeńskie wspólnoty zakonne w (archi)diecezji wrocławskiej, dostrzegając lukę w opisie tego fenomenu. Zauważył, że „gmach monastycyzmu żeńskiego jest ogromny”, a literatura o nim pozostaje nader skąpa. Autor zaczyna opis tego fenomenu na tle całej średniowiecznej Polski, kiedy to w XIII wieku nastąpił rozkwit życia klasztornego. Jego atrakcyjność dla ówczesnych kobiet była tak wielka, że ograniczano liczbę przyjmowanych do nowicjatu. Do prestiżu życia klasztornego przyczynili się papieże szczytowego średniowiecza, którzy ucałowanie habitu obdarzali odpustami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podobnie było na Śląsku, gdzie fundatorami klasztorów byli przede wszystkim miejscowi książęta, których córki pełniły godność przełożonych. Liczne klasztory i kościoły założyła ze swym mężem księciem Henrykiem I Brodatym św. Jadwiga Śląska – patronka wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża. Księżna, matka siedmiorga dzieci, sama żyła jak zakonnica: nosiła habit mniszy, spała na twardym łożu, a zimą nie zakładała butów. Jako pierwsze na Śląsku pojawiły się cysterki i benedyktynki, po nich norbertanki i kanoniczki, a następnie klaryski, dominikanki i beginki. W XIX wieku, po zakończeniu Kulturkampfu, za rzadów biskupa wrocławskiego kard. Georga Koppa, nastąpiła eksplozja monastycyzmu żeńskiego na Dolnym Śląsku.

W kręgach świątobliwych osób pochodzenia niemieckiego powstały wówczas trzy niezwykle prężne zgromadzenia. Pierwszą przełożoną i współzałożycielką zgromadzenia elżbietanek, które powstało w 1842 r., była bł. Maria Merkert, zwana Śląską Samarytanką. Opis jej działalności mógłby posłużyć dzisiejszym przełożonym zakonnym jako instruktaż, jak wspólnoty powinny sobie radzić w sprawach urzędowych. Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej (marianki) powołał do życia w 1854 r. ks. Johann Schneider. Zgromadzenie jadwiżanek założone zostało w 1859 r. przez sługę Bożego ks. Roberta Spiskego. Dziś te zgromadzenia mają zdecydowanie polskie oblicze.

Reklama

Historia zakonów i zgromadzeń żeńskich na Dolnym Śląsku jest ciekawa również dlatego, że pisały ją Polki i Niemki, ale jest to jedno i to samo dziedzictwo Kościoła katolickiego. Ale czy za czasów pruskich i niemieckich siostry zakonne z racji swego pochodzenia miały łatwiej? Bynajmniej. Edykt sekularyzacyjny z 1810 r. zlikwidował zakony kontemplacyjne, pozostały tylko te, które zajmowały się nauczaniem, opieką nad chorymi, ubogimi i samotnymi. Bezwzględnie tępił je też Bismarck. Przed II wojną światową naziści niszczyli placówki zakonne. Podczas okupacji Wehrmacht zamieniał klasztory na lazarety. Siostry znakomicie pracowały jako pielęgniarki. Niszczył także klasztorne szkoły, cieszące się znakomitą renomą. Gdy taką szkołę zlikwidowano urszulankom w Bardzie Śląskim, władze niemieckie odmówiły nawet hrabiowskiej rodzinie Strachwitz przygarnięcia placówki na terenie prywatnych dóbr.

Najgorsze jednak przyszło z tzw. wyzwoleniem Śląska w 1945 r. przez Sowietów. Siostry pochodzenia niemieckiego wyrzucono z Polski, a bandy żołnierzy Armii Czerwonej plądrowały klasztory i dopuszczały się gwałtów na zakonnicach. Ale i to doświadczenie nie przerwało ciągłości działania zakonów żeńskich. Na miejsce sióstr niemieckich przychodziły polskie zakonnice, które kontynuowały wspaniałe dzieło poprzedniczek.

Ksiądz Mandziuk stawia tezę, że żeńskie zgromadzenia zakonne przyczyniły się w znacznej mierze do utrwalenia dominacji katolicyzmu na Śląsku. Autor ma nadzieję, że jego książka trafi do dziewcząt mających powołanie do życia konsekrowanego i ułatwi im wybór zgromadzenia. Dzieło to jest chwalebnym eposem działalności sióstr zakonnych na Dolnym Śląsku. To świadectwo niezłomnego trwania mimo burz dziejowych i przeciwności.

2020-08-25 13:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przy okazji epidemii walczy się z religią

Odmienną miarą mierzą rządy różnych krajów kwestie wyznaniowe przy podejmowaniu decyzji o kolejnych etapach „odmrażania” życia społecznego. W nielicznych – przyznaję to z bólem – takich jak nasz, decyzja o „odmrożeniu” miejsc kultu została podjęta szybko. Już w pierwszym etapie zezwolono na szersze otwarcie drzwi kościołów, zborów, synagog i meczetów. Gdzie indziej zdecydowano, że odbędzie się to później – na etapie drugim czy trzecim. Są też państwa, które zezwoliły lub zezwolą na to dopiero na szarym końcu, gdy otwarte będzie już prawie wszystko. Czym się kierują politycy? Przecież nie oceną ryzyka zarażenia w kościołach, bo ono wszędzie jest mniej więcej podobne, tzn. stosunkowo niewielkie. Przeważają więc racje ideologiczne. Politycy, którzy uznają, że kwestie wiary są dla ich obywateli istotne, zezwalają na więcej i szybciej. Tam, gdzie się uważa, że religia, wiara to w najlepszym razie niegroźny zabobon, potrzeby religijne ludzi zostają przesunięte na drugi czy trzeci plan. A tam, gdzie wspólnotę wiary – szczególnie dotyczy to wspólnoty katolickiej – uważa się za wroga, kościoły otwiera się na szarym końcu.
CZYTAJ DALEJ

Poruszające świadectwa śmierci Jana Pawła II

W kolejną rocznicę przejścia Jana Pawła II do Domu Ojca publikujemy świadectwa osób, które były obecne wówczas w apartamentach papieskich: ks. prof. Tadeusza Stycznia, kard. Stanisława Dziwisza i dr. Renato Buzzonetti, papieskiego lekarza:

W momencie kiedy Ojciec Święty skonał, dostrzegłem niezwykły kontrast. Jeszcze niedawno ten niezwykły ból na jego twarzy. To skrępowanie przyrządami, które miały pomóc przedłużyć mu życie. On, który widzi swoją wierność Ojcu przez to, że służy, ale służąc ma prawo, żeby mu nie skracać drogi cierpienia do Ojca. Byłem świadkiem, jak podnosił ręce skowane. Czy nie prosił Ojca: bo jeśli to jest rzeczywiście dość, to chyba niech moi opiekunowie - jacy dobrzy, byłem tego świadkiem - rozumieją i to, że ja mam prawo oddać życie, a nie zatrzymywać życie, że Ty jesteś tym, który rozstrzyga. I te ręce, które oglądał cierpiący Papież i wysoko podnosił, jak gdyby wołał .
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: Jan Paweł II nie próbował podobać się ludziom, ale Bogu

2025-04-02 16:40

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Vatican News

Dziś, podobnie jak niezliczeni pielgrzymi, którzy nieustannie przybywają do tej bazyliki i proszą o jego wstawiennictwo przy ołtarzu, w którym spoczywa jego ciało, my również powtarzamy: ‘Pobłogosław nam, Ojcze Święty Janie Pawle II! Pobłogosław ten Kościół Pański w drodze, aby był pielgrzymem nadziei - mówił w Bazylice św. Piotra watykański sekretarz stanu podczas Mszy św. w 20. rocznicę śmierci Papieża Polaka.

Vatican News
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję