Reklama

Felietony

Wielki szef sztabu

Rozwadowski przyjął plany opracowane jeszcze w innej sytuacji frontowej przez Piłsudskiego, dostosował je do bieżącej potrzeby i rozpoczął obronę miasta.

Niedziela Ogólnopolska 33/2020, str. 45

[ TEMATY ]

Bitwa Warszawska

Artur Stelmasiak

Prof. Jan Żaryn jest senatorem z klubu parlamentarnego PiS

Prof. Jan Żaryn jest senatorem z klubu parlamentarnego PiS

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Postać generała Tadeusza Jordana-Rozwadowskiego szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w okresie Bitwy Warszawskiej coraz bardziej przebija się do świadomości współczesnych Polaków. Wówczas, w 1920 r., nikt nie miał wątpliwości, że jego nominacja dokonana w lipcu tegoż roku przez Naczelnego Wodza była jedną z najlepszych decyzji Józefa Piłsudskiego. Dziś to przebicie się postaci generała idzie opornie, choćby z racji decyzji władz miasta Warszawy, że w stolicy nie będzie godnego upamiętnienia jednego z najważniejszych bohaterów bitwy, w 100. rocznicę tego wielkiego czynu oręża polskiego. Pozostaną zatem tablice upamiętniające generała – na Żoliborzu oraz tuż przed kościołem Matki Boskiej Zwycięskiej, jednej z trzech świątyń wotywnych ufundowanych przez wiernych po 1920 r. na warszawskiej Pradze.

Reklama

Tadeusz Jordan-Rozwadowski (1866-28) był synem powstańca styczniowego, ziemianinem, oficerem zawodowym i generałem majorem armii austriacko-węgierskiej. Jak pisał jego biograf: „Na czele 12. brygady wyruszył 1 sierpnia 1914 r. na bój z Moskalami, szczęśliwy, uradowany, bo miał niepłonną nadzieję, że z tego zamętu światowego wolna Polska odżyje”. Był najlepiej wyszkolonym polskim oficerem, zdolnym do kierowania sztabem. W lipcu 1920 r. stał na czele Polskiej Misji Wojskowej we Francji; znany był na Zachodzie wśród zwycięzców I wojny światowej. Gdy w belgijskiej miejscowości Spa dyplomaci zachodni obradowali nad losem Polski, generał dogadywał się z marszałkiem Ferdynandem Fochem, co do niezbędnej pomocy wojskowej dla Polski. Pod wpływem francuskiego nacisku Rozwadowski wrócił natychmiast do kraju, a Naczelny Wódz, poddawany ostrej i zasłużonej krytyce za klęskę wyprawy kijowskiej oraz narażenie Polski na utratę niepodległości, natychmiast mianował go szefem swojego sztabu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Maxime Weygand, niemający zaufania do zdolności wojskowych Piłsudskiego, był przekonany, że to on stanie na czele Wojska Polskiego – jak go zapewniali w Spa politycy Zachodu oraz zbyt ugodowy wobec ich naporu premier rządu RP Władysław Grabski. Przybywszy do Warszawy, gen. Weygand szybko zrozumiał jednak, że nie będzie dowodził, a co więcej, że Rozwadowski zakreślił jego faktyczną rolę, sprowadzając ją do funkcji doradczych. Według niego, „z chwilą, gdy przyjął z rąk Naczelnego Wodza stanowisko szefa Sztabu Generalnego Polskich Sił Zbrojnych, wziął na swoje barki pełną odpowiedzialność”. Generał Weygand ugiął się przed Rozwadowskim, którego argumentację podzielił.

Generał Rozwadowski przyjął plany opracowane jeszcze w innej sytuacji frontowej przez Piłsudskiego, dostosował je do bieżącej potrzeby i rozpoczął obronę miasta. Utrzymując kontakt z Naczelnym Wodzem, który opuścił stolicę, by 12 sierpnia skierować się w stronę Puław, sam musiał prowadzić wojsko i w sposób twórczy reagować na zmiany zachodzące na froncie w dniach 13-17 sierpnia; a trzeba pamiętać, że ten front warszawski sięgał od północy blisko Torunia po południe blisko Dęblina. Miał też zdolnych dowódców, w tym gen. Józefa Hallera, kierującego z nadania Piłsudskiego całym frontem, oraz na północnym jego odcinku szczególnie zdolnego i młodego gen. Władysława Sikorskiego. Broniąc od północy miasta, nie dopuścił do jego okrążenia przez bolszewików, którzy kroczyli śladami Iwana Paskiewicza, ponieważ chcieli powtórzyć jego wyczyn z 1831 r. Rozwadowski napełnił wojsko niezwykłym optymizmem, był przekonany, że wygramy; napisał do żołnierzy w jednym z pierwszych rozkazów: „Myślą przewodnią wszystkich akcji nie może być przeto cofanie się, gdy nieprzyjaciel wepchnie się w jakąś lukę, lecz zadawanie mu na każdym kroku jak największych strat, gdyż tylko w ten sposób odbierzemy mu chęć napierania na nas”. Jakże to współczesne słowa, jakże zachęcające, by także dziś wrogom naszej tożsamości i polskiego dziedzictwa nie zezwolić na „wepchnięcie się w jakąkolwiek kulturową lukę”. Wielkiego mieliśmy szefa sztabu!

2020-08-12 08:35

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przygotowania do setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej. Wystawy, koncerty i specjalny portal. Gliński: Informacje będą w siedmiu językach

[ TEMATY ]

rocznica

Bitwa Warszawska

minister Gliński

DOMINIK RÓŻAŃSKI

Prof. Piotr Gliński

Prof. Piotr Gliński

Koncerty, premiery filmów, konkursy, wystawy - kilkadziesiąt wydarzeń w całym kraju, również w przestrzeni wirtualnej, widowisko multimedialne pod hasłem „1920. Wdzięczni Bohaterom” i wreszcie wielkie otwarcie długo wyczekiwanego Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wraz z instytucjami z całej Polski przygotowało kilkadziesiąt wydarzeń upamiętniających zwycięską Bitwę Warszawską.

Inicjatywy upamiętniające setną rocznicę Bitwy Warszawskiej
CZYTAJ DALEJ

Poruszające świadectwa śmierci Jana Pawła II

W kolejną rocznicę przejścia Jana Pawła II do Domu Ojca publikujemy świadectwa osób, które były obecne wówczas w apartamentach papieskich: ks. prof. Tadeusza Stycznia, kard. Stanisława Dziwisza i dr. Renato Buzzonetti, papieskiego lekarza:

W momencie kiedy Ojciec Święty skonał, dostrzegłem niezwykły kontrast. Jeszcze niedawno ten niezwykły ból na jego twarzy. To skrępowanie przyrządami, które miały pomóc przedłużyć mu życie. On, który widzi swoją wierność Ojcu przez to, że służy, ale służąc ma prawo, żeby mu nie skracać drogi cierpienia do Ojca. Byłem świadkiem, jak podnosił ręce skowane. Czy nie prosił Ojca: bo jeśli to jest rzeczywiście dość, to chyba niech moi opiekunowie - jacy dobrzy, byłem tego świadkiem - rozumieją i to, że ja mam prawo oddać życie, a nie zatrzymywać życie, że Ty jesteś tym, który rozstrzyga. I te ręce, które oglądał cierpiący Papież i wysoko podnosił, jak gdyby wołał .
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: Jan Paweł II nie próbował podobać się ludziom, ale Bogu

2025-04-02 16:40

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Vatican News

Dziś, podobnie jak niezliczeni pielgrzymi, którzy nieustannie przybywają do tej bazyliki i proszą o jego wstawiennictwo przy ołtarzu, w którym spoczywa jego ciało, my również powtarzamy: ‘Pobłogosław nam, Ojcze Święty Janie Pawle II! Pobłogosław ten Kościół Pański w drodze, aby był pielgrzymem nadziei - mówił w Bazylice św. Piotra watykański sekretarz stanu podczas Mszy św. w 20. rocznicę śmierci Papieża Polaka.

Vatican News
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję