Reklama

Niedziela Świdnicka

Czyściec nie bardzo mnie interesuje

O parafii, bł. Gerhardzie Hirschfelderze, czeskim doświadczeniu i pielgrzymce na Jasną Górę z obchodzącym jubileusz 45-lecia przyjęcia święceń kapłańskich ks. prał. Romualdem Brudnowskim rozmawia Marek Zygmunt.

Niedziela świdnicka 26/2020, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

kapłan

kapłan

jubileusz kapłaństwa

www. pielgrzymka-swidnicka.pl

Ks. prał. Romuald Brudnowski przez wiele lat przewodniczył świdnickiej pieszej pielgrzymce na Jasną Górę

Ks. prał. Romuald Brudnowski przez wiele lat przewodniczył świdnickiej pieszej pielgrzymce na Jasną Górę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marek Zygmunt: W 1975 r. przyjął ksiądz prałat święcenia kapłańskie. Ostatnie 21 lat to kierowanie kudowską parafią. Co z tej perspektywy chciałby ksiądz przekazać dzisiaj czytelnikom Niedzieli Świdnickiej i swoim parafianom?

Ks. prał. Romuald Brudnowski: Nade wszystko gorąco życzę „światłych oczu serca”. A moi parafianie to dobrzy ludzie, ale najczęściej zagonieni i pogubieni. Zwodniczy świat poobijał ich kamieniami sprzecznych informacji, pobłocił przewrotnymi interpretacjami i wprowadził takie tempo, że już nie ma możliwości na samodzielne myślenie. Wielu sądzi, że są zdrowo krytyczni, ale tak naprawdę są po prostu krytykanccy. Szkoda. Życzę wyłączenia na kilka dni telewizorów, facebooków i wszelkich komunikatorów, żeby Duch Święty mógł ich przewietrzyć. Niech pójdą do spowiedzi z całego życia i zanurzą się w słowo Boże. Niechaj Ono w nich popracuje! Są to dobrzy ludzie. Wtedy zobaczą jak „dobry jest Pan”. Niechaj usłyszą „wielka jest Twoja wiara”, „niech ci się stanie, jak uwierzyłeś”. To ostatnie zdanie jest najważniejsze, bo jeśli ktoś źle uwierzy, to się mu źle stanie.

W kudowskiej parafii posługiwał ks. Gerhard Hirschfelder, pierwszy błogosławiony pochodzący z terenów naszej diecezji. Jak jego postawa wpływa na posługę kapłanów i na wiernych w parafii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram


Łatwiej mi odpowiedzieć, kim bł. Gerhard jest dla mnie i jak na mnie wpływa. Wierzę w tajemnicę świętych obcowania, dlatego jestem z nim w duchowym kontakcie. Często spoglądam przez okno na jego grób, albo patrzę na obraz w moim pokoju na ścianie i po prostu mówię: Gerhardzie, wiesz co? Ty jesteś tak blisko Pana Boga, że bliżej się już nie da. Zrób coś, bo zobacz, z tym sobie nie radzę i z tym mi nie idzie. Częściej proszę niż dziękuję, ale i o wdzięczności pamiętam. Zdarza się, że czasem żartobliwie przymawiam mu: Gerhardzie, tyś ode mnie starszy pół wieku i z tego tytułu należy ci się szacunek, ale jednak ja tu jestem proboszczem, a proboszcza wypada słuchać. I słucha. Nie żartuję.
Teraz całkiem na poważnie: bardzo dbamy o jego symboliczny grób i każdego dnia poprzedzamy Koronkę do Miłosierdzia Bożego przed Mszą św. specjalną inwokacją i modlitwą do niego. Od 9 lat w Kudowie spotykamy się dwa razy w roku z pielgrzymami z Niemiec i Czech. Odprawiamy Mszę św. i wspólnie się modlimy przy grobie błogosławionego. Dzięki tym spotkaniom nawiązało się mnóstwo szlachetnych znajomości i serdecznych więzów.
Bardzo dużo pisze i wydaje o  ks. Gerhardzie rezydujący w naszej parafii ks. prof. Tadeusz Fitych. Jego prace są niezwykle cenne. Myślę, że czekają na odkrycie. W tym roku, 20 września chcielibyśmy uroczyście obchodzić 10. rocznicę beatyfikacji ks. Hirschfeldera. Ufamy, że koronawirus nie zniweczy naszych planów.

Przed laty kierował ksiądz parafią w Pradze. Dziś jest ksiądz kapelanem inicjatywy Polsko-Czeskich Dni Kultury Chrześcijańskiej. Jak to cenne przedsięwzięcie wpływa na stosunki, współpracę naszych krajów, a szczególnie przygranicznych rejonów?


Do Czech poszedłem na trzy lata poruszony prośbą bp. Franciszka Radkowskiego z Pilzna. Kardynał Gulbinowicz skierował mnie wtedy do współpracy z kard. Miloslavem Vlkem w Pradze. Tak latem 1995 r. przeniosłem się do stolicy Republiki Czeskiej. Żyjąc w Pradze krótko, przeżyłem czasów wiele. Był to jeden z najpiękniejszych okresów mojego kapłańskiego życia.
Kiedy objąłem placówkę w Kudowie dużo sobie obiecywałem po współpracy z Czechami. Okazało się to trudniejsze niż oczekiwałem. Od 20 lat w adwencie spotykamy się na nabożeństwach ekumenicznych: jednego roku w Czermnej, drugiego w Hronowie. Zaczęło się od ewangelików reformowanych. Potem dołączyli czescy katolicy. Dalej sukcesywnie kościół husycki i zbór adwentystów. Po nabożeństwach zawsze mamy długie agapy. Uczestniczymy także wzajemnie w różnych wydarzeniach kulturalnych. Trzeba przyznać, że Czesi są w tym lepsi od nas.
Od 1990 r. Opatrzność związała mnie z Polsko-Czeskimi Dniami Kultury Chrześcijańskiej. Prawdą jest, że gdyby nie ten związek i inspiracja, na pewno nie doszłoby nigdy do mojej posługi w Czechach. Bardzo to sobie cenię i serdecznie dziękuję zwłaszcza inicjatorowi tego przedsięwzięcia, przewodniczącemu Julianowi Golakowi oraz ogromnie zaangażowanej w ich organizację pani Teresie Bazale.

Reklama

Niebagatelną rolę w dotychczasowej posłudze kapłańskiej księdza odgrywają piesze pielgrzymki na Jasną Górę. Dlaczego warto w nich uczestniczyć?


Pielgrzymowanie rozpocząłem w 1982 r. Terminowałem na pielgrzymce wrocławskiej pod okiem ks. prał. Stanisława Orzechowskiego. Kiedy powstała diecezja świdnicka, bp Dec powierzył mi zorganizowanie Pieszej Pielgrzymki Diecezji Świdnickiej. Gdyby nie to, że miałem wiele przyjaciół wśród pielgrzymów i wrocławskie doświadczenie, pielgrzymka by nie wyruszyła. Mieliśmy zaledwie dwa miesiące na zorganizowanie wszystkiego.
Piesza pielgrzymka idzie na Jasną Górę dziesięć dni, ale trwa cały rok, czyli idzie nieustannie. Funkcję przewodnika głównego pełniłem przez 15 lat. Moim następcą został świetnie przygotowany i bardzo szlachetny ks. kan. Krzysztof Iwaniszyn z Nowej Rudy-Słupca.

Czego życzyć Księdzu Prałatowi z okazji tak pięknego kapłańskiego jubileuszu?

Proszę mi życzyć wielkiej wiary, nadziei i miłości! Proszę mi życzyć świętości! ”Życzyć” to za mało. Jeśli ktoś będzie pamiętać, niech się o to dla mnie modli. Nie taję, że po ziemskiej pielgrzymce chciałbym do nieba. Wiem, że ostatnie zdanie zabrzmi zarozumiale, ale czyściec nie bardzo mnie interesuje.

2020-06-24 09:57

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odważny kapłan i obywatel

Niedziela toruńska 7/2014, str. 8

[ TEMATY ]

kapłan

Archiwum redakcji

Potomek rodu zasłużonego dla Polski i Kościoła, kapłan, więzień, wygnaniec, proboszcz i obywatel stanowi przykład postawy duchowieństwa pomorskiego pod zaborami

Urodził się 13 marca 1838 r. w Chwarzenku (ówcześnie – Chwarzczenku) w parafii Kiszewa Stara w powiecie kościerskim jako drugie z siedmiorga dzieci Antoniego Łaszewskiego h. Grzymała i Salomei z Lewińskich h. Brochwicz wywodzących się z ziemiańskich patriotycznych domów. Jego pradziadkiem był Józef Łaszewski zwany „królem kaszubskim ze Sulęczyna”, jednym z antenatów – bp sufragan warmiński Michał Łaszewski. Młodszy o pokolenie Stefan Łaszewski to pierwszy w odrodzonej Polsce wojewoda pomorski. Heliodor uczył się w gimnazjach w Chojnicach, Gdańsku, Braniewie i Wejherowie, gdzie w powstańczym roku 1863 zdał maturę. Studiował w Münster, Fryburgu Badeńskim oraz Monachium. Tam 1 sierpnia 1868 r. otrzymał święcenia kapłańskie.

CZYTAJ DALEJ

Nie taki ksiądz straszny?

[ TEMATY ]

ksiądz

kapłan

kapłan

Karol Porwich/Niedziela

Nie wiem jak ty, ale ja nie znoszę, gdy ktoś próbuje mnie szufladkować. Uogólnianie i ocenianie z góry za przynależność do danej społeczności to gra totalnie nie fair.

Przyznam, że nie dziwię się tak ostrej krytyce duchowieństwa. Kiedy ogląda się w obecnych czasach TV i przegląda większość mainstreamowych mediów, można się złapać za głowę. Gdy czerpie się wiedzę jedynie z wrogo nastawionych do Kościoła społeczności, nie sposób zauważyć prawdy. Perspektywa prawdziwej rzeczywistości zostaje rozmyta. Jasne, że źli księża się zdarzają. Też zalewa mnie krew, gdy słyszę o kolejnych aferach czy kryciu przestępstw, ale generalizowanie i wrzucanie wszystkich do jednego worka jest po prostu nie w porządku. Gdy mówisz, że nie kochasz Kościoła i nie chcesz mieć z nim nic wspólnego, bo jakaś jego część okazała się przestępcami, to tak jakbyś wypierał się Polski, ponieważ część Polaków to bandyci i oszuści. Warto spojrzeć szerzej, by zobaczyć więcej. Znam mnóstwo świetnych księży, którzy swoją pokorną pracą i służbą czynią ten świat piękniejszym. Tylko dlaczego mówi się o nich tak mało?

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Eucharystia jest do naśladowania

2024-03-28 21:16

[ TEMATY ]

Częstochowa

Wielki Czwartek

archikatedra

bp Andrzej Przybylski

Maciej Orman/Niedziela

– Eucharystia nie jest tylko do konsekracji, pięknego sprawowania obrzędów i adoracji. Eucharystia jest do naśladowania – powiedział biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, której w Wielki Czwartek przewodniczył w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.

W homilii hierarcha zauważył, że w drugim czytaniu z Pierwszego Listu do Koryntian św. Paweł przywołał dwukrotnie prośbę Jezusa: „Czyńcie to na moją pamiątkę”. Wskazał, że podobne słowa usłyszeliśmy w Ewangelii według św. Jana, gdy po obmyciu uczniom nóg Jezus powiedział do apostołów: „Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem”. – To jest niejako ta sama prośba w odniesieniu do dwóch aspektów tej samej wieczerzy Pańskiej – wyjaśnił bp Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję