Reklama

Wiara

Po Bożemu czy po swojemu?

Jeśli założymy, że Boga nie ma, a na koniec życia okaże się, że jednak Bóg istnieje, to stracimy całą wieczność.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pewna wierząca, pobożna kobieta przy każdym codziennym porannym wyjściu z domu ma zwyczaj mówienia na głos: „Chwała Bogu. Niech Bóg będzie uwielbiony!”. Po niej wychodzi przed dom zirytowany sąsiad ateista i krzyczy: „Nie ma żadnego Boga!”. Ciągnie się to tygodniami. Kobieta codziennie woła: „Chwała Bogu!”, a ateista odpowiada: „Nie ma żadnego Boga!”. Czas mija, pobożna kobieta wpada w tarapaty finansowe i nie stać jej nawet na zakup jedzenia. Wychodzi więc przed dom i prosi Boga o pomoc, a następnie dodaje: „Bądź uwielbiony, Boże!”. Następnego ranka znajduje przed drzwiami reklamówkę wypełnioną żywnością. Natychmiast podnosi głowę do nieba i woła: „Dziękuję Ci, Boże, bądź uwielbiony!”. W tym momencie zza krzaka wyskakuje sąsiad ateista i krzyczy: „Ha! Ha! To ja zrobiłem te zakupy! Widzisz – nie ma żadnego Boga!”. Kobieta patrzy na niego z uśmiechem i mówi: „Chwała Ci, Boże! Nie tylko dałeś mi całą reklamówkę jedzenia, ale w dodatku zmusiłeś szatana, by za nie zapłacił!”.

Reklama

Pobożność tej kobiety jest pełna ufności. Bo życie „po Bożemu” to przede wszystkim wierna i stała ufność Panu Bogu. Niestety, wielu ludzi dzisiaj patrzy na pobożność z przymrużeniem oka, a zachowywanie religijnych praktyk i płynących z nich przyzwyczajeń nazywa pustą dewocją. A pobożność nie może być produktem wystawianym na pokaz. Już w Starym Testamencie prorocy domagali się, by prawo Boże było wypisane nie tylko na kamiennych tablicach, lecz także w sercu człowieka. Nie sprzeciwiali się jednak zewnętrznej pobożności jako takiej, lecz występowali przeciw jej spłycaniu. Sam Pan Jezus odrzucał pobożność bezmyślną i bezduszną, którą nazywał obłudą. Tymczasem ona jest darem – tak jak wiara. Człowiek wyraża ją przez modlitwę, w której świadomy swej niedoskonałości woła do Boga, prosi o pomoc i dziękuje, bo wie, że nie wszystko zależy od niego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pobożność rodzi się z wiary. Człowiek żyjący „po Bożemu” mówi żyjącemu „po swojemu”, że warto wierzyć w Boga. W oryginalny sposób dowodził tego XVII-wieczny matematyk i filozof Blaise Pascal. W Myślach stwierdził on, że decyzja o przyjęciu istnienia bądź nieistnienia Boga przypomina zakład. Jeśli człowiek wierzy, a więc zachowuje się tak, jakby Bóg istniał, to gdy na koniec życia się okaże, że jest inaczej, to nie stanie się nic wielkiego. Jeśli zaś założymy, że Boga nie ma, a na koniec życia okaże się, że jednak Bóg istnieje, to stracimy całą wieczność. W słynnym „zakładzie Pascala” wszystko sprowadza się do tego, że Bóg albo istnieje, albo nie. Jak postawimy na Boga i wygramy, to wygramy wszystko. Ale jak Boga nie ma, a my ciągle stawiamy na Boga, to nie przegramy nic. Pascal wywnioskował, że wiara bardziej się opłaca, ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki, a nagrodą może być życie wieczne.

Choć ludzie wierzący nie muszą się zakładać o to, czy Bóg istnieje czy też nie, to jednak osoby wątpiące lub poszukujące Boga mogą na swój sposób szukać kontaktu z Niewidzialnym. Z niewiary przecież może się z czasem zrodzić jeszcze głębsza wiara – napisał ks. Jan Twardowski. Niewierny Tomasz, zwany Didymos, który usłyszał od Chrystusa Zmartwychwstałego: „Przestań być niedowiarkiem, a bądź wierzącym” (por. J 20, 27), po to stracił wiarę, żeby uwierzyć. Dotknął ran Jezusa i uwierzył. W rezultacie ten niewierzący Tomasz oddał życie za wiarę. Prawdziwa różnica między człowiekiem wierzącym a niewierzącym nie polega na myśleniu czy niemyśleniu o Bogu, gdyż wiara jest przede wszystkim darem łaski. Kto wierzy lub poszukuje Boga, tego Jego miłość już dosięgnęła. „Niewierzący w takiej mierze, w jakiej się otwierają szczerym sercem na miłość i wyruszają w drogę z tym światłem, które potrafią dostrzec, już żyją – nie wiedząc o tym – na drodze ku wierze” – powiedział papież Franciszek. Kiedy człowiek żyjący „po swojemu” spotka człowieka żyjącego „po Bożemu”, wówczas, jak Tomasz, z niedowiarka może się stać wierzącym, a wtedy jego wiara staje się sposobem życia.

2020-06-17 11:08

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Te cudowne uzdrowienia z Jasnej Góry powinien znać każdy!

[ TEMATY ]

Jasna Góra

duchowość

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jasna Góra, jak na duchową stolicę Polski przystało, pełna jest niezwykłych historii nawróceń, ale także cudów. Za klasztorną furtą, pieczołowicie pilnowana, znajduje się Jasnogórska Księga Cudów i Łask.

Jak w niej czytamy, najstarsze uzdrowienie datowane jest na rok 1392. Jakub Wężyk, malarz z Litwy, doznał wtedy przywrócenia wzroku.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa za więźniów ma sens - rozmowa z kapelanem Zakładu Karnego w Głogowie

[ TEMATY ]

modlitwa

więzień

Graziako

"Trzeba prosić Boga, aby dał się odnaleźć więźniom, którzy szczerze Go szukają. A tym, którzy nie szukają, aby odmienił serca i myślenie" - mówi KAI ks. Sebastian Kluwak, kapelan w Zakładzie Karnym w Głogowie. 26 marca obchodzony jest Dzień Modlitw za Więźniów.

Krzysztof Król (KAI): Od kiedy jest Ksiądz kapelanem w więzieniu?
CZYTAJ DALEJ

Justyna Święty-Ersetic: w sporcie trzeba mieć szczęście i wiedzieć jak wykorzystać swoją szansę

2025-03-26 18:04

[ TEMATY ]

sport

pl.wikipedia.org

Justyna Święty-Ersetic

Justyna Święty-Ersetic

Justyna Święty-Ersetic wróciła z halowych mistrzostw świata w Nankinie ze srebrnym medalem w sztafecie 4x400 m. "W sporcie trzeba mieć szczęście i wiedzieć jak wykorzystać swoją szansę. Uważam, że z dziewczynami bardzo dobrze to zrobiłyśmy" - powiedziała lekkoatletka.

32-latka pod nieobecność Natalii Bukowieckiej była liderką polskiej sztafety i biegła na pierwszej zmianie. Wraz z nią startowały 23-letnia Aleksandra Formella, 25-letnia Anna Gryc i 17-letnia Anastazja Kuś.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję